PIĘKNO GÓRSKICH KRAJOBRAZÓW
Niedziela 7 czerwca -wyjątkowo
piękny, słoneczny dzień. Msza św. o godz. 10 w
kościele Wniebowzięcia Najświętszej
Marii Panny w Milówce. Obszerna świątynia szczelnie wypełniona wiernymi.
Zamiast homilii kapłan przeczytał ogłoszenia parafialne, natomiast po mszy św.
adoracja Przenajświętszego Sakramentu. Do kościoła przyszło wiele osób w
tutejszych strojach ludowych. Syn stwierdził
że pierwszy raz był na mszy niedzielnej bez kazania. Cóż tyle było homilii, kazań
... Chrystus ukryty w Przenajświętszym Sakramencie
z większą mocą do serc przemówi.
z większą mocą do serc przemówi.
Po nabożeństwie na ryneczku przed
kościołem tutejsi artyści zespołu ludowego pięknie zaśpiewali zatańczyli.
Dziś wędruję po Beskidzie Żywieckim
ze synem. Pierwszy odpoczynek na Hali Boraczej.
Po krótkim odpoczynku idziemy dalej na szlak. Zresztą tu nikt dłużej się nie
zatrzymuję. Przy tak pięknej pogodzie
niecodziennie piękne widoki. Szlak z H. Boraczej na Rysiankę - 3 godz.
marszu- można nazwać promenadą. Wyjątkowo
dużo turystów wędruje, szczególnie młodzieży oraz młodych małżeństw ze swoimi dziećmi.
Jedni niosą w nosidełkach inni wprost "na barana". Na tej " promenadzie" ludzie są jakby inni, nie do wyobrażenia aby
wymijający się nie pozdrowili nawzajem. Na szlakach górskich jest niepisana
zasada, że spotkanego trzeba pozdrowić. To są ci sami ludzie, których spotykamy
na co dzień ... a jednak inni. W
schronisku jest obowiązkiem spóźnionego turystę przyjąć. Czasem bywa tak, że
pozdrowienia zamieniają się w kilkuminutowe rozmowy. Najchętniej to z rodzicami
małych pociech. Tym razem trzygodzinny szlak wydłużył się szlak do czterech
i pół. Na wieczór przychodzimy do
schroniska na zboczu Hali Rysianka.
Tutaj się upaja pięknymi widokami. A zmęczenie nawet dodaje pozytywnych
emocji.
Poniedziałek - wstajemy już przed
wschodem słońca. Zaraz po wschodzie słońca wyruszamy dalej - teraz nasz szlak
prowadzi na Pilsko. Warto wcześniej
wyruszyć, najpiękniejsze widoki zaraz po wschodzie słońca. Trzeba wykorzystać
każdą sposobność. Często przecież tu się
nie bywa. A jeszcze rzadziej przy tak
sprzyjającej. O rannej porze raczej mniej spotkanych turystów. Za to już o
godz. 10,00 jesteśmy na szczycie Pilska. Najpiękniejsze miejsce,
najbardziej widokowe w Beskidzie Żywieckim. Majestatyczny krzyż i ołtarz
przypomina, że tylko Bóg Jest Stwórcą
wszystkiego co jest najpiękniejsze. Jestem szczęśliwy, że syn "połknął"
bakcyla zmiłowania do górskich wędrówek.
Znowu tylko krótki odpoczynek i
idziemy dalej - z tą różnicą, że Paweł idzie na Babią Górę
a ja przez Halę Miziową wracam do Korbielowa i dalej do domu.
Po drodze znowu na szlaku pełno
młodzieży, która znajduje radość w odpoczynku na szlaku górskim.
W nagrodę piękne krajobrazy i wiatr, i ptaków śpiew, i radość spotkań z
ludźmi życzliwymi.
Jan Mieńciuk
Poniedziałek, 8 lipca
2013
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz