sobota, 28 stycznia 2017

WIGILIA KRESOWIAN I MIŁOŚNIKÓW LWOWA W TYCHACH




W piątek 27 stycznia  w Spółdzielczym Domu Kultury  „TĘCZA” w Tychach  spotkali się Miłośnicy  Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich aby uczcić jeszcze raz  Boże Narodzenie jak za dawnych czasów- po Lwowsku. Na uroczystość Lwowian przybył ks. Prałat Franciszek Rysiak – przyjaciel Lwowian, przedstawiciele Rady miasta Tychy na czele z  Igorem Śmietańskim Zastępcą Prezydenta ds. Gospodarki Przestrzennej. Przybyli przedstawiciele Związku Górnośląskiego  z Katowic w osobach Piotr i Barbara Szczepaniakowie. Przedstawiciele  Związku Sybiraków, osoby dla których za zrządzeniem losu  Śląsk stał się ich Drugą Ojczyzną,  przyjaciele lwowian i kresów wschodnich. Należy dodać, że lwowianie, wilnianie najlepiej zaaklimatyzowali się właśnie na Śląsku – największy kompozytor na Śląsku śp. Wojciech Kilar oraz autor tego artykułu) Tu znaleźli prawdziwy Dom. 
Na rozpoczęcie wieczoru  Natalia Opala  przejmująco srebrzystym głosem zaśpiewała kolędę „Mizerna cicha, stajenka licha”. Po odmówieniu wspólnej modlitwy oraz błogosławieństwie ks. Prałata  Franciszka podzieliliśmy opłatkiem życząc aby takich trudnych historii  nie trzeba było nam, naszym dzieciom przeżywać na nowo.
Na tak uroczystym spotkaniu nie mogło oczywiście zabraknąć lwowskich „Batiarów” – Pana Andrzeja Jaworskiego-elektryczne organy oraz Adama Żurawskiego- wokal, którzy obecnie mieszkają w Bytomiu i specjalnie przyjechali aby zaśpiewać lwowskie piosenki.





                                           " Mizerna, cicha.. "
"Wigilia"

                                                                SOKOŁY



sobota, 21 stycznia 2017

LIST OD PANI MAŁGORZATY Todd


Forsa i farsa 

 Szanowni Państwo!

     Na skrzyżowaniu ulicy Nowy Świat z Foksal w Warszawie stoją panienki z różowymi parasolkami i zapraszają panów do „klubu”. Nie trudno się domyśleć czym jest ten „przybytek". Zapewne nie jest on kasynem gry, bo do szulerni wszyscy jesteśmy zapraszani natarczywymi reklamami, namolnymi telefonami i w każdy możliwy sposób. Trudno się od lichwiarzy opędzić.  A może nie warto się opędzać, dać się ponieść fali?

     Zastanówmy się zatem, w jaki sposób można mieć więcej pieniędzy? Są dwie metody: więcej zarabiać, albo mniej wydawać. Wygląda jakby Polacy obecnej doby nigdy nie słyszeli o tym drugim sposobie. Zachowują się jak dzieci domagające się natychmiastowego zaspokojenia każdej zachcianki, bez względu na koszty. Nikt nie bierze pod uwagę tego, że ten sam gadżet za miesiąc będzie tańszy, a cena luksusowego mieszkania kupionego na kredyt, trzykrotnie przekroczy jego wartość!

  Banksterska metoda zniewalania ofiar polega nie tylko na wmawianiu ludziom nierzeczywistych potrzeb. Najważniejszy jest fakt, że za wykreowane na papierze, czy wręcz komputerze pieniądze, musisz spłacić pracą ponad siły stając się niewolnikiem, który wierzy, że żyje tylko dzięki dobrodziejstwu korporacji, dla której tak haruje. Dobro korporacji najwyższym dobrem niewolnika w nim zatrudnionego!

   Wróćmy jeszcze raz na ulicę. W ubiegłą niedzielę byłam nagabywana przez „żebraka" z kolorową puszką. Kiedy wyraziłam opinię, że dokarmianie Owsiaka uważam za „obciach”, napadła mnie jakaś leciwa kodomitka. Skąd wiem, że to kodomitka? A no, zarzuciła mi, że bezprawnie popieram rząd! Do rozlewu krwi nie doszło, bo całe zajście nie było zaplanowaną farsą i moja krew kodziarstwu do niczego nie byłaby potrzebna.

 

Pozdrawiam i do następnej soboty

 

Małgorzata Todd


DROGA DO ABSTRAKCJI



We czwartek, 19 stycznia 2017 r. w Galerii Sztuki Współczesnej „Fra Angelico”- Muzeum Archidiecezjalnew Katowicach - odbył się wernisaż Ewy De Luis  Błaszak – DROGA DO ABSTRAKCJI.
Autorka  wystawy jest współczesną malarką, urodzona w Katowicach, od 1973 r. na stałe przebywa we Włoszech. Jest laureatką kilku włoskich nagród artystycznych, a jej prace goszczą na licznych wystawach włoskich  i polskich,m.in. w Rzymie, Mediolanie czy Toruniu. Pani Ewa  często wraca do swojego rodzinnego miasta Katowice. Tutaj też najczęściej prezentuje wystawy  swoich obrazów.
Jest malarką z powołania. O sobie mówi, że na początku malowała dla własnej satysfakcji. Jednocześnie często odwiedzała wystawy znanych włoskich mistrzów malarstwa - futurystów, u których później doskonaliła techniki, rozwijała swoje  zdolności. Obrazy Pani Ewy to przede wszystkim złożona gra barw, harmonia kolorów, linii, które tworzą niezwykły, figuratywny porządek, a jednocześnie obrazy te są pełne dynamizmu. Również autorka prezentowanych obrazów jest niezwykle  serdeczną, otwartą i życzliwą dla każdego.
Dla Pani Ewy nie ma ludzi obcych.




tekst i zdjęcia
Jan Mieńciuk

wtorek, 17 stycznia 2017

RODZINA ŻYWEGO RÓŻAŃCA PRZY BOŻYM ŻŁÓBKU W PANEWNIKACH




W sobotę, 14 stycznia Rodzina Żywego Różańca zgromadziła się w Bazylice św. Ludwika Króla i Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Panewnikach przy adoracji Dzieciątka Jezus. Adorację Róże Różańcowe rozpoczęły wspólnym odmówieniem różańca świętego przed Bożym Żłóbkiem. Uroczystej koncelebrze Eucharystii Świętej, w asyście licznego grona kapłanów przybyłych z Rodzinami Żywego Różańca, przewodniczył ks. bp Adam Wodarczyk. Zwracając się do licznie zgromadzonych modlitwę różańcową nazwał wielkim darem. Rodzina Żywego Różańca  jest największą grupą modlitewną, która podejmuje służbę duchową w całej naszej Archidiecezji – powiedział ks. bp Adam. W tym roku dekoracje Bożego Żłóbka  nawiązują do setnej rocznicy objawień Matki Bożej dzieciom Franciszkowi, Hiacyncie i Łucji w Fatimie. To właśnie tam Matka Boża prosiła dzieci, aby modlili się modlitwą różańcową, szczególnie o pokój. Matka Boża przez dzieci wzywa nas
do nawrócenia, do przemiany życia, aby pokój zagościł w ludzkich sercach. Tak jak do dzieci  z Fatimy tak samo i do nas jest skierowane wezwanie, abyśmy szli za Jezusem, w Nim szukali Tajemnicy Bożego Miłosierdzia, podejmowali misję zbawienia świata. Od naszej modlitwy zależy w dużej mierze przyszłość świata. Należy dodać, że dzięki Łasce Bożej żyjemy
w części świata, która może być uważana za najbardziej bezpieczną, cieszy się pokojem.
Nic jednak nie jest trwałe. Wymaga od nas troski i wysiłku, abyśmy nie utracili tej Łaski
i tego Daru nie zmarnowali. Trzeba, abyśmy widzieli problemy innych ludzi na świecie –przypomniał ks. biskup Adam  czcicielom różańca świętego licznie zgromadzonym
w świątyni.



 Jan Mieńciuk                      

wtorek, 10 stycznia 2017

WERNISAŻ PRAC PAWŁA WARCHOŁA W GALERII MM

W poniedziałek 9 stycznia br. w Galerii MM w Chorzowie tradycyjnie odbył się wernisaż prac  autorstwa znanego w Polsce i nie tylko malarza i rysownika Pawła Warchoła. Autor niniejszej wystawy urodzony 20 maja 1958r. się w Krakowie w 1984r., uzyskał Dyplom Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie na Wydziale Grafiki w Katowicach. W 2011r. obronił Pracę Doktorską, na Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach.

Swoje prace zaprezentował w ponad 90 wystawach indywidualnych; wielokrotnie w Krakowie, Katowicach, Bielsku-Białej oraz w Warszawie, Berlinie, Münster, Dachau, Czadcy, Bytomiu, Tarnowie, Chorzowie, Stutthof oraz ponad 500 wystawach zbiorowych tak krajowych jak i za granicą. W 2016 r. został odznaczony  Srebrnym Medalem Gloria Artis- Zasłużony dla Kultury Polskiej. 
Na wystawie w galerii MM zaprezentował w ciekawy sposób bilety graficzne  autobusowe, nam służyły do przejazdu w autobusach, tramwajach.  Nie zwracaliśmy na nie uwagi. Obecnie już nie ma tych bilecików. Pan Paweł utrwalił je jako wielkoformatowe obrazy.
W miniaturowych pracach malarskich techniką olejną przedstawił w sposób realistyczny niektóre sceny życia codziennego. Posługując się jedynie kreską niezwykle realistycznie przedstawił twarze swoich krewnych, wujków, kuzynów.
Na wernisaż przybyło liczne grono miłośników współczesnej sztuki pięknej.  M/in. przybył  zastępca Prezydenta Chorzowa Wiesław Ciężkowski, Dyrektor  ChCK  Tomasz Ignalski,,
Z-ca Dyrektora - Jolanta Motyka, dr. Joachim Otte.



tekst i zdjęcia
Jan Mieńciuk



MNISZEK LEKARSKI / - Z ONETU/

Naukowcy odkryli korzeń który zabija komórki raka w 48 godzin! Rośnie na naszych łąkach!

Tego korzenia używa się w celach zdrowotnych już od czasów starożytnych. To roślina ceniona za wiele właściwości zdrowotnych, ale jej potencjalnie najważniejszą zaletą jest niedawno odkryte działanie przeciwnowotworowe.


Korzeń Mniszka Lekarskiego ma być zdrowszą alternatywą chemioterapii, radząc sobie z rakiem prostaty, płuc i wieloma innymi odmianami, lepiej niż wyniszczająca chemia. Według Dr. Carolyn Hamm, z Windsor Regional Cancer Centre w Ontario, na terytorium Kanady, ekstrakt z korzenia Mniszka był wyłącznie odpowiedzialny za wyleczenie ciężkiej odmiany białaczki u pacjenta.

John Di Carlo, wówczas 72-letni pacjent chory na raka został wysłany do domu, po tym jak wszelkie metody walki z chorobą zawiodły. Mężczyzna miał w perspektywie kilka dni życia, a jako ostatnią deskę ratunku doradzono mu spróbować właśnie naparu z korzenia Mniszka Lekarskiego. W ciągu czterech miesięcy, doszło do całkowitej remisji raka.
Dr. Hamm ostrzega jednak, że napar z korzenia mniszka może mieć negatywny wpływ na działanie chemioterapii. Najlepiej więc skonsultować wszelkie decyzje z lekarzem, aby uniknąć potencjalnych efektów ubocznych.

Nawet jeśli nie masz raka, spożywanie liści lub picie naparu z mniszka może mieć na twój organizm niezwykle pozytywny skutek. Szczególnie jeśli jesteś diabetykiem, cierpisz z powodu dolegliwości trawiennych, lub po prostu chcesz oczyścić organizm z toksyn.

Mniszek Lekarski jest również bogaty w antyoksydanty i witaminę C, nieocenione w walce i zapobieganiu wszelkim infekcjom.

Jako że liście mniszka mają dość gorzki smak, jedzenie ich w większej ilości może być niezbyt przyjemne. Warto więc zmiksować je z ulubionymi owocami, aby pozbyć się smaku goryczki.

niedziela, 8 stycznia 2017

ŚWIĘTY FRANCISZEK

Wszystko, cokolwiek czynił
nie oglądał się wstecz
 szaleństwem rzucić się na krzew  róży
odtąd róże św. Franciszka  kolce zgubiły
 
W sercu biedaczyny ogniem  płoną
ogień nie spalał ale przemieniał
 
poszli za nim gnuśni młodzieńcy
na każdego iskrę rzucił, wyrzekł słowo
 
BĄDŹ SZALEŃCEM
niech w twoim sercu  Ogień Boży płonie
powstały zakony i ogień wciąż nowy
 
Niekontrolowany płomień sieje spustoszenia
kontrolowany oczyszcza, przemienia
 
Stworzył regułę -niech ogień, co w sercach płonie
tworzy POKÓJ I DOBRO
reguła bez iskry - martwa litera
 
Kim jestem? Czy jestem
tylko krzakiem ciernistym?

sobota, 7 stycznia 2017

SWĄD SZATANA- /z Onetu/


W OBRONIE WIARY I TRADYCJI KATOLICKIEJ

Cała wypowiedź o swądzie szatana, którym jest… brak zaufania do Kościoła, za to darzy się zaufaniem pierwszego lepszego świeckiego »proroka« !
Opublikowano 22 Marzec 2013 by wobroniewiary

Obrońcom i wyznawcom świeckiego fałszywego proroka zwanego „Marią Bożego Miłosierdzia” odmawiającym formułki w postaci 100 (!) „krucjat modlitwy dedykujemy!

Papież Paweł VI:
 „Odnosimy wrażenie, że przez jakąś szczelinę wdarł się do Kościoła Bożego swąd szatana. Jest nim zwątpienie, niepewność, zakwestionowanie, niepokój, niezadowolenie, roztrząsanie. Brak zaufania do Kościoła. Natomiast darzy się zaufaniem pierwszego lepszego świeckiego »proroka« wypowiadającego się za pomocą prasy lub przemawiającego w jakimkolwiek ruchu społecznym i żąda się od niego formułek dla prawdziwego życia! Nie myśli się przy tym, że my te formuły już posiadamy!”

Papieże: szatan coraz bardziej się panoszy
Podczas swojej homilii wygłoszonej w 1972 roku w święto Apostołów Piotra i Pawła papież Paweł VI powiedział znamienne, wstrząsające słowa: „Odnosimy wrażenie, że przez jakąś szczelinę wdarł się do Kościoła Bożego swąd szatana. Jest nim zwątpienie, niepewność, zakwestionowanie, niepokój, niezadowolenie, roztrząsanie. Brak zaufania do Kościoła. Natomiast darzy się zaufaniem pierwszego lepszego świeckiego »proroka« wypowiadającego się za pomocą prasy lub przemawiającego w jakimkolwiek ruchu społecznym i żąda się od niego formułek dla prawdziwego życia! Nie myśli się przy tym, że my te formuły już posiadamy!”.
Z kolei bł. Jan Paweł II podczas homilii wygłoszonej w rzymskim kościele św. Ignacego Loyoli w ostatnim dniu roku 1993 zauważył, że:
„Antychryst jest wśród nas. Początek nowego roku otwiera horyzonty, które choć nie pozbawione przebłysku światła, są mroczne i groźne, nie możemy przymykać oczu na to, co nas otacza. Musimy nazwać po imieniu Złego. Nie możemy przeoczyć faktu, że wraz z kulturą miłości i życia rozpowszechnia się na świecie inna cywilizacja, cywilizacja śmierci, będąca bezpośrednim dziełem szatana i stanowiąca jeden z przejawów zbliżającej się Apokalipsy”.

Ojcowie Kościoła nazywali szatana „małpą Boga”. A więc nie tylko ojcem kłamstwa, ale również tego, który próbuje uzurpować sobie (przez naśladownictwo, małpowanie) kult należny Bogu

Z wizji św. Jana Bosco:
Wokół tego wielkiego okrętu – Kościoła widziałem wiele innych potężnych okrętów i były to mniej lub bardziej agresywne statki, które atakowały okręt Kościoła, wyrządzając mu wiele szkód. Równocześnie nieprzyjaciele zarzucali okręt papieski olbrzymią ilością książek i broszur (czyżby mowa i o „Księdze Prawdy” i innych broszurkach, zawierających krucjaty i komentarze opluwające Papieża?)


Źródło:
https://wobroniewiaryitradycji.wordpress.com/2013/03/22/papiez-pawel-vi-cala-wypowiedz-o-swadzie-szatana-ktorym-jest-brak-zaufania-do-kosciola-za-to-darzy-sie-zaufaniem-pierwszego-lepszego-swieckiego-proroka/