wtorek, 30 kwietnia 2019

ZŁOTO OCZYSZCZA SIĘ W TYGLU


Wtorek, 30 kwietnia 2019 r. UROCZYSTOŚĆ ŚW. WOJCIECHA, BISKUPA I MĘCZENNIKA, GŁÓWNEGO PATRONA POLSKI. Dzisiejszy dzień rozpocząłem, więc Mszą św. w Katedrze Chrystusa Króla w Katowicach w intencji naszej Ojczyzny. Obecnie przed wyborami wszystkie opcje partyjne niemiłosiernie wzajemnie atakują siebie, skaczą do oczu. Szczególnie ci, co nie mają nic do zaoferowania społeczeństwu najbardziej bluzgają, oczerniają rząd, kościół itd. Katolikowi, co raz trudniej żyć w zgodzie z DEKALOGIEM, być wiernym Ewangelii. 
Na moim portalu FB do mojej dyskutantki / Pani Ewik/ w komentarzu napisałem: „..Czy Boga na pierwszym miejscu mamy?...” Odpisała: „Mamy! !!!! Ale czy pod flagą nacjonalistów?”.
Czy bronić wartości patriotycznych, etycznych, negowanie  Gender, LGBT, marszów tęczowych to jest nacjonalizm? To jest raczej obrona wartości Polski katolickiej, wiernej Bogu i Ewangelii.
 Spłonęła katedra Norte Dame / na szczęście nie cała/ ale to stało się impulsem, że tysiące młodych Francuzów wyszło na ulice z różańcem w ręku.  Niektórzy wieszczą upadek chrześcijaństwa we  Francji. A może to jest właśnie odrodzenie nowego.
Może trzeba było, aby spłonęły stare symbole pieszczące pychę i EGO, aby mogła odrodzić się prawdziwa wiara. Złoto oczyszcza się w tyglu.
W naszej Ojczyźnie goreje wielki tygiel i nic nie pomoże – jedynie Łaska Boża.

Gdy Bóg jest na pierwszym miejscu
Wszystko jest na swoim / św. Augustyn/

Gdy rozum logiką tłumaczy
szatan zawsze przeinaczy

........................................................................................
 Fragmenty z dialogu na FB:
Urszula Pluta Ludzie to nie są pieniądze Kaczyńskiego, on Wam nic od siebie nie daje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
· 
Jan Mieńciuk ... Jarek nie daje ze swojego ( mógłby obdzielić może kilkanaście rodzin) i to jest zrozumiałe.
Ale znalazły się środki wygenerowane z ujawnionych przekrętów PO. To też powinno być zrozumiałe.
Jednak ludzie byłej komuny i PO niezdolni tego przyjąć.


poniedziałek, 29 kwietnia 2019

OCZEKIWANIE


Poniedziałek, 29 kwietnia 2019 r. Dzisiejszy dzień rozpoczynam w kościele św. Jadwigi udziałem we Mszy św. Właściwie to prawie każdy dzień tak rozpoczynam- niekoniecznie w kościele św. Jadwigi. Dzisiejszy dzień jest jednak osobliwy. Mam otrzymać wyniki badań biopsji. Jakie one będą? Co pokażą? Podczas Eucharystii powierzam wszystko Jezusowi moją teraźniejszość i przyszłość- duchowo składam na patenie, którą kapłan podnosi na ofiarowanie. Niech będzie we wszystkim Twoja Wola. Po mszy św. udałem się po wypis ze szpitala i wyniki po biopsji. Otrzymałem tylko wypis. Wyniki będą u lekarza. Na początku maja wszystkiego się dowiem.

Pozostaje tylko czekanie do wyznaczonej daty. Od wczoraj pada deszcz. Dziś szczególnie intensywnie, jest zimno. Trzeba było zamknąć okna. Nie wiem jakie wiadomości usłyszę od lekarza urologa. Dziwny spokój we mnie. Ostatecznie przecież będę żył aż... Do samej śmierci.

czwartek, 25 kwietnia 2019

OBIAD ŚWIĄTECZNY


Polski Związek Katolicko Społeczny w Katowicach w oktawie Zmartwychwstania Chrystusa Zbawiciela (środa 24-04-2019r.) dla członków i sympatyków zorganizował obiad świąteczny. Większość osób do niedawna była bardzo czynnymi, udzielali się w wielu akcjach na rzecz drugiego, potrzebującego człowieka. Teraz, ze względu na wiek już mniej angażują się w bieżące sprawy PZKS-u.  Dalej jednak na miarę swoich możliwości angażują się w działalność związku, tutaj mają serdecznych przyjaciół, znajomych. Należy dodać, że katowicki Oddział PZKS jest najbardziej prężnym w oddziałem w Polsce.  Przychodzą aby przy wspólnym stole świątecznym spożyć obiad z przyjaciółmi, porozmawiać. Wciąż trwamy w oktawie radości Zmartwychwstania Chrystusa Zbawiciela. Na wspólny posiłek przybył ksiądz Prałat dr Andrzej Suchoń.  

Jan Mieńciuk

środa, 24 kwietnia 2019

POWIEWLKANOCNIE



Środa, 24 kwietnia 2019 r. Okres wielkanocny dla niektórych to najbardziej to najbardziej intensywny czas.  Najpierw wielkie przygotowania, zamawianie i ustalanie listy gości zaproszonych. Ale już jest po świętach.
Uff.... Nareszcie w domu, wszystko powróciło do norm naszej codzienności.
Z wyjątkiem nauczycieli i maturzystów. Ale to „bajka” z innej beczki.
W tym roku przez całe Tryduum Paschalne nie zrobiłem ani jednego zdjęcia. Ma to dobrą stronę, że można bez reszty skupić się na wyjątkowo rozbudowanej liturgii Wielkiego Tygodnia. Do tego roku starałem się podzielić z innymi najbardziej pięknymi Misteriami Wielkiego Tygodnia. Doszedłem jednak do przekonania, że to nic nie zmieni.
Zjadaczy chleba w anioła nie przerobi (J. Słowacki.)
Odłożyłem nie tylko robienie zdjęć, ale i pisanie blogu, który zasadniczo piszę tylko w domu.
Więc tegoroczne święta spędziłem u żony Uliany (już długo w separacji). Ma ładny Dom, ogródek. Synowie usamodzielnili się. Młodszy syn prowadzi dobrze prosperującą firmę. Wyróżnia się perspektywicznym widzeniem przyszłości, jest bardzo kontaktowy. Dobry to atut do robienia interesów. W stosunkowo krótkim czasie z żoną zwiedził wiele krajów, szczególnie państw środka, z którymi współpracuje. Przywiózł dużą paczkę zdjęć z podróży. Będzie ładny album Starszemu trochę trudniej ułożyła się codzienność. Również prowadzi własną działalność. Poznałem jego narzeczoną, jest bardzo miła, uczynna, sympatyczna. Tego lata mają się pobrać. Jeżeli Bóg na pierwszym miejscu – wszystko będzie na miejscu swoim.
Na święta przyjechał także kuzyn Stefan. Jest przedsiębiorcą. Przez obydwa wieczory rozmowy z  Ulianą (chyba tylko w mojej obecności) rozmowy toczyły się wokół wspomnień przeszłości- jak to dawniej bywało. Podobne historie słyszałem już kilkakrotnie wcześniej. Solennie się nudziłem. Jednak obowiązuje poprawność polityczna w rodzinach też.
W Pierwszy Dzień Wielkanocy wszystkich paraliżuje hiobowa wiadomość – seria zamachów w kościołach i hotelach na Sri Lance. Zginęło ponad 290 osób a ponad 500 zostało rannych. Ofiarami byli, więc katolicy ugruntowani religijnie. W luksusowych hotelach mieszkają ludzie na ogół dobrze usytuowani materialnie. Ofiary zamachu  niczym nikomu nie zawiniły. Więc dlaczego tak się dzieje?
Dramatyczna tegoroczna Wielkanoc.

Cóż ?... Gdy na nienawiść odpowiada się nienawiścią rodzi się jeszcze większa nienawiść. Tak rodzą się nowe wojny światowe.


/ imiona zmienione/

ZAMYŚLENIA PRZY PORANNEJ KAWIE



Wszyscy oceniają wszystkich
politycy, nauczyciele
wydają sądy, oceny
miarą belki
we własnym oku

tu nie ma miejsca
na dyskusje

zapatrzeni we własne interesy
zatroskani o poprawność polityczną
zapomnieli
o potrzebie bliźniego

Sąd prawdziwy wydadzą
licealiści
będzie to sąd nieubłagany

Środa, 24 kwietnia 2019; 9:11:21 

wtorek, 16 kwietnia 2019

MOJA WIARA - Wielki Post.





W okresie wielkiego postu w wielu rodzinach, w środy i piątki, posiłki składały się ze suchego chleba i wody.  W Wielki Piątek ojciec furmanką jechał do Lebiediewa, aby dla mieszkańców wsi i okolic poświęcić pokarmy. Tam u zaprzyjaźnionej rodziny nocował. Po poświęceniu przyjeżdżał do wsi po południu w Wielką Sobotę. Należy dodać, że konie brał –„wypożyczał” z kołchozu pod pretekstem do prac przy zwożeniu lasu.
Pierwszy dzień Wielkanocy –w języku białoruskim  „Wialikdzień”, czyli Wielki Dzień -od śniadania do kolacji trzeba było być świątecznie ubranym i wolno było tylko czytać. Nawet patyk strugać albo ołówek ostrzyć uznawano za niepotrzebną pracę . Tylko obrządek przy bydle należało zrobić. Zresztą na okres świąteczny wcześniej były przygotowane pasze, siano itd. Jak zwykle na wsi chowa się dużo drobiu, szczególnie kur. Więc nigdy nie zabrakło jajek, Były specjalnie przygotowywane potrawy świąteczne. Niejednokrotnie w okresie przedświątecznym było świniobicie a więc były świeże wyroby mięsne.

W drugim dniu Wielkanocy już po śniadaniu dzieci chodzili do sąsiednich domów wsi z życzeniami – tak zwani „żacy” często z polskimi wierszykami. Domownicy zwykle obdzielali każdego malowanym jajkiem.  

MOJA WIARA




Moja wiara rodziła się na Wileńszczyźnie, kiedy istniał Związek Radziecki. Oficjalnie nie można było się przyznawać do swojej religijności. Mama uczyła mnie modlitwy po polsku, mimo, że nie wszystkie słowa rozumiałem. Potem tłumaczyła.
Ojciec często śpiewał polskie pieśni. Każdą niedzielę trzeba było się ubrać odświętnie, mimo, że najbliższy sąsiad mieszkał w odległości około 2 km.


poniedziałek, 15 kwietnia 2019

TOLERANCJA



Przeczytałem na stronie WWW o nauczycielach, którzy nie chcą strajkować.
Podobno nauczyciele uczą tolerancji, poszanowania godności drugiej osoby.
Pozostaje zasadnicze pytanie: -Jakiej tolerancji uczą swoją postawą strajkujący nauczyciele? Jaki dają wychowawczy przykład? Młodzieży bardziej przemawiają przykłady niż słowa.

Poniżej przytaczam wstrząsającą relację nauczycieli, którzy nie przystąpili do strajku dla dobra młodzieży.

Nauczyciele, którzy nie zdecydowali się wziąć udziału w strajku, muszą często mierzyć się z pogardą protestujących kolegów i koleżanek.
Pomimo tego, że dzisiaj uczniowie ósmych klas podchodzą do egzaminów, nauczyciele nie mają zamiaru zawieszać strajku.
Ogólnopolski strajk to nie tylko protest nauczycieli, nerwy uczniów i ich rodziców, ale również niejednokrotnie dramat tych pracowników oświaty, którzy zdecydowali się nie strajkować. Początkowo happeningi protestujących ograniczały się jedynie do śpiewania piosenek, pikiet, czy przebierania się za krowy, z czasem jednak zaczęły pojawiać się sygnały o niepokojących wydarzeniach.
Szłam przez ten szpaler dławiąc się własnymi łzami. Widziałam pogardę w oczach moich koleżanek" - napisała jedna z nauczycielek. "Kiedy o tym myślę, łzy same płyną. Kiedy rozpoczął się egzamin, przez pół godziny płakałam i tylko rozum kazał mi pozbierać się dla tych dzieci" – dodaje pracująca kobieta.
W internecie zaczęły się też pojawiać informacje o nauczycielce, która chciała powtórzyć z uczniami materiał do egzaminów, ale dyrekcja szkoły zabroniła, więc dzieci musiały chodzić na tajne zajęcia do jej domu. Sprawę opisała dziennikarka Agata Puścikowska.
.....
Czy to tak ma wyglądać tolerancja?
***************
On
nie interesuje się
zwykłym przy budce z piwem
szatan
zniewala umysły
inteligentów, profesorów, teologów

wiele nauczycielskich umysłów zniewolił
ludzi dobrze wykształconych, inteligentnych

zniewoleni
zemszczą na dzieciach
zniewoleni
promują Gender, LGBT
związki gejów, lesbijek

Getsemani
Ogród Oliwny 
szatan rechocze z Chrystusa
Chrystus przyjmuje Wolę Ojca
z ciężkim krzyżem pójdzie
na Golgotę
za moje i twoje grzechy.
Poniedziałek, 15 kwietnia 2019,10:14

******************

https://www.dorzeczy.pl/kraj/99829/tylko-swinie-pilnuja-na-egzaminie-dramat-nauczycieli-ktorzy-nie-chca-strajkowac.html

piątek, 12 kwietnia 2019

CIESZMY SIĘ




Cieszmy się
wiosną która jest
nawet
w pochmurny dzień
tyle piękna
obok nas
tylko
nauczycielskie krowy
ryczą
broniarzowe świnie
kwiczą
cieszmy się wiosną
dzieci egzamin
zdadzą

Chorzów,12 kwietnia 2019 r.,15:43:21

czwartek, 11 kwietnia 2019

WERNISAŻ W GALERII FRA ANGELICO/ MUZEUM ARCHIDIECEZJALNE W KATOWICACH



Czwartek, 11 kwietnia 2019 r. Wieczór w Galerii Fra Angelico/ Muzeum Archidiecezjalne w Katowicach zobaczyć prezentację fresków wykonanych w kościele pod wezwaniem  Matki Boskiej Częstochowskiej w Katowicach –Podlesiu. Niezwykle ciekawa wystawa , która pokazuje cały cykl wykonania fresków w kościele. Jest to pewne przeniesienie wzorca duchowości do naszych czasów nieskażonej naleciałościami współczesności. To wyjątkowa technika polegająca na nakładaniu farb pigmentowych na świeżo nałożony tynk.
Autorem fresków jest Ireneusz Bator –Doktor habilitowany sztuk pięknych i wykładowca w Instytucie Sztuki  Uniwersytetu Śląskiego. Wśród wielu gości i księży wernisaż zaszczycił JE ks. Abp Wiktor Skworc.


Rano  zakładałem, że dzisiejszy dzień  będzie bez Internetu i komputera. Jednak wytrwałem tylko do godz.15. słuchając radia na przemian  stację Radio Katowice o raz Radio M. Oczywiście cały czas miałem zajęcia  związane z porządkowaniem swojej biblioteczki. Później już normalnie przy komputerze. Ale tylko przez godzinę. Potem pojechałem do Katowic

wtorek, 9 kwietnia 2019

OPOZYCJA (wierszem)



Chce pokazać swoją siłę
wie
to już ostatnia szansa
ich ostatni dzwon
istnienia

gryzie i do gardeł skacze 
/wścieklizna zawsze niebezpieczna/
znalazła grupkę
jeszcze niedokarmionych

nie wszystkim naraz
zaspokoisz głód
       chleba
              pozycji
                        prestiżu

Pan Schetyna i Pan Broniarz
wszystko naraz muszą mieć
albo burdę zechcą wszcząć

Nie udały się
kładzenie się pod samochody rządowe
Czarne pochody, marsze tęczowe
Teraz na dzieciach się zemszczą

Wścieklizna jest
bardzo niebezpieczna
osobniki zarażone
(Pana Broniarka)
należy separować
od zdrowej reszty

niedziela, 7 kwietnia 2019

ZAMYŚLENIA WIECZORNE - BLONDYNKA.




Niedziela, 7 kwietnia 2019 r. Pierwsza (chyba?)
ogłosiła na Fb, że będzie strajkować anja_rubik
Bardzo młoda i ładna blondynka. No cóż- blondynki na ogół są zawsze ładne i... puste ich główki. Opozycja nigdy nie była zainteresowana troską o dobro Ojczyzny. Nie jest też zainteresowana jakimikolwiek wartościami etycznymi, moralnymi. Zależy im tylko aby burzyć, rozbijać jedność w społeczeństwie. Szczególnie będą niszczyć wiarę, kościół.
Pod postem  „blondynki” czytam komentarze, jeden z nich: „Ci co strajkują powinni dostać dyscyplinarkę .ZERO tolerancji dla terorystów a zakładnikami są nasze dzieci biedne i już stres dostają od tych antynauczyciele”. Wcześniej te same osoby brały udział w czarnych marszach, pochodach tęczowych itd.
Dobranoc 20:32:52


sobota, 6 kwietnia 2019

ZAMYŚLENIA WIECZORNE.


Sobota, 6 kwietnia 2019 r.-
Jak to jest z tymi nauczycielami? Naprawdę są tacy biedni?
A jakich wartości do tej pory nauczyli dzieci, młodzież?
Na każdym placu słyszy się wulgaryzmy, agresje.
Słowo „k...a” już jest w kanonach literackich,
Wymieniają je już nie tylko w wierszach uznani literaci.
Uważają je za standard.
Czego mogą nauczyć ci nauczyciele młodzież?
- Że trzeba być chamskim, bezwzględnym, do celu po trupach?
Czy nauczanie to tylko pisanie i czytanie?
A co z wartościami etycznymi, moralnymi?
A może –zwłaszcza ci co agitują do strajku 
w ogóle nie powinni być nauczycielami?
Przecież oni niczego dobrego nie nauczą.

 DOBRANOC      22:26:28

środa, 3 kwietnia 2019

„HAJCOWANIE” KSIĄŻEK.

Środa, 3 kwietnia 2019 r. Na stronie msn czytam: „... Zdjęcia płonących przed jednym z gdańskich kościołów książek i innych artefaktów takich jak afrykańskie maski wywołały ogromne poruszenie. Nie tylko w Polsce. Wyczyn księdza Rafała Jarosiewicza, który nadzorował symboliczny stos, przykuł uwagę całego świata...” ... No i posypały się posądzenia i zarzuty o rzekomym średniowieczu... Sądzę jednak, że pomysł księdza był bardzo dobry. Pismo Święte wyraźnie mówi: - bądź zimny albo gorący... Wielu  kapłanów w kościele przyjęło postawę ustępliwości, tolerancji- żeby się nie narazić mediom, opinii publicznej, bo nazwą „zacofanym”.  Tymczasem: Apokalipsa 3.15-16 "Znam uczynki twoje, żeś ani zimny, ani gorący. Obyś był zimny albo gorący!  A tak, żeś letni, a nie gorący ani zimny, wypluję cię z ust moich."
Ksiądz Rafał nazywa czarne –czarnym. Nie podoba się to elitom „postępowym” więc huzia – na Józia.  Książki i artefakty przynieśli wierni. Sądzę, że słusznie postąpił. Tych książek nie były stosy a tylko symboliczne ognisko.

Kiedyś napisałem taki wiersz
* **
Bóg potrzebuje każdego
aby kochać, jednoczyć, budować

ze wszystkich istot na świecie
szatan najbardziej przebiegły

nie interesuje się
zwykłym przy budce z piwem

zniewala umysły
inteligentów, profesorów, teologów
                                                (2016-07-10)

 Są takie sprawy w życiu, w których nie wolno nam stać cicho z boku, ale trzeba wyjść przed ludzi i walczyć o to, co dobre. ... Bóg mówi wyraźnie: „Bądź zimny, albo gorący, nigdy letni”. Wzywa nas do ... być radykalni. Nie ...

 Jan Mieńciuk


wtorek, 2 kwietnia 2019

REKLAMY


Wtorek, 2 kwietnia 2019 r. Każdego dnia ze skrzynki pocztowej „wywalam” kilka albo kilkanaście reklam, których wcale nie czytam. Podobnie czyni większość mieszkańców. Co pewien czas między reklamy znajduje się list. Zachodzi, więc konieczność przeglądania ich. Tym razem między reklamami znalazło się zawiadomienie do odebrania ważnego listu z Urzędu Miasta. Taka ot, niepozorna kartka - awizo. Nie zauważyłem. Na szczęście dziś wyłapałem między reklamową makulaturą. Pismo bardzo ważne w sprawie mieszkania. A tak w ogóle należałoby zapytać, kto za te bruliony reklamowych żurnali płaci?  Na pewno nie właściciel sklepu. Wliczono w koszty reklamowanego towaru? Jakiś procent z pensji sklepowych sprzedawców? Rozumiem potrzeby obecnych reklam. Ale jest telewizja, radio, wszechobecny Internet. Przydałoby się zaoszczędzić na papierze.

   Gdy w niedzielę ( 31-03-2019) byłem na SŁOWACJI. Już po przekroczeniu granicy straciłem możliwość połączeń telefonicznych. Telefon mam w sieci Play, mam roaming. W ubiegłym roku ( w sierpniu) tak było na Ukrainie-Drohobyczu. Mogłem się łączyć tylko przez wi-fi, ale tylko w hotelu gdzie był zasięg. Dziś byłem u operatora, który stwierdził, że wszystko jest w porządku. Co jest tego przyczyną?

poniedziałek, 1 kwietnia 2019

ZNUŻENIE

Poniedziałek, 1 kwietnia 2019 r. Po wczorajszym „spacerze” na Roháčką Dolinę dziś wyjątkowo jestem znużony. Bez przygotowania iść pod górę po śniegu trzy godziny daje się odczuć- zwłaszcza w dniu następnym.. Za to dziś miłe spotkanie Związku Górnośląskiego Koła Królewska Huta.Zawsze spotykamy się po mszy św. wieczornej w kościele Ducha Świętego w salce katechetycznej. Przyszło kilkanaście osób. Złożyliśmy „zaległe” życzenia urodzinowe pani Irence. Marek złożył relację z II części kongresu w Zabrzu. Omówiono przygotowania majówkowego grilla w skansenie. Poruszono kilka innych tematów o planowaniu imprez przyszłościowych. Szczegółów nie ma sensu pisać. Nie wiadomo, co jest primo-aprilisem.