wtorek, 20 maja 2025

ABY POLSKA BYŁA POLSKĄ

 


Wybory prezydenckie – I tura – bardzo wyraźnie pokazały polaryzację i rozwarstwienie naszego społeczeństwa, które podzieliło się niemal na dwie równe części. Była to jednocześnie jedna z najbardziej oszczerczych kampanii wyborczych. Pomijając liczne przekręty i nieprawidłowości w finansowaniu – o których wiele się mówi, zwłaszcza teraz, przed drugą turą – warto przyjrzeć się bliżej temu, kto i dlaczego głosował na konkretnego kandydata.


Jeden z kandydatów bronił wartości patriotycznych, chrześcijańskich i katolickich – wartości, którymi żyli nasi dziadkowie i ojcowie. Dla nich najważniejsze były: BÓG, HONOR, OJCZYZNA. Zaczynali dzień modlitwą, a potem szli do pracy – na roli, w warsztacie czy fabryce.

Drugi kandydat promował tzw. „zrównoważony rozwój” kraju – choć trudno jednoznacznie określić, co miałoby to oznaczać – pod patronatem Unii Europejskiej, a także ideę wolności bez barier, tolerancję, środowiska LGBT, marsze równości. Te zjawiska, dziś modne i popularne w Unii Europejskiej, są często promowane przez media podporządkowane obecnemu rządowi.

Kim są ludzie, którzy tak aktywnie wspierają wartości antychrześcijańskie, a czasem wręcz antypolskie? Gdy przyjrzymy się bliżej, okazuje się, że często są to osoby, które w czasach PRL-u wiernie służyły jedynie słusznej partii – PZPR. Związek Radziecki był dla nich „starszym bratem”. W tamtych czasach ten, kto nie należał do partii, pozostawał na marginesie – nie miał szans na awans ani objęcie ważniejszych stanowisk.

Zjawisko to było szczególnie widoczne na Śląsku. Ślązak bezpartyjny nie miał żadnych szans nawet na najmniej znaczące stanowisko kierownicze – jego miejscem była kopalnia („gruba”).

Ci, którzy korzystali z przywilejów partii, przekazywali później swoim dzieciom i wnukom lekcje oportunizmu – jak żyć, by było wygodnie. Nierzadko ich życiem kierowało podejście: „Kościół sobie, życie sobie”, zgodnie z powiedzeniem: „Bogu świeczkę, a diabłu ogarek”.

Aby jednak świeca dobrze się paliła, trzeba ją pielęgnować – czasem wyrównać knot, oczyścić. Ogarek pozostawiony diabłu może zostać rozdmuchany i wywołać wielki pożar.

Śmieszne jest stwierdzenie: „Będę głosować na mniejsze zło”. Powinniśmy wybierać tylko dobro.

Mała różnica wyników między Rafałem Trzaskowskim (31,36%) a Karolem Nawrockim (29,54%) stawia ich niemal na równi.

Pozostaje pytanie: jakie wartości wybiorą Polacy? Jaka będzie Polska?

Jan Mieńciuk
20 maja 2025

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz