czwartek, 18 marca 2021

NIEZWYKŁY TURNUS

Jesienny wiatr ostatnie liście zrywa z drzew. Kończy się turnus sanatoryjny. W  Polsce wzmaga się ilość zakażeń koronawirusem. To był ostatni turnus. Od listopada wszystkie sanatoria wstrzymują przyjęcie kuracjuszy. Jeszcze tylko kilka spacerków po okolicach zrobi Jacek. Przyjdzie do  Kościoła Chrystusa Króla.  Tutaj wieczorna msza jest sprawowana o godz.16. Ksiądz po przeczytaniu Ewangelii nie prawi kazań, a w zamian jest rozbudowana modlitwa wiernych. Eucharystia jest tak dopasowana aby kuracjusze mogli zdążyć przed kolacją. 
Czas aby zrobić posumowania pobytu w tutejszym uzdrowisku.  To niezwykłe – okazuje się, że czas spędzony w izolatce nie wyrządził Jackowi szkody, ale pomógł nauczyć się jak organizować pożytecznie czas. I to, że  szybko zareagował po otrzymaniu SMS-u od księdza o dodatnim wyniku testu na COVID 19, pokazał lekarzowi przysporzyło mu serdecznych ludzi. Ostatni dzień –wyjątkowo słoneczna niedziela. Tradycyjnie rano msza św. w kościele. Jeszcze krótki spacer, zrobienie kilku zdjęć. Po obiedzie jedziemy grupką do domu. Był to pobyt zupełnie inny od wszystkich turnusów.  Najbardziej niezwykły turnus nie tylko dla Jacka ale też dla wszystkich kuracjuszy – jedyny turnus podczas którego nie było żadnych imprez, spotkań w kawiarni, wycieczek krajoznawczych.

 






Ciąg dalszy nastąpi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz