wtorek, 28 maja 2013

RONIKI ŚLĄSKIE


 


WIELKI TYDZIEŃ.

Wielki Poniedziałek, 25 marca 2013 jest w rzeczywiście wielkim dniem dla miasta Świętochłowice, które świętuje 700 - lecie swojego istnienia.  Z tej okazji Urząd Miejski zwołał uroczystą sesję w Centrum Kultury Śląskiej na Zgodzie. Przybyli zaproszeni goście, poseł Parlamentu  Europejskiego prof. Jerzy Buzek,  Wojewoda Śląski Zygmunt Łukaszczyk, Wicemarszałek woj. śląskiego Stanisław Dąbrowa. Przybył  biskup kościoła  Ewangelickiego Tadeusz Szurman, ksiądz dziekan Piotr Machoń,  księża proboszczowie parafii świętochłowickich, a także posłowie na Sejm RP, przedstawiciele Rady Gospodarczej
w Świętochłowicach, przedstawiciele organizacji pozarządowych.
Witając przybyłych gości Prezydent Miasta Świętochłowice Dawid Kostempski zwrócił uwagę, że jubileusz nakazuje pielęgnować kilkusetletnią historię miasta.  Pierwsza bowiem wzmianka o  osadzie wiejskiej  Świętochłowice na prawie magdeburskim odnotowana została 25 maja 1313 roku w Dokumencie Księcia Ziemowita. Mówimy o korzeniach, tożsamości regionalnej jako bardzo ważnej rzeczy. Tu są nasze korzenie i przywiązanie do naszej małej Ojczyzny. Górny Śląsk, a co za tym idzie – Świętochłowice były zawsze WIELOKULTUROWE.  Ścierały się tu różne nurty i opinie. Na przestrzeni historii, miasto było pod różnymi państwami, stąd wytworzyła się wielokulturowość. Historia miasta sięga korzeni europejskich, przede wszystkim  korzeni chrześcijańskich,  polskich. Przywiązanie
do  małej ojczyzny. Wiek  XIX  charakteryzował się gwałtownym rozwojem przemysłu,
hut cynku, kopalń węgla, rozwojem infrastruktury, budownictwa mieszkaniowego. Obecnie
w związku z głęboką restrukturyzacją przemysłu Świętochłowice zmienią swój wizerunek, oblicze. W ciągu ostatnich  2 lat Świętochłowice pozyskały od Unii Europejskiej 60 mln zł
na inwestycje prorozwojowe - m/in.  na rewitalizację stawu Kalina, rewitalizację basenu miejskiego na terenie Ośrodka Rekreacyjnego Skałka, unikatowego  Muzeum Powstań Śląskich. (Hm... Można się zachwycić szczodrobliwością  ..... Tylko jeden szczegół pozostaje do wyjaśnienia - ile Polska daje do Unii? )
W krótkim przemówieniu biskup diecezji katowickiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego Tadeusz Szurman, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Katowicach, wcześniej proboszcz parafii Ewangelicko - Augsburskiej w Świętochłowicach przypomniał,
że w  tym mieście już w latach 60-70-tych odbywały się nabożeństwa ekumeniczne górnicze, młodzieżowe, patriotyczne. Miasto bardzo wcześnie rozpoczęło współpracę z innymi kościołami.
W imieniu arcybiskupa katowickiego Wiktora Skworca, ks. dziekan  Piotr Machoń zwracając się
do
gremium powiedział: od zawsze drogą kościoła był człowiek, tak samo
w Świętochłowicach i na Górnym Śląsku. Przytoczył słowa abpa Wiktora wypowiedziane przed mającym się odbyć strajkiem: "Chlubą kościoła katowickiego było i pozostaje nadal
to, że jest silny mocą swoich wiernych kapłanów i świeckich, że chce i umie dzielić
z wszystkimi mieszkańcami, ubogimi, cierpiącymi wszystkie radości, smutki i trwogi".
Wracając do domu przy koło kościele św. Floriana w Chorzowie spotykam kondukt pogrzebowy śp. Stefana Młotek, który udzielał się bardzo w kościele. Należał
do Franciszkańskiego Zakonu Świeckich, zawsze chodził ze sztandarem św. Floriana.
Był bardzo skromny,  uczynny. Tak szybko odchodzą, niespodziewanie, nagle. Przyszedłem do kościoła gdy prawie wnosili trumnę do świątyni. Jakoś nikt mi nie powiedział,
że Stefan tak nagle odszedł do wiecznej światłości.


SPÓŹNIONE ODWIEDZINY

Wiedziałem, że moja najbliższa kuzynka Marysia jest bardzo chora. Zamierzałem wcześniej jechać do Słupska. Edek - jej mąż prosił, abym przyjechał jak będzie cieplej. Zadzwonił
do mnie wczoraj z wiadomością, że Marysia nie żyje.  Będzie więc tylko ostatnie spotkanie 
z kuzynką, którą najbardziej lubiłem. Pozostało wiele wspomnień  z czasów, gdy mieszkałem z mamą w niedaleko położonej od Słupska wsi Żabno. Potem wyjechaliśmy na Śląsk. Kontakty rozluźniły się. Spotkania rzadkie, ale zawsze serdeczne.
Wtorek, 26 marca - na dworzec Katowice  przyjechałem  tuż przed godz. 8:00.
Pani  sprzedając bilet ostrzegła, że ze względu na strajk od godz. 8:00 do 10:00 pociąg
do Białogardu może dojechać  z dwugodzinnym  opóźnieniem i nie jest pewne czy zdążę
na połączenie  do Słupska. Zaryzykuję, może zdążę…

Czekając na pociąg chodzę po  dworcu. Dziennikarzy jak szarańczy, najwięcej z TVN,
z kamerami, mikrofonami – zaczepiają każdego podróżnego z zapytaniem: - co pan sądzi
o tym strajku, gdy nie można dojechać do pracy? Czy wolno kolejarzom strajkować
i  utrudniać podróżnym dojazd do miejsca pracy? Zamiast odpowiadać „dziennikarzowi”  zapytałem: - co rząd do tej pory uczynił dla rozwoju PKP oraz dla polskich przedsiębiorstw, aby mogły prawidłowo się rozwijać? W  odpowiedzi nic nie usłyszałem, tylko operator kamery  ze zdziwieniem szeroko otworzył oczy, ale nic nie mógł powiedzieć, nie był przygotowany na takie pytanie? A może nie wolno mu się wypowiadać? W TVN praca dobrze płatna...

Pociąg  odjechał z dwugodzinnym opóźnieniem. Po  drodze jednak nadrobił opóźnienie prawie całą godzinę, na połączenie do Słupska zdążyłem. Przed północą więc dotarłem
do owdowiałego Edka, męża Marysi. - Co ja teraz zrobię sam? Wciąż zadaje to samo pytanie? Ma 73 lata, przeżyli razem 42 lata. Syn z żoną i córką mieszkają obok -  zaopiekują się.
Wielka Środa, 27 marca, bardzo słoneczny dzień podarował Bóg Marii na ostatnią podróż
po ziemskim łez padole. Jej trudne życie dobiegło końca. Teraz czeka na spotkanie
z Chrystusem  Zmartwychwstałym. Dwa lata chorowała, nowotwór jednak przemógł.
Odeszła w wieku 68 lat.

NAJWIĘKSZY ZNAK MIŁOŚCI
Wielki Czwartek – bardzo ważny dzień w liturgicznym roku kościoła. Tego dnia Chrystus podczas ostatniej wieczerzy ustanowił Sakrament Eucharystii. 
W kościele św. Jadwigi Śląskiej w Chorzowie uroczysta liturgia Wielkiego Czwartku. Podczas homilii ks. Bartosz Zygmunt nawiązał do doświadczenia łaski przebaczenia. Łaska przebaczenia potrafi zbudować wiele więcej niż zburzy grzech. Kapłan podczas każdej Eucharystii  prosi wiernych modlitwę oczyszczenia z grzeszności, każdy człowiek potrzebuje modlitwy. Tak samo potrzebuje modlitwy kapłan. Prośba Ojca Świętego Franciszka
na początku Jego pontyfikatu, abyśmy w ciszy za siebie się pomodlili. Tylko modlitwa
ma moc przemiany, budowy, tworzenia dobra. Łaska i Dar kapłaństwa przerasta każdego człowieka. Po homilii ksiądz proboszcz Emanuel Pietryga zdjął ornat, przepasał się prześcieradłem, w wielkim skupieniu umył nogi 12. mężczyznom, ucałował... Jak bardzo trzeba ukochać Chrystusa, aby zobaczyć Jego w drugim człowieku bez względu na stan, pochodzenie, wiek... Tak czyni każdego roku w Wielki Czwartek. Ten gest wystarczy
za najpiękniejszą homilię. Jest to największy znak miłości okazany człowiekowi.
Po ceremonii umycia nóg, na ofiarowanie przed ołtarz przyszły dzieci, które dziś przystępowały do Pierwszej Komunii Świętej.  Przyniosły chleby, ich rodzice w koszach 2500 bułeczek, które po Eucharystii wyniesiono przed kościół, aby każdy z uczestników mszy św. mógł zabrać do domu . 



Wielka Sobota - święcenie ognia i wody. Liturgia dziś rozpoczyna się przy poświęconym ognisku, od którego zapala się Paschał i wnosi do ciemnego kościoła. Majestatycznie wygląda świątynia w blasku samych świec. Wszystkie światła zapala się dopiero na Gloria. Ewangelia w/g św. Łukasza o usuniętym kamieniu z grobu i aniołach, które oznajmiają niewiastom,
że Chrystus zmartwychwstał. Ks. Wojciech Solik przypomniał, że zmartwychwstanie Chrystusa rozświetla światłem nowej  prawdy i nic tak nie może wypełnić serca człowieka
jak blask prawdy zmartwychwstania Chrystusa. Przed ołtarzem ustawiona wanienka z wodą w której  ks. proboszcz Emanuel ochrzcił dziecko przez pełne zanurzenie w wodzie.
Tak, przez pełne zanurzenie, w wodach Jordanu chrzcił Jan Chrzciciel. Kiedy zanurzył Jezusa ukazał się Duch Święty w postaci gołębicy i Głos: "- Tyś jest mój syn umiłowany... "
od tamtej chwili Bóg nad każdym człowiekiem w chwili chrztu wypowiada te słowa:
"-Tyś jest mój Syn..., moja córka..."
Bóg wciąż czeka na naszą odpowiedź.
Przeżywamy wielkie rocznice.
Odejście do Domu Ojca naszego umiłowanego Jana Pawła II - 2 kwietnia 2005 roku
oraz bolesna rocznica 10 kwietnia 2010. Tragedia 96 osób w Smoleńsku.
Chciałbym nie mówić o tym, co tak bardzo boli. Ale nie mówić to nie znaczy milczeć, być biernym. 
 Bóg nawet z każdego zła może wydobyć wiele dobra.
Nie mówić to nie znaczy zapomnieć.


Gdy na agresję
gwałt odpowiada
rodzi się większa
 
tytuły doktorów
nauki mądre nużą
ludzie
spragnieni światła nowego
 
Ojciec Franciszek odmówił peleryny
złotem wyszywanej 
nowych butów
ucałował nogi chorej na AIDS
ZNAK MIŁOŚCI

    *****                                                              
Janowi Pawłowi II

Pierwsze  słowo:

-Nie lękajcie się

Bóg Jest Miłością

Jestem radosny

Trwajcie w radości

 

Wiatr zamknął Księgę

 

Jan Mieńciuk

 



  
Anna Urszula Rakowska

Ojcze Drogi

Mówiłeś                            

"czas ucieka
wieczność czeka"

gdy TY
Wieczności
przemierzasz szlaki
na nas spływają
łaski i dary

maleńką GLORIĘ
nam ofiarowałeś
której medycyna
nie dawała szans
aby świadczyła
o TWOJEJ dobroci
wielkiej miłości
do wszystkich nas

dziś gdy
z wieczności
się do nas
uśmiechasz
w mym sercu
radość się rodzi
i sens

że gdy kres
nadejdzie mej
drogi
TY mnie
przywitasz
w Ojca progi
Wieki Ojcze Drogi

nie tylko do mnie
mówiłeś z miłością

NIE LĘKAJCIE SIĘ

przekonałeś
moje serce
zaufało
TAJEMNICY

PAMIĘCI - 96

wczoraj
byłam
drzewem
świtem
witałam
krople
rosy
wiatr
rozwiewał
moje
zielone
liście
promienie
słońca
muskały
białą korę

moje dziś
krzyczy

sześćset
sześćdziesiąt
sześć

brak sygnału


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz