czwartek, 21 maja 2015

„ŁAWKA GERARDA CIEŚLIKA”





Tematem majowego (poniedziałek 11 maja) spotkania Związku Górnośląskiego Koło Królewska Huta” w Chorzowie było: „Sport na Śląsku wczoraj i dziś”.  Spotkanie  poprowadził Mariusz Tracz – Prezes Związku Górnośląskiego – Koło „Klimzowiec”.
W spotkaniu uczestniczyli:
Posłanka na sejm RP Maria Nowak – Z-ca prezesa Zw. G. Koło „Królewska Huta”
Marek Zaremba – Dyrektor wydziału Kultury i Sportu  Urzędu Miasta Chorzów
Jacek Nowak  - Przewodniczący Rady Miejskiej w Chorzowie
Henryk Wieczorek – były reprezentant Polski- olimpijczyk  oraz członkowie bratnich kół Związku i zaproszeni goście. Honorowym gościem na spotkaniu był zaproszony Antoni  Piechniczek – również wywodzący się z Chorzowa - piłkarz Ruchu Chorzów, były  reprezentant Polski oraz trener kadry narodowej. To właśnie dzięki jego   prowadzeniu kadry-  reprezentacja zdobyła trzecie miejsce w mistrzostwach świata w Barcelonie w 1982 roku.
Podczas spotkania dokonano analizy przyczyn niskiego poziomu śląskiego środowiska piłkarskiego, które w przeszłości wydało wielu wspaniałych mistrzów w piłce nożnej.  Z Chorzowa bowiem  wywodzili się wielcy piłkarze polscy, jak: -  Gerard Wodarz, Jerzy Wyrobek, Krzysztof Warzycha, Gerard Cieślik- symbol polskiego futbolu oraz inni. 

Antoni Piechniczek zabierając głos w sprawie piłki nożnej przypomniał, że na Śląsku a szczególnie w Chorzowie wyrosło wielu zdolnych piłkarzy,  którzy tutaj zaznaczyli grać w piłkę a w czasie późniejszym byli reprezentantami w mistrzostwach świata. Obecna transformacja, której nie można było uniknąć miała jednak fatalny wpływ na sport śląski. Wszystkie kluby sportowe są utrzymywane budżetu miast.  Chorzów jednak nie może się poszczycić większym wkładem pieniężnym. Istotną sprawą jest wychować piłkarza tak, aby on chciał pozostać w klubie macierzystym.  Tajemnicą poliszynela jest, że zdolnych wychowanków wykupują bardziej majętne kluby , które mogą więcej zaoferować.  
Drugą, bardzo ważną sprawą jest środowisko w którym wychowują się młodzi kandydaci na przyszłych sportowców. W przeszłości dzieci całymi popołudniami grali w piłkę podwórkową. Niektórzy z nich „łapali” bakcyla a następnie w klubach piłkarskich szlifowali swoje zdolności. Obecnie wiele zmieniło się w środowisku młodzieżowym, piłkarskim.  Tylko nieliczni od dziecka zaczynają interesować się sportem- często dzięki postawie rodziców. Aby zatrzymać „ucieczkę” uzdolnionych młodych sportowców należałoby stworzyć specjalny fundusz, t/zw. stypendia mobilizujący pozostanie  w klubie macierzystym aby uzdolnieni młodzi sportowcy nie musieli wyjeżdżać w celu poprawy warunków życiowych. Dotyczy  to również uzdolnionej młodzieży w innych dziedzinach – muzyka, plastyka, architektura. Niestety, obecnie Śląsk jest  w bardzo trudnej sytuacji
a przyczyną jest niedofinansowanie klubów.
Podczas dyskusji uczestnicy spotkania zgodzili się ze stwierdzeniem, że w dalszym ciągu na Śląsku jest największy potencjał uzdolnionej młodzieży, jest dużo dobrych trenerów, którzy wcześniej byli sportowcami w klubach śląskich. W obecnej sytuacji wskazane jest aby kluby sportowe nawiązały dobrą współpracę z Akademią Wychowania Fizycznego. Największe bowiem rezerwy są w dobrym przygotowaniu merytorycznym młodych sportowców, piłkarzy.  Bardzo ważną  sprawą jest – zwróciła uwagę Pani Maria -aby w młodych ludziach rozbudzić patriotyzm lokalny. Można to zrobić przez przypomnienie,  pokazanie historii wybitnych sportowców pochodzących ze Śląska, ich życiorysów i drogi do osiągnięcia sukcesów. Do tej pory tylko jednego sportowca  uhonorowano –
„ŁAWKA GERARDA CIEŚLIKA”                                                  
                                                                                             tekst Jan Mieńciuk, Józef Michalik

Zdjęcia Jan Mieńciuk
janekm2@tlen.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz