Chorzowskie Muzeum w swoich
salach gości miłośników sztuki, literatury, dobrej poezji. Tutaj przez wiele
lat Barbara Dziekańska, poetka, muzyk, animator kultury przy dużym
zaangażowaniu i współpracy Dyrektor Chorzowskiego Muzeum Ireny Białas organizowała wieczory poetycko-muzyczne pt.
„Wiersz nie pyta o pogodę”.
Po odejściu Basi do wieczności
inicjatywę organizowania wieczorów poetycko- muzycznych pt. „Wiersz nie pyta o
Pogodę”, przy współpracy z Panią Dyrektor
przejęli organizatorzy Portu Poetyckiego
Barbara Janas Dudek i Jacek Dudek.
W środę 12 listopada w Muzeum w Chorzowie zgromadziło wiele
młodych, utalentowanych poetów na spotkaniu
poetycko – muzycznym pt. „Wiersz nie pyta o pogodę” oraz II Otwartym Turnieju Jednego Wiersza im. Barbary Dziekańskiej. Prezentacje
poetyckie Feliks Netz oraz Roma Jegor. Recital Mariola Konieczna,
akompaniament na gitarze klasycznej
Jarosław Reclik.
W konkursie wzięło udział 24
autorów. W Jury w składzie: Feliks Netz (przewodniczący),
dr Sylwia Borowik i Jacek Dudek przyznało następujące nagrody i wyróżnienia:
dr Sylwia Borowik i Jacek Dudek przyznało następujące nagrody i wyróżnienia:
I miejsce – 300 zł i statuetkę
ufundowaną przez córkę i męża Barbary Dziekańskiej, Aleksandrę Stańczyk i Lecha
Dziekańskiego, otrzymał Mirosław Kowalski za wiersz „mech”
II miejsce- 200 zł
otrzymał Jan Baron za wiersz „ Sen o
wypadającym zębie”
III miejsce – 150 zł otrzymała Ewa
Olejarz za wiersz „ Człowiek z
trójpolówki”.
Jury wyróżniło utwory Patryka
Chrzana, Katarzyna Berety i Julii
Chełminiak.
Jan Mieńciuk
Tekst i zdjęcia
Nagrodzony wiersz Mirosława Kowalskiego
Mech
jeżeli naprawdę nie możesz
zawiesić w powietrzu skowronka
przyczep chociaż ćmę do sufitu
zabierz mnie cichcem na dzikie łąki
nie pozwól zostać strzępem materaca
wchłaniającym kolejne kroplówki
nie pozwól
jestem przecież leśnym mchem
i łaknę deszczu
przez uchylone okno
poślij w świat ogłoszenie:
pół szafki multiwitamin
i kompotów malinowych
oddam pilnie
za łyżkę wody z potoku
wszystkie brzozy chodzą tu w białych kitlach
roznoszą babie lato w ampułkach
nie domykaj okna
nadarza się szansa
ulecę stąd którejś nocy
spotkamy się w deszczu
po północnej stronie drzew
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz