wtorek, 29 grudnia 2020

ZŁOTA KLATKA

 

Wtorek, 29 grudnia 2020 r. Dziś w Poznaniu ciągle pada, pada deszcz. Rozpocząłem ten dzień pisaniem wiersza „Złota klatka”.  Różne są klatki. Najbardziej niebezpieczne są klatki bez widocznych drzwi, bez okien. Z takiej klatki najtrudniej, czasem jest niemożliwe. Więzień złotej klatki ma zapewniony bezpieczny byt a nawet przywileje. Jedynie musi przestrzegać  granic w poruszaniu się w słowach, gestach do czasu do póki będzie spełniał wyznaczoną dla niego rolę, zadanie. Jeżeli nie będzie przestrzegał złota klatka skurczy się, mówiąc kolokwialnie- udusi. Nie trzeba już obręczy moniturujących, smartfonów z aplikacją. Wystarczy miniczip, który będzie zawierał wszystkie informacje:- stan konta,  zdrowia, twoje predyspozycje, zdolności. Kiedy jednak osoba przestanie spełniać wymagane warunki, kryteria łatwo spowodować stan choroby- udar, zawał albo co innego...

Ludzie chcą być dobrymi szczególnie wtedy, gdy nie wymaga się od nich wyrzeczeń. Inaczej jest, gdy to zaczyna coś kosztować, zrezygnować ze swojego ja, pozycji.

 

                           *******

 Dobrzy ludzie

kupili kanarka

wykonali dla niego

z troską  mistrzowsko

złotą klatkę

przynoszą ziarenka wyborne

w minipucharku

woda źródlana

z zachwytem słuchają

śpiew ptaszyny

tak pięknie śpiewa

nie rozumieją  ptasiej mowy

nie wiedzą, że

śpiewa treny żałobne

płacze.

Minął tydzień

nie śpiewa już

trzy piórka wytargał.

Za okno wyrzucili.

Dobrzy ludzie

kupią papużkę

nauczą ładnych słówek.

 Poznań 29.12.2020 05:35:57


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz