Poniedziałek, 25 maja 2020 r. Ucieszyłem się ogromnie gdy
przeczytałem na stronie FB, że z Łowicza wyruszyła piesza 365 pielgrzymka.
Odbywa się bowiem nieprzerwanie od 1655 roku. Oni postawili wszystko na jedną
kartę. Tą kartą Jest Bóg. Chwała im
za to. Środowiska lewackie atakują, wyzywają od ciemnogrodu itd....
Sam wiele razy szedłem z pielgrzymką z Warszawy na Jasną
Górę. Potem z Kętrzyna do Ostrej Bramy(350 km.). Chyba za niczym tak nie tęsknię jak za
pielgrzymkami. Zwłaszcza za bardzo wymagającymi- Z Kętrzyna do Wilna. Każdy
dzień trzeba było przejść średnio 35 km. Niektóre etapy liczyły 40 km. Kropli
potu nikt nie liczył. Czasem z jednego kubka albo butelki się piło i nikt nigdy nie chorował. Czasem
trzeba było iść przez kilka dni w ulewnym deszczu.
Wszystkie lata dopóki mi starczało sił chodziłem z pielgrzymką z Chorzowa na Jasną Górę.
Tak bardzo żałuję, że zdrowie nie
pozwala wędrowanie pątniczym szlakiem.Wszystkie lata dopóki mi starczało sił chodziłem z pielgrzymką z Chorzowa na Jasną Górę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz