sobota, 23 września 2017

WIECZÓR AUTORSKI W HOSPICJUM



Pierwotnie zamierzałem ten zbiór wierszy nazwać  jednym słowem – DEFINICJE.
Tytuł  „ CI CO KOCHAJĄ NIE MÓWIĄ NIC”  nadałem po rozmowie  z Barbarą Gruszką Zych.  No bo przecież.....

Tyle definicji znamy
na półkach księgi grube
głodni piszą traktaty
o kromce chleba
spragnieni o wodzie źródlanej
tylko ci co kochają
nie mówią nic

Posługa  w hospicjum jest specyficzną, inną posługą.
W szpitalu lekarz, pielęgniarka dąży do wyleczenia pacjenta, albo na tyle poprawy stanu zdrowia aby mógł wrócić do domu, do rodziny.
Do hospicjum pacjent trafia kiedy wszystkie  sposoby leczenia choroby nowotworowej zawiodły a stan pacjenta nie pozwala na dalsze samodzielne funkcjonowanie.
Tutaj, zostaje otoczony szczególną opieką.
Kiedy zawodzą wszystkie środki medyczne pozostaje najważniejszy lek – serce. Niejednokrotnie zdarza się, że właśnie w hospicjum choroba zatrzymuje się a czasem nawet ustępuje – rzadko to się zdarza.
Tutaj nie przychodzi się dla zysku, poprawy swojego image.
Tutaj nie przynosi się smutków.
Obok jest kaplica  zawsze otwarta. Lekarze, pielęgniarki przechodząc na chwilę zatrzymują się, uklękną.
Bogu nie koniecznie potrzebne długie modlitwy – koniecznie potrzebne SERCE.
Inaczej posługa jest niewyobrażalnie trudna.


Kiedy podaję kubeczek (z dzióbkiem)
grysiku osobie w łóżku
widzę w niej tak wiele piękna
 pogodzenia
... ...
nie myślę wtedy o tym
bo bym się rozpłakał.

Obrazy powracają
gdy jestem w domu
w kościele
żyją we mnie.



* * *

Śmierć nie jest dramatem

w cykl życia wpisana
jak owoc w noc poślubną

 dramatem
- niekochanie

Kochać –
uczynić wszystko, co dla drugiego jest  dobre                          
Miłość jest nie tylko uczuciem
- jest  posługą.
””””””””””””””””””””


MOJA RÓŻA


w tłumie rozkrzyczanym
targana wichrem, ekstazą i udręką
łódź samotna w oceanie
mówią, że wyniosła, że  kolce
a ona
w  błękit zapatrzona
w samotności wierna
bliska  absolutu

Ludzie trzeciego tysiąclecia
logicznie wytłumaczą zatwierdzą
pieczęcią  wysokiego urzędu

najważniejsze pozostanie
niewidoczne dla oczu


* * *
Wiersze mówią
prawdę o nas
w lustrze zobaczysz
jej odbicie

możesz poprawić image
firma Chanel
pomoże ukryć kurze łapki

Duch Prawdy
dotyka serca

Miłość prawdziwa
jest ogniem
oczyszcza


złoto topi się w tyglu
serce
w Duchu Prawdy


Chrystus z ciężkim krzyżem idzie na Golgotę

Dobrzy ludzie
skazali Chrystusa na śmierć

Dobrzy  ludzie
wołali ukrzyżuj ukrzyżuj

Dobrzy ludzie stworzyli
korporacje prawo i sądy

Dobrzy ludzie stoją w kolejce
                
                    Dobrzy ludzie pójdą do piekła

A co z grzesznikami?


Pamięci tych, co odeszli

 błyskawicy zygzak
 dotknął serca
 nim zachwyt usta wyrzekły
 zgasły światła
 pozostał ślad

 teraz wiem
 nie ważne jak długo
 ważne
 ile światła



ZAMYŚLIENIA PRZY PORANNEJ KAWIE

Czas to pieniądz - mówią ludzie
przyjaciel mój jest biznesmenem
dużą firmę ma
czasu nie ma

Kardynał Stefan Wyszyński mówi:
-CZAS TO MIŁOŚĆ
2017-01-30 15:37:11



ZAMYŚLENIA WIECZORNE

Piękno i  dobro
źrenicą Boga
trwaj w zachwycie
BÓG JEST MIŁOŚCIĄ
                                      2017-02-12 22:42


Na początku było Słowo,
 a Słowo było u Boga,
 i Bogiem było Słowo.
Ono było na początku u Boga.
Wszystko przez Nie się stało,
/ J. 1-3/

                 S Ł O W O

Pan M. S. mówi,  że każde słowo celebruję
każde słowo dla mnie święte jest.
Obecnie jednak wartość słowa zdegenerowana
współczesny człowiek nie ceni słowa, nie liczy się z nim

                        a Słowo było u Boga,
                        i Bogiem było Słowo.

Zdegenerowana wartość słowa
zdegradowany szacunek do człowieka

Pan M.  mówi: - szacunek do słowa przywiozłem z Wileńszczyzny.
Kraj mojego dzieciństwa- kraj wieszcza Adama.
Tak, polska mowa była traktowana z wielkim szacunkiem
(tylko wulgaryzmy zawsze po rosyjsku)

a Słowo było u Boga,
                        i Bogiem było Słowo.

Każde słowo trzeba z szacunkiem traktować
po słowie poznajemy wartość
najpierw zawsze jest Słowo

współczesny człowiek pomnożył wieloznaczność słów
 każdą  myśl, zamiar wypowie z łatwością

dobre słowo tworzy zawsze dobro
promieniuje radością –symfonia Beethovena, Kilara

a Słowo było u Boga,
                        i Bogiem było Słowo.


/ Wyróżniony w IX Ogólnopolskim Konkursie –„Siedem grzechów głównych”. Dąbrowa Górnicza 05-04-2017/









Rana

najpierw oczyścić
zalać oliwą i winem
pielęgnować

Spowiedź

wyznać wszystkie rany
serca

Miłość

przejść przez ogień
potem
wszystko nowe


Basi G.Z.

Róża
moja królowa
o poranku płatki myje rosą

słońcu dziękuje
za błękit

Błogosławiona niewiasta
szuka perły

idzie
z dzbanem pełnym ognia

dziękuję że
jesteś


OBRAZKI CODZIENNOŚCI

Spacerkiem idę ulicą Wolności
upalne popołudnie
kłębią się chmury ale
deszczu z tego nie będzie
chłopcy tworzą zespół, na ulicy grają

wracam tą samą drogą
przy muzykach miejska straż
legitymuje chłopców.

komuś przeszkadzała
radość młodych, śpiew

M O D L I T W A

Przyjdź Panie

kiedy nikt

nie przychodzi

Przyjdź

kiedy ciszą dzwonią

ściany kościołów

Przyjdź

kiedy wszyscy  odchodzą.


MACIERZYŃSTRWO

Tak nie wiele, nie wiele
Wystarczy jeden
Błysk słońca
Dotyk źrenicy
Okrągleją kwiaty

      * * *
Wcale nie myślę o niej
Księżyc się wlecze, pies skomli

Pan M.  słuchał uważnie-
Opowiadałem o słonecznikach
Sukni rozwianej
Jaskółki tańczące nad głową

Dookoła oczy szeroko otwarte
Zdumienie
Autostrady nowe tworzą
Papilarne linie ogrodów

Pan M  powiada:
-Teraz będziesz zawsze szedł za nią
Jej cieniem się sycił aż do upojenia.

Między nami przestrzeń i wieki
Jestem starcem - gdzież mi do  jaskółki

-Widzisz- Poeci, to rodzaj osobliwy
Wiek inaczej się liczy
Zawsze jest teraz.













(na podstawie  homilii ks. Proboszcza
 Emanuela Pietrygiwygłoszonej w dniu 30-11-2010r.)
           
O życiu wiemy wszystko 
Gramatycznie i poprawnie
tylko zdziwienie nas ogarnia
czemu rany wciąż się mnożą

Każdy gest zachowań tłumaczę

Chociaż nie wiem
po co to i komu

Wiem jedno

Trzeba żyć w prawdzie

Jak Zacheusz
wdrapać się na drzewo
aby zobaczyć w tłumie
Twarz Jedyną


Dzieciństwo moje –
czysta kartka
oczy szeroko otwarte
ufają Bogu –

          Dobro zwycięży
młodość
          – szalona i dzika

Kartka
           na  wpół zapisana -  pomięta
ślady wina

           Pocałunków kradzionych

I - czegoś tam jeszcze . . .

Słońce wysoko w zenicie

Wszystko jest ważne-
           logika, gesty, każde słowo
na miłość wciąż miejsca za mało

Dzień nachyla się ku zachodowi
wiatr jarzębinę kołysze czerwoną
w koszu dojrzałe owoce

Babie lato wąwozami płynie

Idę dąbrową – w popołudnie niedzielne

Słońce nad horyzontem – liście się sypią czerwone

Tu przed laty o słońca wschodzie biegłem ścieżyną
Witał mnie śpiew słowika, taniec jaskółki nad głową

 Jesienina wiersz śpiewam po cichu:

„ Nie żałuję, nie wzdycham, nie wołam
Wszystko minie jak wiosny piękny dzień”
Błogosławiony bądź Boże Wszechmocy

Że dałeś nam życie, wieczność obiecałeś nam.

Chorzów, maj 2010r.

Jan Mieńciuk


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz