(Chorzowski przegląd
parafialny SPOTKANIA Nr 7-8(10-11)
lipiec, sierpień 2015)
XIV Pielgrzymka Miłosierdzia Bożego
Częstochowa – Kraków Łagiewniki
Kolejny raz
pielgrzymi z całej Polski zgromadzili się w Sanktuarium Matki Bożej na
Jasnej Górze, aby wyruszyć do
Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie. Na szlak wyrusza 230 osób z różnych
miast Polski. Obecna, XIV pielgrzymka odbywa się w 250- lecie ustanowienia uroczystości Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Pielgrzymka w sposób szczególny łączy bogactwo i różnorodność Kościoła, czyli kult Serca Jezusowego i
Bożego Miłosierdzia.
Ze Śląska idzie Jacek. Jest po
udarze mózgu. Ma problemy z sercem, kolanem . Zdecydował się jednak pójść.
Towarzyszy mu sąsiad Przemek. Jednak najwięcej pątników idzie z Warszawy. Pielgrzymce przewodzą ks. Mariusz Berndyś– kapelan
największego szpitala w Warszawie (na ul. Banacha) oraz ks. Michał Dłutowski. W tej pielgrzymce idą ludzie, którzy w sposób
szczególny zawierzyli swoje życie Miłosierdziu Bożemu.
Etap pierwszy
Idziemy z jasnej Góry do
Olsztyna k/Częstochowy. W drodze odmawiamy różaniec, rozważamy Drogę Krzyżową.
Ks. Michał w rozważaniach mówi: - mimo
postępu cywilizacji ciągle jest wiele miejsc gdzie ludzi traktuje się jako
niewolników, pogardza się ubogimi. Niestety, taka niewolnictwa jest i w
Polsce. Statystyki mówią, że Polacy to jeden z najbardziej zapracowanych narodów Europy, który za swoją
pracę jedne z najniższych pensji. Niejednokrotnie mamy wrażenie, że nikt nami
się nie przejmuje. Zapominamy, że zawsze
przy nas jest Jezus. Papież ogłosił, że
8 grudnia rozpocznie się ROK MIŁOSIERDZIA. To wezwanie dla nas, abyśmy umieli przyjść z pomocą potrzebującym. Jest XXI wiek
- tak wiele wokół nas bólu, niesprawiedliwości, braku miłosierdzia.
Etap drugi
naszej pielgrzymki wiedzie od
Najświętszego Serca Matki do Przenajświętszego Serca Syna. Rozpoczynamy Mszą św. u podnóża Góry
Zamkowej. Wolno stojąca skała niby na pustyni posłużyła ks. Mariuszowi Bernysiowi za ambonę .
Wejście na górę zawsze jest związane z
wysiłkiem. Nasze pielgrzymowanie jest podobne do wspinaczki duchowej, walki z
własną słabością, oporem ciała i ducha. Wspólna modlitwa jest naszą mocą. Tylko
zjednoczeni w duchu jesteśmy mocni. Jednocześnie jesteśmy nieustannie
atakowani, wyśmiewani, bo szatan atakuję kpiną i szyderstwem. Podsyca zazdrość i zawiść. Bo szatan
zazdrości przede wszystkim tego, czego sam nie ma – ideału piękna i miłości.
Nie nęka ludzi słabych, jemu posłusznych.
Posługując w szpitalu chorym i umierającym na nowotwory zauważyłem,
że najważniejszym staje się uzdrowienie
relacji z Jezusem, - mówił ks. Mariusz. Owocem zawierzenia Miłosierdziu Bożemu
jest wewnętrzna harmonia ducha i ciała, uzdrowienie przede wszystkim duchowe, a
często bywa i fizyczne. Wszelkie
uzdrowienie fizyczne zawsze poprzedza uzdrowienie duchowe.
Przemek jest niezwykle aktywny,
udziela się z pomocą innym. Niedzielne popołudnie jest wyjątkowo upalne,
Przemek niesie tuby nagłaśniające.
Etap trzeci
naszego pielgrzymowania
rozpoczynamy w Sanktuarium Matki Bożej Leśniowskiej – Matki Pocieszenia,
Opiekunki Rodzin. Tutaj, w 1382 śląski książę Władysław Opolczyk wracając z
Rusi po długiej wędrówce nie mógł nigdzie znaleźć wody. Zrezygnowany ukląkł i
zaczął żarliwie się modlić. Po pewnym czasie nieopodal, wytrysnęło obfite
źródło. Do dziś z tego źródła wypływa woda o uzdrawiających właściwościach. Okoliczni mieszkańcy często przyjeżdżają, aby
nabrać sobie wody do pojemników.
Siostra Elżbieta z Warszawy, 79
lat pielgrzymuje od 17 roku życia. Przed
wyjściem na pierwszą pielgrzymkę z Warszawy do Częstochowy otrzymała medalik z wizerunkiem Najświętszego
serca Pana Jezusa z napisem: „ N. Serce Jezusa Przyjdź Królestwo Twoje. Czci
mej szerzeniu gorliwie oddani w tem sercu będą na wieki wpisani”. To motto życia Elżbiety.
Etap czwarty
W Imbramowickim sanktuarium
Jezusa Cierpiącego wspominamy pielgrzymów, którzy w poprzednich latach z nami
pielgrzymowali ale już odeszli do Pana, m/in. śp. Bohdana Wójcik, mojego
przyjaciela, niestrudzonego pielgrzyma wielu pielgrzymek. Następnie idziemy niezwykle
piękną trasą. Wąska, polna droga wiedzie
między dojrzewającym zbożem, ukwieconymi polami (czerwone maki, niebieskie
chabry, złote połacie gryki).
Jacek jakoś zapomniał o
dolegliwości nóg, serca- urzeczony pięknem krajobrazów prawie cały czas biega,
aby uchwycić piękno kwiatów, kolorowych pól. Zatrzymujemy się na krótki odpoczynek w Grodzisku. Tam zwiedzamy
pustelnię św. Salomei. Niektórzy nawet próbują na chwilę się położyć na kamiennym łożu, na którym
święta spała. Wieść mówi, że łoże ma moc. Z góry podziwiamy dolinę Prądnika.
Niezwykle urzekające krajobrazy inspirują nas do intensywnej modlitwy za Ojczyznę.
Modlimy się za rządzących, za zbliżające się wybory parlamentarne. Ruszamy
dalej. Nikt tu nie narzeka. Wszystkie trudy
ofiarujemy Jezusowi.
Ostatni dzień. Słoneczny poranek
w uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa. Nasi przewodnicy koncelebrują mszę
świętą w bazylice Miłosierdzia Bożego w Krakowie Łagiewnikach. Podczas homilii ks. Michał mówi, że tylko
nasze zaangażowanie modlitewne, adoracja Przenajświętszego Sakramentu może
pomóc naszym bliskim i ojczyźnie. Nie bądźmy obojętni na los naszego narodu.
Polska należy do Chrystusa i tylko w Nim możemy pokonać wszelkie przeciwności.
Przed nami wiele do zrobienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz