JAN MIEŃCIUK
ZAGROŻENIE BARDZO REALNE
BOŻY BICZ
Wysłuchałem rozmowę z polskim
dżihadystą Adrianem Al N. "Zginiecie jak wszyscy niewierni". Pierwszą
rzeczą, która zwróciła uwagę: dżihadysta rozpoczyna rozmowę słowami „ W imię
Allacha...”. Ten człowiek bez reszty zawierzył Allahowi. Zawierzając swoje
życie Allahowi modli się o taki pokój, który on rozumie jako jedynie słuszny.
Dla nich dżihad to nie jest wojna a
tylko całkowite oddanie życia Allahowi – jeżeli trzeba – życie poświęcić
bez reszty. Tymczasem w krajach katolickich – w Polsce można potargać na scenie
Pismo Święte oraz nazwać aktem artystycznym, dokonać profanacji krzyża – wyraz
artystycznej ekspresji.
Można zabić nienarodzone dziecko,
głosami większości w Sejmie uznać zabieg IVITRO za prawnie moralny... Pan
Negral nie odważył się potargać Koranu – przewidział jakie mogą być skutki...
Bóg każdego obdarzył wolną wolą i nigdy nie zabierze nam wolności. Dał
przykazania DEKLOGU – niech że postępują a będą żyli. Tymczasem chrześcijanin,
katolik chce poprawiać Dekalog, poprawiać Ewangelię.
Fala uchodźców z Syrii zalewa
Europę. Media prezentują dantejskie sceny rozgrywanych dramatów. Pozostaje
pytanie: - ile jest autentycznych
uchodźców a ile przebranych za uchodźców? Z pewnością zamknięcie granic dla
„przybyszów” nie rozwiąże sprawy.
A może dżihadysci – to właśnie
BOŻY BICZ?
° ° °
°
°
°
W niedzielę do kościoła
W tygodniu
Czasem zdrowaśkę
Uspokoimy sumienia
Pokażemy drzazgę w oku przyjaciela
Poprawimy swoje image.
W Siloe
Runęła wieża
Na Manhattanie
samolot
przeszył wieżowiec
Zginęli ludzie.
Czy oni byli
Większymi grzesznikami?
Bynajmniej
Bynajmniej...
(środa, 12 września 2001,godz.6,07)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz