czwartek, 31 maja 2018

POSTĘP A ZDROWIE

Czwartek, 31 maja 2018 Uroczystość NAJŚWIĘTSZEGO CIAŁA I KRWI CHRYSTUSA.
Dzień wyjątkowo trudny dla mnie. Jeszcze nie wolno mi większych wysiłków i dłuższego chodzenia. Nie mogłem, więc pójść na procesję Bożego Ciała. Trzeba było po rannej mszy św. wrócić do domu i siedzieć w domu oraz czytać. Trochę poprzeglądałem stron na www.pl.
Zwróciłem uwagę, wiele stron promuje rzekomo bardzo zdrową żywność. A jak jest naprawdę?

Pamiętam - nie tak dawno promowano rzekomo zdrowe dania z zupek w proszku, masło roślinne, wędliny z dodatkami smakowymi i itd. W dziedzinie techniki klimatyzacja, plastikowe butelki na wodę i inne.  Okazuje się, że te wszystkie nowinki nie służą bynajmniej zdrowiu. Ale było gorzej. Jedli z ołowianych naczyń. Nie wiedzieli, że ołów, rtęć jest zabójcza. Kwitną lipy. Do nie dawna gałęziach drzew roje pszczół symfonię grał. Obecnie jest jakoś pusto, ot czasem kilka pszczółek można zobaczyć.
Smutny byłby dziś Jan Kochanowski, który w wierszu Lipa pisał:
Kwiat jej przecudowny miodny nektar daje,
Dlatego zlatują się pszczół wielkie roje

Pszczoły z kwiatów pyłek misternie zbierają,
By go później w ulu na słodkość przetworzyć
Wiele w tej czynności brzęku wytwarzają,
Bo i wiele pracy w swój czyn muszą włożyć.

Dziś jedynie paralotnię z balkonu zobaczyłem. Trochę daleko. Zrobiłem zdjęcie.  


Nie lubię
gifów ni naklejek
obrazków kompaktowych
wielosłowia

kogo lubię, kogo kocham
kwiatek posyłam


środa, 30 maja 2018

NAJWAŻNIEJSZE SŁOWO



Środa, 30 maja 2018 r. Stoję z zakupami w kolejce do kasy. Miałem (chyba) jakoś niewyraźną minę, może to z niewyspania( w nocy źle spałem), może, że ten dzień taki upalny od samego rana. Przy kasie kasjerka naliczając należność za towary rozmawia (niezobowiązująco) z klientką. Za mną pani do męża komentuje: „... – zamiast rozliczać to tylko gada”.  Spojrzałem na panią. Nasze spojrzenia się spotkały, odwróciłem wzrok. Ot, taki drobiazg. Chyba jednak ta pani poczuła się urażona moim spojrzeniem, bo przeszli do innej kasy. No cóż, ostatnio ludzie są bardzo wrażliwi chyba na wszystko..., na gesty, słowa, spojrzenia.
Wiele takich drobiazgów. Wielu oczekuje określonych zachowań od innych osób uzasadniając:, jeżeli ja jestem taki (taka) to ty musisz tak i tak się zachowywać- inaczej jesteś przekreślony. Kiedyś mi się wydawało, że to tylko dzieci i młodzi dbają o pozory zewnętrzne. Tym czasem starsi często jeszcze bardziej.... Chwileczkę, a ja? Czy nie osądzam innych? Nas też ktoś ocenia, osądza, zawsze inaczej niż oczekujemy... Każdy chce mieć ostatnie słowo.
Wczoraj od bardzo miłej osoby –Pani Sabiny otrzymałem link do miesięcznika społeczno kulturalnego WOBEC.  Poświęciłem cały wieczór. W dziale Poezja przeczytałem wiersz SZYMONA BABUCHOWSKIEGO
Modlitwa
niech ostatnim
moim słowem
będzie
Bóg
Nie wiele słów i tak wiele treści. Dziękuję Panie Szymonie.
Dziś, po południu zadzwoniła  do mnie Basia ze Szczecina propozycją pojechania na kilka dni do ośrodka rekolekcyjnego koło Zakopanego. Wcześniej kilka lat razem chodziliśmy pielgrzymką z Kętrzyna do Ostrej Bramy w Wilnie – tylko 350 km. Basia dalej chodzi. Zamierza później iść z pielgrzymką słowacką do Częstochowy. Ja będę mógł wrócić do domu albo dołączyć z Basią do pielgrzymki słowackiej.  


sobota, 26 maja 2018

SOBOTNIE POPOŁUDNIE




Sobota, 26 maja 2018 r. Po południu widziałem na kwiatach kilka pszczół – może cztery, pięć. Nie tak dawno były roje. Nawet udało mi się jednej zrobić zdjęcie. Do tej pory nie widziałem ani jednej biedronki  w kropeczki. Może jeszcze śpią? Może odleciały gdzieś? Czy powrócą? To jest niepokojące. Owady odgrywają bardzo ważną rolę. Na Skałce zobaczyłem jedną ważkę. 
W stawie a właściwie "jeziorku" zobaczyłem gromadkę małych rybek.  


piątek, 25 maja 2018

GDZIE DIABEŁ NIE MOŻE- BABĘ POŚLE

Zdjęcie użytkownika Jan Mieńciuk.

Piątek, 25 maja 2018 r. Czego można się spodziewać po strajkujących kobietach- opiekunkach niepełnosprawnych dzieci. / Nie na dzieciach im zależy, ale na rozgłosie/.   Moim zdaniem – tak twierdzi większość społeczeństwa, co ma zdrowszy kręgosłup moralny. W sejmie protestują bynajmniej nie najbiedniejsze osoby. Wcześniej szły z KOD em w czarnym proteście, za aborcją. Jak zawsze z wrzaskiem, z krzykiem, że im się krzywda dzieje? Nikt ich nie bił, nikt nie gonił a one krzyczały: W POLSCE NIE MA DEMOKRACJI. Nie pomogło to wdarły się do sejmu. Jak zwykle wrzaskiem chcą wymusić?
Diabeł zawsze posługuje się babą.

Pierwsza niewiasta
Piękna Ewa
Rad węża usłuchała
Zerwała jabłko
Podała Adamowi
Potem pretensje miała
Wiedziałeś że
Bóg zabronił
Z tej jabłoni jeść
To z twojej winy
Z raju anioł wypędził nas 

Druga niewiasta
Niepokalana Maryja
Powiedziała Bogu
Niech się stanie
Twoje Słowo
SŁOWO CIAŁEM SIĘ STAŁO
Pokorna Niewiasta
Głowę węża podeptała
2018-05-25 21:29:31

czwartek, 24 maja 2018

MÓJ DZIEŃ

Czwartek, 24 maja 2018 r. Chyba nigdy tak źle się nie czułem, straszny ból głowy. Po mszy w hospicjum jeszcze zatrzymałem się do godz. 10. Wychodząc z hospicjum wziąłem silną tabletkę przeciwbólową, ale zamiast do domu pojechałem do Panewnik. Park za bazyliką niezwykle piękny, prawdziwy spokój, śpiew ptaków. Tabletka nie na długo pomogła, złe samopoczucie powróciło. Zrobiłem kilka zdjęć i pojechałem do domu. Na wieczór kilka zdjęć ptakom i kwiatom na Amelungu. Tu jest najlepiej, najbliżej domu.  

środa, 23 maja 2018

SPOTKANIE POETYCKIE


 Środa, 23 maja 2018 r. na Uniwersytecie Trzeciego Wieku w Tychach miłe spotkanie poetyckie. Prowadzącą była Redaktor Górnośląskiego Tygodnika Kulturalnego Echo
Dana Wencel. Kiedyś / w 2010 r./ razem jeździliśmy do Kirenska na Syberii, 1000 km. na północ od Irkucka. Niezwykła podróż. Krajobrazy, okolice. Opisywałem o tym. Było nawet dużo osób na spotkaniu. Niespodziewanie „przewałkowała” mnie Dana z całego okresu pisania wierszy.  Nie lada problem był, aby wybrnąć z tego. Na widowni było kilka poetek a jedna osoba była tłumaczką wierszy Jesienina- rosyjskiego poety, którego wierszy bardzo lubię. W trakcie czytania wierszy Tadek Łazarz zaprezentował piękne przeźrocza na ekranie połączone z muzyką, czym wzbudził zachwyt obecnych osób a zwłaszcza organizator spotkania Pani Agnieszki Penkała.

Spotkanie miało trwać 45 minut. Trwało półtorej godziny. Całość nagrałem. Niestety mikrofon w aparacie zbiera wszystkie odgłosy, więc dźwięk jest nie najlepszy. Fragmenty udostępniłem na youtube.   




wtorek, 22 maja 2018

KONIEC ŚWIATA




Wtorek, 22 maja, 2018 r. Co pewien czas czytam na stronach internetowych o grożących albo wręcz nieuniknionych kataklizmach dla całego świata. Ostrzeżenia przed końcem świata.
Koniec świata, jaki znamy w każdej chwili może przyjść. Większość urządzeń jest sterowanych komputerowo. Zasilanie energetyczne, mimo, iż jest z kilku źródeł można zlokalizować i zablokować. Wystarczy jeden dzień a w całym mieście zrobi się chaos ( na wsi może mniej). Jeżeli potrwa to dłużej... Jak długo potrafią utrzymać punkty newralgiczne prądotwórcze generatory?  Gdy uderzy fala elektromagnetyczna czy w ogóle zadziałają?
Co raz więcej samochodów autonomicznych.  A czy nie można nimi sterować z poza samochodu? Na jak długo starczy baterii? Nasza cywilizacja idzie wąską ścieżką albo inaczej- po cienkiej stąpa linie. Zachwycamy się postępem techniki, myśli naukowej. Zapominamy, że technika nie może wyprzedzać etyki, moralności9.  Wiele było wielkich cywilizacji.  Tylko archeolodzy potwierdzają ich kulturę, która przeminęła.
Wpisałem w goglach: „Przepowiednie końca świata”. Otworzyła się ogromna ilość stron opisujących koniec świata. Wszystkiego się nie da przeczytać, zresztą, po co? Przecież to nic nie zmieni. Jednak w tej ogromnej ilości tekstów są i takie, które należy potraktować poważnie.
Skopiowałem, więc fragment tekstu:  

Nietrudno dostrzec, iż całą kulę ziemską zalewa fala chaosu, grzechu i niemoralności. Czyż nie można tego zinterpretować jako początek niezwykłych wydarzeń wspomnianych w Apokalipsie? Nastąpiło wielkie trzęsienie ziemi i słońce stało się czarne jak włosienny wór, a cały księżyc stał się jak krew. I gwiazdy spadły z nieba na ziemię, podobnie jak figowiec wstrząsany silnym wiatrem zrzuca na ziemię niedojrzałe owoce. Niebo zostało usunięte jak księga, którą się zwija, a wszelka góra i wyspa z miejsc swych poruszone (Ap 6, 12).

Faktycznie, ostrzeżeń i znaków z Nieba w naszych czasach nie brakuje. Odnosi się to również do rozmaitych objawień, z których najważniejsze – przeanalizowane i zatwierdzone przez Kościół – odznaczają się dwiema charakterystycznymi cechami. Pierwsza: zawsze jako prawdziwy powód mających nadejść kataklizmów potępia się w nich grzech, w jakim pogrążyła się ludzkość. Druga: rezultatem owych nieszczęść ma być nawrócenie się niewierzących i rozpoczęcie nowego okresu w historii, w którym Ewangelia i Kościół katolicki będą królowały nad odbudowaną moralnie i pełną płomiennej wiary ludzkością. Nastanie czas, który św. Ludwik Grignion de Montfort nazywał Królestwem Maryi.

Przychodząc do Hospicjum w Chorzowie Batorym najpełniej zrozumiałem znaczenie słów na zakończenie modlitwy brewiarzowej, komplety: „Noc spokojną i śmierć szczęśliwą niech nam da Bóg wszechmogący, Ojciec i Syn, i Duch Święty. W. Amen”.

Ale jutro w Tychach na Uniwersytecie Trzeciego Wieku dla seniorów będę czytał swoje wiersze z ostatniej mojej książki „Ci, co kochają nie mówią nic”. Mam nadzieję, że jeszcze końca świata nie będzie.