środa, 15 kwietnia 2020

Pandemia wybudziła nas z iluzji wszechmocy

 O. Cantalamessa podczas nabożeństwa Męki Pańskiej w Watykanie: pandemia wybudziła nas z iluzji wszechmocy

3 min. zajmie Ci przeczytanie tego artykułu.
“Pandemia koronawirusa gwałtownie wybudziła nas z iluzji wszechmocy”- powiedział kaznodzieja Domu Papieskiego ojciec Raniero Cantalamessa podczas nabożeństwa Męki Pańskiej pod przewodnictwem papieża Franciszka w Wielki Piątek w pustej bazylice Świętego Piotra.
„Wystarczyła mała i bezkształtna cząstka natury, wirus, byśmy sobie przypomnieli, że jesteśmy śmiertelni, że potęga militarna i technologia nie wystarczą, byśmy ocaleli” – dodał włoski zakonnik.

Krzyż Jezusa zmienił sens bólu i ludzkiego cierpienia

W nabożeństwie uczestniczyła wraz z papieżem asysta liturgiczna, a także niewielka grupa osób, głównie duchownych, które zajęły miejsca w bazylice w znacznej odległości od siebie.
W czasie nabożeństwa, podobnie jak od czasów pontyfikatu św. Jana Pawła II, homilię wygłosił ojciec Cantalamessa.
Powiedział, że historia męki i ukrzyżowania Jezusa, to „opowieść o największym złu obiektywnie popełnionym kiedykolwiek na Ziemi”.
“Krzyż Jezusa zmienił sens bólu i ludzkiego cierpienia; każdego cierpienia, fizycznego i moralnego” – podkreślił włoski zakonnik. “Nie jest ono więcej karą, przekleństwem” – dodał.
Przywołał słowa św. Jana Pawła II, który po zamachu na swoje życie w 1981 roku napisał w liście apostolskim „Salvifici doloris” o chrześcijańskim sensie ludzkiego cierpienia: „Cierpieć to znaczy stawać się jakby szczególnie podatnym, szczególnie otwartym na działanie zbawczych mocy Boga, ofiarowanych ludzkości w Chrystusie”. Dzięki krzyżowi Chrystusa, dodał kaznodzieja, cierpienie stało się na swój sposób „powszechnym sakramentem zbawienia dla rodzaju ludzkiego”.

Fot. youtube/vaticanNews

Pandemia koronawirusa gwałtownie wybudziła nas

Następnie franciszkanin kapucyn zapytał odnosząc się do pandemii: „Jakie światło rzuca to wszystko na dramatyczną sytuację, w jakiej żyjemy?”.
Wyraził przekonanie, że bardziej niż na przyczyny trzeba patrzeć na rezultaty. „I to nie tylko negatywne, o których słyszymy codziennie w smutnym biuletynie, ale także pozytywne; a te pozwoli nam przyjąć tylko bardziej uważna obserwacja”. “Pandemia koronawirusa gwałtownie wybudziła nas z większego zagrożenia, na jakie zawsze narażone były jednostki i ludzkość, czyli złudzenie wszechmocy” – dodał zakonnik.
Jego zdaniem bardzo dużo prawdy jest w słowach z psalmu: „Człowiek, co w dostatku żyje, ale się nie zastanawia, przyrównany jest do bydląt, które giną”.

Bóg nami wstrząsa

Tłumaczył, że Bóg czasem postępuje następująco z ludźmi: „Wstrząsa naszymi projektami i naszym spokojem, by ocalić nas przed przepaścią, której nie widzimy”.
„Ale uważajmy, by nie dać się oszukać. To nie Bóg rzucił pędzel z koronawirusem na fresk naszej dumnej cywilizacji technologicznej. Bóg jest naszym sojusznikiem, nie wirusa” – oświadczył ojciec Cantalamessa.
Następnie zaznaczył: “Gdyby te plagi były karami Bożymi, nie można by wytłumaczyć, dlaczego jednakowo dotykają one dobrych i złych i dlaczego zazwyczaj to ubodzy ponoszą ich największe konsekwencje. Czyżby oni byli większymi grzesznikami od innych?”. „Nie” – mówił z naciskiem kaznodzieja. Zapewnił: “Bóg uczestniczy w naszym bólu, by go pokonać”.
Jako pozytywny owoc obecnego kryzysu epidemicznego wymienił też uczucie solidarności. „Czy kiedykolwiek za naszej pamięci ludzie wszystkich narodów czuli się tak zjednoczeni, tak równi, tak mało kłótliwi, jak w tym momencie bólu?” – pytał kaznodzieja Domu Papieskiego.

Fot. youtube/VaticanNews

Wirus: jednej chwili zburzył wszystkie bariery i różnice: rasy, religii, bogactwa, władzy

Przypomniał: “Wirus nie zna granic. W jednej chwili zburzył wszystkie bariery i różnice: rasy, religii, bogactwa, władzy. Nie możemy wrócić, kiedy minie ten moment”.
Apelował: „Nie postępujmy tak, aby tyle bólu, tylu zmarłych, tyle heroicznego zaangażowania ze strony pracowników służby zdrowia poszło na marne. To jest recesja, jakiej powinniśmy najbardziej się bać”.
Wzywał: „Powiedzmy dość tragicznemu wyścigowi zbrojeń. Wykrzykujcie to z całych sił wy, młodzi, bo tu przede wszystkim stawką jest wasza przyszłość”.
Ojciec Cantalamessa apelował o przeznaczenie olbrzymich sum pieniędzy, wydawanych dotąd na zbrojenia, na zdrowie, higienę, żywność, walkę z ubóstwem i troskę o środowisko naturalne. „Zostawmy następnemu pokoleniu świat, jeśli to konieczne – uboższy w rzeczy i pieniądz, ale bogatszy w człowieczeństwo” – wezwał.



czwartek, 9 kwietnia 2020

OGIEŃ TWOJEGO DUCHA


 WIELKI CZWARTEK, 9 kwietnia 2020 r. Epidemia koronawirusa co raz większe zbiera żniwo. W Polsce 5575 osób zakażonych, 174 zmarło, w Nowym Jorku 799 osób zmarło.  Słucham transmitowanej przez TV Trwam uroczystej Mszy św- Wieczerzy Pańskiej z Watykanu sprawowanej przez Ojca Świętego Franciszka. Smutna  uroczystość.  Tylko parę biskupów i kilku wiernych – pracowników Watykanu. Wszyscy przepisowo oddaleni od siebie  o 2 metry. Papież sam celebruje Eucharystię. W homilii przypomina najważniejszą prawdę wiary –Eucharystia jest celem naszym. Powołanie kapłana –służyć. Wszyscy namaszczeni kapłani powołani aby sprawować Eucharystię, aby służyć.  Kapłani ofiarują swoje życie dla Pana. Powołani aby nieść , głosić Ewangelię...
Perspektywy wygaśnięcia epidemii niepewne. W Polsce przewiduje się wzrost zakażeń, zachorowań. Nakazano wszystkim siedzieć w domu, zwłaszcza seniorom. Mało pocieszające, że w Polsce jest najwolniejszy wzrost zachorowań. Siedzenie w domu nie rozwiąże problemu.
Odmówienie przepisowo modlitw, suplikacji,  paciorków różańca to jeszcze mało. Potrzeba czegoś o wiele więcej, o wiele więcej....
Po raz trzeci  powtarzam fragment homilii ks. bpa Józefa Zawitkowskiego 
 „(...) Nie wystarczą poprawne paciorki, litanie i koronki.
Tu trzeba żebrać, tu trzeba krzyczeć i kołatać, żebrać, krzyczeć i kołatać, ale z wiarą ewangelicznej Syrofenicjanki i Kananejki”
W mediach kilka razy pojawiały filmiki jak kapłan szedł ulicą i błogosławił domy, zagrody. Zaraz potem pojawiały się fake-newsy, że to jest średniowiecze.....
No właśnie, potrzeba nam średniowiecznej wiary. Wiary, która będzie pochodziła nie z przepisów liturgicznych ale serca. A gdyby  tak  o jednej godzinie, w samo południe gdy we wszystkich kościołach biją dzwony biskupi i kapłani wyszli ze świątyń z Przenajświętszym Sakramentem na ulice swoich parafii i błogosławili. Tutaj potrzeba wielkiej wiary i odwagi.

DWUDZIESTY PIERWSZY WIEK

Przyjdźcie do Mnie wszyscy
Woła Chrystus w Ewangelii.
 W każdym sercu mieszka Bóg.
Tylko wy nie wierzycie.

Wierzycie w Boga
czy wierzycie Bogu?

Pandemia koronawirusa.

Chrystus mieszka w każdym człowieku
w niektórych może mieszkać wirus.
Pasterze boją się wirusa.

Zamknięci w twierdzach
mając ręce wzniesione wysoko
czekają aż przyjdzie Uzdrowiciel.

Boże Ojcze Który Jesteś
Ześlij Ogień Twojego Ducha
Na Twoje Sługi.

wtorek, 7 kwietnia 2020

MODLITWA


Wtorek, 7 kwietnia 2020 r. Przeglądając  swoją biblioteczkę  znalazłem mała książeczkę  „Godzina przemiany” Lindy Schubert – Metoda modlitwy, która może zmienić Twoje życie.
Zacząłem ją czytać, a raczej modlić się według wskazań w tej książeczce. 
W punkcie 9. wskazanie  „Czekaj, aż przemówi Pan”.  Tak uczyniłem, a na kartce zeszytu zapisywałem.
Założyłem, że nie może być ani jednego przekreślenia. Modlitwa zajęła równo godzinę.

GŁOS  PANA

Ucisz serce swoje
Nie lękaj się synu
To wszystko co dzieje się
Jest w moich planach

Ja nigdy nikogo nie karam
Raz dałem wolną wolę
Człowiekowi
Prawo wyboru

Człowiek zapomniał
Że jest tylko
Moim stworzeniem
Uwierzył w logikę swego rozumu

Ja nigdy nikogo nie karam
Nigdy nie interweniuję
W wybory człowieka
Człowiek jest odpowiedzialny
Za swoje czyny

Niech się zwróci
Do Serca Mojego
Wysłucham
Synu –ufaj.
(Wtorek, 7 kwietnia 2020 r. 15,50- 15,56)

Według najnowszych informacji w Polsce zakażonych koronavirusem ponad 4500.

W Rosji  ponad 7500 zakażeń.



poniedziałek, 6 kwietnia 2020

CZAS PANDEMII



Poniedziałek Wielkiego Tygodnia- 6 kwietnia 2020 r. godz. 6,00. Biorę udział we  mszy św. w Kaplicy Cudownego Obrazu na  Jasnej Górze przez Internet. Przy ołtarzu Eucharystię sprawuje dwóch kapłanów,  kaplica pusta- wstrząsający widok. Na stronie internetowej pokazuje, że w tym czasie ogląda około 2000 osób.

Zamknięci w klatkach swoich mieszkań, domów łączymy się duchowo.
Jest to niezmiernie trudne. Pomału, systematycznie wygaszamy wszystkie emocje negatywne ale tak samo i pozytywne, nasze zdolności do fantastycznych uniesień.

Tymczasem w  na stronach internetowych co raz więcej kontrowersyjnych informacji o  pandemii. Jednak wszystkie newsy maja wspólny mianownik- epidemia ma się dobrze i na razie nie ma zamiaru wygasnąć. Tak na świecie, jak i w Polsce( ponad 4200osób zarażonych)

Będziemy świętować  Zmartwychwstanie Chrystusa Zbawiciela Świata zamknięci we własnych mieszkaniach- twierdzach niebotycznych. Czy każdy drugi człowiek jest potencjalnym niebezpieczeństwem zakażenia? Czy wystarczy wołać do Zbawiciela ręce mając podniesione wysoko, każdy osobno w twierdzy swojej? A może potrzeba czegoś więcej?
 Po raz kolejny powtarzam fragment homilii ks. bpa Józefa Zawitkowskiego  
 „(...) Nie wystarczą poprawne paciorki, litanie i koronki.
Tu trzeba żebrać, tu trzeba krzyczeć i kołatać, żebrać, krzyczeć i kołatać, ale z wiarą ewangelicznej Syrofenicjanki i Kananejki”


niedziela, 5 kwietnia 2020

TEORIE SPISKOWE



Niedziela, 5 kwietnia 2020 r. Pandemia koronawirusa trwa na dobre. Z dniem każdym, co raz więcej zachorowań W Polsce już jest zarażonych 4102 osoby, 94 zmarłe. W innych państwach jest o wiele więcej.  Wszystko wskazuje na to, że będzie zwiększało się, tak zakażeń jak i śmierci.  W radio na bieżąco informuje się o stanie pandemii, czy są prawdziwe? W Internecie obok informacji krążą spiskowe teorie oraz fake-newsy.  Na zakażenie koronawirusem najwięcej narażeni osoby starsze, które mają obniżoną odporność, ale nie tylko..... Młodzi też zakażają się i umierają.... W Chinach, w Wuhan według niejawnych informacji - pierwszymi ofiarami koronawirusa byli więźniowie oraz osoby nie spełniające kryteriów  przyjętych  norm. Dziwny zbieg okoliczności, że zaraz po Chinach najwięcej zakażeń właśnie we Włoszech. Owszem, tłumaczy się, że to Chińczycy pracujący  we włoskich fabrykach przywlekli.  Pandemia nagle rozprzestrzeniła się po całej Europie a USA stało się  epicentrum. Polska jak do tej pory ma najmniej zakażeń. Mimo to minister Szumowski obecną sytuację nazwał staniem na brzytwie. Na razie nie widzi się końca epidemii ani w Polsce ani na świecie. Z informacji medialnych wynika, że sytuacja opanowana w Chinach. W Europie nie widzi się perspektyw na opanowanie pandemii.
Co raz częściej słyszy się, że jest to wirus sztucznie wyhodowany w określonym celu.
Jest coraz więcej niewiadomych o jego pochodzeniu.
Obawiam się, że ograniczenia polegające na siedzeniu w domu nie wiele pomogą w zahamowaniu rozwoju.
Trudne czasy epidemii pokazują jak na dłoni, kto jakim jest człowiekiem.

*****
Ks. bp Józef Zawitkowski 18 marca podczas wygłoszonej homilii pyta:
„_Czy Bóg stworzył koronawirusa?”
 „(...) Nie wystarczą poprawne paciorki, litanie i koronki.
Tu trzeba żebrać, tu trzeba krzyczeć i kołatać, żebrać, krzyczeć i kołatać, ale z wiarą ewangelicznej Syrofenicjanki i Kananejki
... ... ... ... ... ... ...
 (...) Dziś bezbożni przejęli rządy nad światem. Usiłują decydować o życiu, o śmierci, o dobrem i złem.”

W środę 25 marca 2020 r. na swoim, blogu w artykule OTO DANY NAM CZAS napisałem:
Niedługo wszystko się bardzo zmieni. Oto czas najwyższy aby stanąć przed Bogiem w Prawdzie.


MIŁOŚĆ JEST WIECZNA


Niedziela, 5 kwietnia 2020 r. Pierwszy raz w Niedzielę Palmową biorę udział we mszy św.internetowej. Wyjątkowo połączyłem się przez Internet z rzymskokatolicką Katedrą Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Moskwie.  Eucharystię sprawował tylko jeden kapłan oraz obecne dwie siostry zakonne. Opis Męki Pańskiej ksiądz rozpoczął od  wigilii paschalnej i  modlitwy w Ogrójcu. W krótkiej homilii przypomniał to co najważniejsze „- Kochać pomimo wszystko, pomimo prześladowań. Spotkanie z Jezusem pomaga zrozumieć, pojąć ten sens, przyjmowanie prześladowań dla sprawiedliwości.  Uroczysty wjazd Jezusa do Jerozolimy, miasta, w którym miał zostać umęczony na krzyżu. Ten wjazd był początkiem Jego ostatecznego triumfu, zmartwychwstania. My swoimi grzechami przygotowaliśmy krzyż. A On nas mimo wszystko kocha...Trzeba nam czuwać...Warto kochać, bo miłość jest wieczna...” .


środa, 1 kwietnia 2020

BOHATEROWIE XXI WIEKU



siedzą przy kasach sklepowych
osłonięci jedynie folią cienką
przed nanocząstką
koronawirusa.

Czy boją się zakażenia?
Nikt ich nie pyta.

Pielęgniarki, lekarze
na pierwszej linii frontu
każdego dnia w walce nieustannej
o każdy oddech.

Żołnierze na placu boju
z wrogiem niewidocznym
obecnym wszędzie.

Czy boja się śmierci?
Nikt ich nie pyta.


Niedziela, 29 marca 2020, 20:15:50
Jan Mieńciuk