Śmierć nie jest
dramatem
w cykl życia wpisana
jak owoc w noc poślubną
dramatem
- niekochanie
Jan Mieńciuk
We wtorek 3 listopada 2015r. w Kościele
Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Chorzowie Batorym odbyła się Msza
Święta za zmarłych podopiecznych chorzowskiego hospicjum w ostatnim roku. Na
Mszę Świętą licznie przybyli najbliżsi, rodziny zmarłych na nowotwory. Mimo
roboczego świątynia wypełniona jakby w wielkie święto. W ostatnim roku na choroby
nowotworowe odeszło do Pana ponad 300 osób. Mimo, że nie wszyscy byli
pacjentami oddziału stacjonarnego w Chorzowie Batorym- wielu, bowiem umarło w
domach- to wszyscy byli otoczeni opieką personelu lekarskiego i wolontariuszy
do ostatniej chwili życia. Chorzowskie hospicjum, bowiem opiekuje się
wszystkimi chorymi na nowotwory. Koncelebrze Mszy Świętej przewodniczył ks. dr
Michał Orlik- duszpasterz hospicjum do połowy bieżącego roku ( obecnie kapelan
szpitalny w Ochojcu). Homilię wygłosił ks.
Marcin Niesporek obecnie pełniący posługę kapelana tutejszego hospicjum.
Podczas głoszonej homilii
przypomniał, że zgromadziliśmy się tutaj, jako wspólnota, których połączył ból
po stracie swoich bliskich zmarłych, aby modlić się za tych, którzy odeszli. Wcześniej
przez wiele dni towarzyszyliśmy im w przygotowaniu się do śmierci. Czas choroby
terminalnej, pobytu w hospicjum niejednokrotnie był czasem odnowienia kontaktu,
pojednania się z Bogiem, z ludźmi, stał się czasem przygotowania się do
przejścia na drugą stronę życia. Czas pobytu w hospicjum – to czas cierpienia, bólu,
ale jednocześnie jest czasem przygotowania się do spotkania z Bogiem. Wielu
przyjęło sakrament pokuty, komunii, namaszczenie chorych. „-... Śpieszmy się kochać ludzi, bo tak szybko
odchodzą...” / ks. Jan Twardowski/ -na zakończenie homilii przypomniał ks.
Marcin.
Podczas ofiarownia Prezes dr.
Barbara Kopczyńska wyczytała imiona i nazwiska 314 osób, które w ostatnim roku
odeszły do wieczności.
Właśnie tutaj, w hospicjum najbardziej wyraziście brzmią słowa modlitwy
brewiarzowej na zakończenie dnia - kompleta: „Noc spokojną i śmierć szczęśliwą
niech nam da Bóg wszechmogący, Ojciec i Syn, i Duch Święty”.
Tekst i zdjęcia
Jan Mieńciuk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz