środa, 2 grudnia 2015

MSZA ŚWIĘTA ZA ZMARŁYCH PACJENTÓW CHORZOWSKIEGO HOSPIUCJUM


Śmierć nie jest dramatem
w cykl życia wpisana
jak owoc w noc poślubną
dramatem
- niekochanie

Jan Mieńciuk


We wtorek 3 listopada 2015r. w Kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Chorzowie Batorym odbyła się Msza Święta za zmarłych podopiecznych chorzowskiego hospicjum w ostatnim roku. Na Mszę Świętą licznie przybyli najbliżsi, rodziny zmarłych na nowotwory. Mimo roboczego świątynia wypełniona jakby w wielkie święto. W ostatnim roku na choroby nowotworowe odeszło do Pana ponad 300 osób. Mimo, że nie wszyscy byli pacjentami oddziału stacjonarnego w Chorzowie Batorym- wielu, bowiem umarło w domach- to wszyscy byli otoczeni opieką personelu lekarskiego i wolontariuszy do ostatniej chwili życia. Chorzowskie hospicjum, bowiem opiekuje się wszystkimi chorymi na nowotwory. Koncelebrze Mszy Świętej przewodniczył ks. dr Michał Orlik- duszpasterz hospicjum do połowy bieżącego roku ( obecnie kapelan szpitalny w Ochojcu).  Homilię wygłosił ks. Marcin Niesporek obecnie pełniący posługę kapelana tutejszego hospicjum.
Podczas głoszonej homilii przypomniał, że zgromadziliśmy się tutaj, jako wspólnota, których połączył ból po stracie swoich bliskich zmarłych, aby modlić się za tych, którzy odeszli. Wcześniej przez wiele dni towarzyszyliśmy im w przygotowaniu się do śmierci. Czas choroby terminalnej, pobytu w hospicjum niejednokrotnie był czasem odnowienia kontaktu, pojednania się z Bogiem, z ludźmi, stał się czasem przygotowania się do przejścia na drugą stronę życia. Czas pobytu w hospicjum – to czas cierpienia, bólu, ale jednocześnie jest czasem przygotowania się do spotkania z Bogiem. Wielu przyjęło sakrament pokuty, komunii, namaszczenie chorych.  „-... Śpieszmy się kochać ludzi, bo tak szybko odchodzą...” / ks. Jan Twardowski/ -na zakończenie homilii przypomniał ks. Marcin.
Podczas ofiarownia Prezes dr. Barbara Kopczyńska wyczytała imiona i nazwiska 314 osób, które w ostatnim roku odeszły do wieczności. 

Właśnie tutaj,  w hospicjum  najbardziej wyraziście brzmią słowa modlitwy brewiarzowej na zakończenie dnia - kompleta: „Noc spokojną i śmierć szczęśliwą niech nam da Bóg wszechmogący, Ojciec i Syn, i Duch Święty”.



Tekst i zdjęcia
Jan Mieńciuk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz