Niedziela 14 stycznia 2018-01-14
Tradycyjnie, zaraz po wczesnym śniadaniu (5,30 ) jadę do
Hospicjum.
O godz. 7 na salach chory wszyscy śpią. Na piętrze jest
maleńka kaplica. O tej porze jeszcze jest ciemnawo. Zanurzam się więc w
półmroku z różańcem w ręku przed obrazem Matki Bożej w wielkiej ciszy, odmawiam
różaniec. Zawsze jedną dziesiątkę za
chorych, jedną za posługującym chorym – na ostatnim etapie życia. Jeszcze
trzeba w modlitwie wspomnieć za naszą Ojczyznę. Czasem któraś z
pielęgniarek otworzy drzwi, uklęknie na krótką chwię oddać hołd Jezusowi
ukrytym w Tabernakulum. O godz. 8 ks.
Marcin Niesporek sprawuje Eucharystię. Chorzy czekają w łóżkach aż przyjdzie
kapłan z Przenajświętszym Sakramentem. O postać przynajmniej o jedną godzinę dłużej. Mam zawsze jednak wiele zajęć
więc jestem tylko do godz. 10.
W domu czeka mnie opracowanie materiałów z wczorajszego
spotkania w Pałacu Arcybiskupów Krakowskich- z Abp. Markiem Jędroszewskim
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz