Piątek, 6 kwietnia 2018 r. Pierwszy piątek po Wielkanocy.
Poranek chłodny, mglisty. W Katedrze Chrystusa Króla poranna Msza św. jak
zawsze uroczysta, z dostojeństwem. Po mszy adoracja Przenajświętszego
Sakramentu i nabożeństwo do Najświętszego Serca Pana Jezusa. Zimno nie nastraja
dalszych podróży, więc wróciłem do domu. Dziś, mimo, że piątek można jeść
potrawy mięsne. Na obiad, więc zrobiłem
udziec z indyka z ziemniakami i sałatką z marchwi. Pyszne! Na stronie
internetowej MSN przez około 15 minut czytałem o potrawach, których spożywanie
jest szkodliwe dla zdrowia pod wspólnym tytułem: - Nie chcesz zachorować?
Lepiej tego nie jedz!
Praktycznie wszystkie potrawy zawierają substancje szkodliwe
– tłuszcze utwardzone jak margaryny, masła roślinne, cukry a szczególnie
aspargan, różnego rodzaju konserwanty, fastfoody, chipsy, kiełbaski grylowane....
Właściwie wszystkie przetwory są szkodliwe, rakotwórcze. Najlepiej nie kupować,
żadnych przetworów a samemu robić...Hm, to nie takie proste. Skutek jest ten,
że lawinowo wzrasta zachorowalność na nowotwory i nie tylko.... W tym czasie w
mediach promuje się kolejne produkty „superzdrowe..”. tylko tam dużo asparganu,
soli, tłuszczów, utleniaczy.
Ku poprawie samopoczucia na wieczór pojechałem do klubu
Chorzowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej „POKOLENIE”. Kierownik klubu Ireneusz
Warta zorganizował wieczór Pt. „Smaki świata”. Tym razem Pan Zygmunt Korus o smakach potraw
kuchni włoskiej. Dla urozmaicenia wieczoru Pani Joanna Dziwisz – sopran oraz młoda
sopranistka Katarzyna Klame zaśpiewały kilka włoskich utworów. Pan Dimitru Ropot na akordeonie zagrał nam pięknie
„Tarantela”. Warto było pojechać i podładować się pozytywnymi emocjami. Ponadto do Ireneusza warto zawsze przyjechać. Zawsze
coś pozytywnego tu się dzieje. Późnym, więc wieczorem wróciłem do domu. Było
warto.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz