Piątek, 9 marca 2018 r. Pochowaliśmy naszego przyjaciela Zbyszka Wielebskiego. Miał
63 lata. Ostatnio bardzo ciężko chorował. Miał trudne życie ale zawsze starł
się być blisko Boga aby na miarę swoich możliwości służyć Jezusowi i Maryi.
Należał do Sodalicji Mariańskiej. Na
ostatnie pożegnanie do kościoła Świętej Jadwigi przyszli wszyscy z naszej,
dawnej grupy oazowej aby modlić się w intencji naszego przyjaciela podczas
Eucharystii sprawowanej przez księdza Szymona Kiera. W słowie skierowanym do zgromadzonej rodziny,
przyjaciół, znajomych ksiądz przypomniał: -każdy z nas któregoś dnia będzie
musiał stanąć przed Bożym Majestatem. Tylko od naszego życia zależy jakie to
będzie spotkanie – czy pełne radości, czy nagłe zaskoczenie. Przy trumnie czy
urnie zawsze towarzyszy zapalony paschał – symbol Chrystusa Zmartwychwstałego.
W piękny, słoneczny dzień marcowy przeszliśmy razem jego ostatnią
drogę na cmentarz św. Jadwigi. Każdy z nas tu przyjdzie. Tylko Pan Bóg wie, kiedy
to nastąpi.
Słowa ks. Jana Twardowskiego "Śpieszmy się kochać ludzi" zawsze aktualne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz