Niedziela, 6 maja 2018 r. Odpust
w mojej parafii – Świętego Floriana. Rozpocząłem,
więc dzień Mszą św. o godz. 7, 00 w moim parafialnym kościele – Sanktuarium
Świętego Floriana. Ksiądz kaznodzieja w homilii mówił o lęku w sercu człowieka.
Wiele jest rzeczy, których się bardzo lękamy. Często jest zagrożeniem i powodem
lęku jest drugi człowiek.Tym czasem żaden z wróbli nie
spadnie na ziemie bez woli Tego, Który Jest. Każdy, kto przyzna się do
Chrystusa będzie zbawiony. Św. Florian dał nam wzór wiary, nadziei i miłości.
Po mszy było jeszcze spotkanie FZŚ ale po modlitwie brewiarzowej ( według rytuału z przed 30 lat) wyszedłem ze
spotkania (jakoś nie potrafię znaleźć się w tej grupie) pojechałem do
hospicjum. Tam jest większa korzyść ze
mnie i pożytek dla mnie. Pan Waldek jeszcze w ubiegły czwartek był prawie we
wszystkim samodzielny. Dziś trzeba było podać jedzonko widelczykiem po małym
kawałeczku do buzi. Zajęło to około 20 minut.
Pani Kasia dziś w lepszej formie. Poprosiła abym wózkiem powoził ją po
ogrodzie hospicyjnym.
Niezwykle piękny o tej porze roku jest park Kościuszki w
Katowicach. Jest wyjątkowo cicho, błogo. Drewniany kościół św. Michała
Archanioła (Został zbudowany w 1510 w Syryni (powiat
wodzisławski),
gdzie przez 428 lat pełnił funkcję kościoła parafialnego. W 1938 został
przeniesiony do Katowic). kiedyś był zawsze otwarty ale
po kradzież i dewastacji przez wandali – raz było nawet podpalenie, jest otwarty tylko przedsionek, dalej
zabezpiecza krata. Zawsze tam ktoś
przychodzi aby na chwilę się zatrzymać. Kilkadziesiąt metrów niżej jest wieża
spadochronowa na platformie której w 1939 roku harcerze bronili Katowic,
bronili naszej Ojczyzny. Wiedzieli, że z
tej platformy nie będzie odwrotu. Wszyscy zginęli. Czy oni się bali? Na wzór Św.
Floriana mieli wiarę, nadzieję i miłość.
Myślę o homilii z dzisiejszej mszy
św. w kościele Świętego Floriana–, czego należy się bać?
Media każdego dnia karmią nas
katastroficznymi informacjami. Tyle razy zapowiadali koniec świata. Nawet były
podawane daty spełnienia się APOKALIPSY.
No właśnie- przecież to ludzie ludziom nakręcają spiralę lęku. Karmią
się cudzym lękiem, depresją.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz