Niedziela, 19 maja 2019 r. Jeżeli nigdzie nie jadę to
niedzielę zaczynam Eucharystią w Hospicjum. Dziś we Mszy św. razem z posługującym personelem udział wzięły trzy osoby. Pozostali słuchali mszy w łóżkach. Po śniadaniu Romana
i Zygmunta posadziliśmy na wózki oraz wyszedłem z nimi do ogrodu na spacer. Piękna, słoneczna
i ciepła pogoda. Spodziewałem się, że przynajmniej przez godzinę będą na
odpoczywać na ogródku. Jednak już po 25 minutach tak Roman jak i Zygmunt
poprosili abym ich zawiózł do pokoju, do ich łóżka. Tak to już jest z chorobami
nowotworowymi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz