Poniedziałek, 14 stycznia 2019 r. Popołudnie w Katowicach,
w kawiarni Miejscownik – Tygiel
Kulturalny. Fantastyczne miejsce. Przy wejściu kawiarenka, dalej księgarnia z
dużym asortymentem klasyków ale też współczesnej poezji. Nie trzeba jednak kupować. Wystarczy zamówić kawę i można też posiedzieć czytając własną
książkę albo wypożyczoną przy cichej nastrojowej muzyce. Więc siedzę w tej
kawiarence. Próbuje opisać moje teraz.
Ono łączy przeszłość
teraźniejszość w jedną całość, którą jedynie kromką bólu określisz.
Ale
dziś moje teraz określa kawiarenka, cicha muzyka głośnika. Za oknem samochody suną w śniegu,
przechodnie owinięci w szale grube.
Moje
teraz – to smutki polskie, dramaty. Gwałtowny atak nożownika i śmierć
Prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Nie opiszę więc dramatów pozostawię
miejsce na milczenie.
Owinąwszy
szalem szyję smutno w śniegu brnę do domu. Przy teatrze Wyspiańskiego duża
grupa młodych ludzi trwa w milczeniu na znak współczucia i protestu przeciw
atakom nienawiści. Chwilę stoję w ciszy
dzieląc smutek ... Wieczny odpoczynek racz jemu
dać Panie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz