Środa, 19 września 2018 r. Czy to już półmetek akcji
wyborczej? Jeszcze chyba nie. Ale szum medialny z każdą godziną wzmaga się. Jedni
mają już wydrukowane ulotki, inni drukują. Burza umysłów, albo tylko potok
pustych słów. Niektórzy twierdzą, że polityka zajmują się tylko kombinatorzy,
których uczciwość jest na pokaz jedynie, że nie pójdą na wybory, bo – tak twierdzą –
wybrani będą ci co najgłośniej krzyczą, „kiełbaską wyborczą” częstują. Ale nie
pójście na wybory - to też wybór. Przyjdą i zagłosują ci co słuchali i uwierzyli pustym
obietnicom.
Politycy są tacy jakich wybierają
obywatele- czyli ludzie.
Jak odróżnić ziarno od plewy?
Plewa leci tam gdzie wiatr dmuchnie- ziarno pada do ziemi, wydaje owoc. Dobre
ziarno wydaje dobry owoc. Nikt nie je jagód z wilczokrzewu ani jabłka z dzikiej
jabłonki - są kwaśne i cierpkie. Warto więc przypatrzeć się co każdy z
kandydatów do tej pory czynił, jak żył? Obecne wybory samorządowe dają możliwość
zorientować się co każdy z kandydatów sobą prezentuje. Albowiem każdy kandydat
jest mieszkańcem miasta w którym kandyduje a najczęściej dzielnicy- obwodu.
Na fejsie aż roi się od pięknych
uśmiechniętych buzi (czytaj „mordek”) i wielkich obietnic, wielkich haseł. Moja
„mordka” i też ulotka pojawi się ale
chyba jutro wieczór albo w piątek.
Moje hasło:
DOBRE SŁOWO - POCZĄTKIEM WSZELKIEGO DOBRA
Jak wiele znaczy dobre słowo zrozumiałem będąc w hospicjum
przy terminalnie chorych.
Gdy idę do Hospicjum zawsze zatrzymuję się przy klombie czerwonych
róż.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz