W niedzielę 26 sierpnia 2018r. 65 pielgrzymów chorzowskiego dekanatu mimo deszczowej aury wyruszyło pielgrzymim szlakiem na Jasną górę. Najbardziej cieszyła się z pielgrzymki najmłodsza pielgrzymkowiczka, ma tylko (aż!) 4 lata. Najstarsza- Marysia „zgubiła” dowód i nie pamięta PESEL-u. Z poprzednich spotkań pielgrzymich pamiętam, że już dawno przekroczyła 70. Wcześniej -przed paroma laty też chodziłem- zawsze biegałem z aparatem. Na szlaku bowiem spotyka się tyle fantastycznie pięknych rzeczy- krajobrazów, wydarzeń, wszystko jest niezwykle ważne. Niestety, trzeba na polecenia lekarzy zrezygnować najwspanialszego doświadczenia.
Pielgrzymka dotarła we wtorek wieczór. Dziś z Chorzowa przyjechało kilka autobusów z
proboszczami i pielgrzymami, którzy też szlak pielgrzymi dobrze znają. Należy
dodać, był taki czas, kiedy na szlak pielgrzymi wyruszało około 300 osób.
Wiele się zmienia
zawsze pozostaje gorące pragnienie spotkania się z Matką Bożą, Maryją....
Przytulić się do Matki i powiedzieć: -dziękuje Tobie Mamo, że jesteś, że mogę
być blisko Ciebie. Ty, Mamo wiesz, Ty wszystko wiesz, wszystkie serca mego
rany...Że bez Ciebie nie dam rady. Prowadź nas Maryjo do Syna. Weź w opiekę
Ojczyznę naszą, aby wierną Chrystusowi była.
Po Mszy św. przed Cudownym Obrazem przeszliśmy na wały,
aby rozważyć drogę krzyżową naszego Pana Jezusa Chrystusa. Nasze drogi życia są
bardzo podobne- wiele bólu, cierpień, poniżeń, upadków. Droga Naszego Pana
uczy, że najważniejsze to wstać i iść dalej. Nie wolno się zatrzymać. Krzyż nie
jest karą – jest oczyszczeniem i zwycięstwem.
Na zakończenie koniecznie, jak wszystkie lata należy
zrobić pamiątkowe zdjęcie.
To był wspaniały czas. Szczęśliwi, którzy trudzie szli
szlakiem pielgrzymim i wracają jutro na szlak pielgrzymi i ci co autokarami tu
przybyli aby przez chwile cieszyć się radością bycia razem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz