Czwartek, 16 sierpnia 2018 r. Dzisiejszego wieczoru jestem
najbardziej wdzięczny moim sąsiadom, mieszkańcom domu w którym mieszkam i
sąsiednich budynków. Pod wieczór wyszedłem na krótki spacer (aby oderwać się od
komputera). Oczywiście, jak najczęściej to robię – na Amelung, bo to najbliżej i najlepsze miejsce do
odpoczynku. Zapomniałem zostawić kartę
biletu miesięcznego oraz legitymację emeryta. Pech chciał, że tuż koło
sąsiedniego bloku wypadły mi obydwie karty. Brak spostrzegłem dopiero nad
Amelungu. Szybko więc wracam w miejscach gdzie mogłem zgubić ale nigdzie nie
ma... Wtem Pani z trzeciego woła, że była
tu pewna osoba z sąsiedniego
bloku i zostawiła u sąsiada na parterze.
Tak naprawdę nie wiem kto znalazł dokumenty, kto przyniósł
do sąsiadów na parterze. Wszystkim jestem ogromnie wdzięczny.
CUDOWNIE MIEĆ
WSPANIAŁYCH SĄSIADÓW.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz