To, że żyję, że jestem - zawdzięczam Bożej Opatrzności i
Aniołom.
Bóg okazuje swoją łaskę przez dobrych ludzi,
których stawia na mojej drodze.
W kościele Świętej Jadwigi, w piątek 15 listopada 2024 roku o
godzinie 18:00, zostanie odprawiona msza święta w szczególnej
intencji dziękczynnej do Bożej Opatrzności i Aniołów, jako
podziękowanie za ludzi, którzy okazali mi pomoc.
Jest to intencja dziękczynna za wszystkich, od których w życiu
doświadczyłem ogromu dobra. Gdybym chciał wymienić wszystkie
osoby i sytuacje, byłaby to bardzo długa lista. Pozwolę sobie
jednak przywołać kilka wyjątkowych chwil:
- Kilkanaście lat temu, moja serdeczna koleżanka, a bardziej
przyjaciółka, na moją prośbę przewiozła mnie na pogotowie, gdy
źle się poczułem. Diagnoza wskazała objawy udaru mózgu, a szybka
pomoc zapobiegła poważnym następstwom.
- Raz zdarzyło mi się zostawić teczkę z dokumentami i kartami
płatniczymi w pomieszczeniu socjalnym. Przyniósł mi ją bezdomny,
mimo że ktoś mógłby powiedzieć, że to „menel”.
- W zeszłym roku, przed wyjazdem do Krakowa na Ogólnopolską
Pielgrzymkę Kolejarzy, modliłem się przy zapalonej świecy
(gromnicznej), którą nieumiejętnie zgasiłem. Gdy wróciłem po 12
godzinach, świeca nadal się paliła.
- Mój przyjaciel Michał zawsze przychodzi mi z pomocą, szczególnie
w sprawach komputerowych.
- Mogę liczyć na Janka przy pracach remontowych, gdy trzeba pilnie
gdzieś pojechać, na Anatola.
- Ksiądz proboszcz Władysław, który był świadkiem mojego
pierwszego zachwytu Bogiem w 1981 roku, również odegrał szczególną
rolę w moim życiu.
- Ksiądz proboszcz Emanuel swoimi homiliami inspirował mnie do
napisania wielu wierszy i pomógł w promocji mojej ostatniej książki
„Wszystko jest cudem”.
- Ksiądz Marcin niestrudzony w posłudze chorym, potrzebującym w
szpitalach, hospicjum.
- Jacek zawsze wspierał mnie w redagowaniu artykułów do
miesięcznika.
- Marysia i Henryk swoimi uwagami nieraz udzielali mi potrzebnych
wskazówek.
- Moim sąsiadom: Antoninie, jej córce Jance oraz Katarzynie i
Mariuszowi, a także Marioli, którym mogłem z pełnym zaufaniem
powierzyć klucze do mieszkania.
- Urszuli oraz synom, Rafałowi i Pawłowi.
- Dr Barbarze Kopczyńskiej, dr Krystynie Nowakowskiej.
Mógłbym wymienić jeszcze kilkadziesiąt, a może nawet więcej
osób, od których doświadczyłem wiele dobra. Wszystkim chciałbym
wynagrodzić i podziękować.
Ofiaruję tę Świętą Eucharystię i proszę, aby Bóg w swojej
Opatrzności i miłosierdziu obdarzył każdego z Was wyjątkowym
darem miłości.
Jan Mieńciuk