piątek, 22 lutego 2013

KRONIKI ŚLĄSKIE

czyli kartki z kalendarza
Czy milczenie jest bezpieczniejsze?
Poniedziałek, 28 stycznia - kilka dni wcześniej (w sobotę ) nasz kraj obiegła dramatyczna wiadomość: w Nigerii katolicy zostali żywcem spaleni przez muzułmanów, w niedzielę, w Watykanie białego gołębia, którego papież wypuścił z okna jako symbol apelu o pokój został zaatakowany przez dwakroć większa mewę. Zbieg okoliczności? A może znak szczególny, że pokój jest zagrożony. Gdy wpisałem w googlach słowa: w Nigerii katolicy żywcem spaleni przez muzułmanów, otwarła się strona internetowa: "Nigeria: katolicy mszczą się na muzułmanach za zamach bombowy". O spaleniu katolików wzmianki nie znalazłem. Od kilku dni próbuję dowiedzieć się gdzie "schował się papieski pociąg" o którym pisałem w Nr 4(87) 25-31 stycznia 2013 r. Osoby, które kiedyś nadzorowały ten pociąg mówią, że nie wiedzą. Sądzę, że raczej nie chcą powiedzieć. Milczenie jest bezpieczniejsze. Naprawdę?
Środa, 30 stycznia - przeczytałem artykuł Tadeusza Puchałki "Śląskie miasta w obronie życia poczętego - Knurów". Moim zdaniem eksponowanie wstrząsających zdjęć wystawy mechanicznej aborcji miało na celu wstrząsnąć nie tylko sumieniem, ale i wyobraźnią człowieka. Czy jednak to uczyni? Jeżeli będziemy widzieć w człowieku tylko cielesność w oderwaniu od duchowości - niewielki skutek. Człowiek jest istotą duchowo-cielesną. Problem w tym, że tak media, jak i trendy współczesnej kultury koncentrują się przede wszystkim na cielesności człowieka, jego kreatywności. Doświadczam często spotykając się z różnymi środowiskami. Ma słuszność Pan Tadeusz mówiąc: "zapatrzeni w siebie zapomnieliśmy o duszy". Agresywność reklam w mediach nie tylko się nie zmniejszy, ale będzie się potęgowała. Co więc czynić, gdy ze wszystkich stron atakuje perwersyjne zło? Sądzę, że najlepiej pokazywać piękno i dobro, które mimo wszystko nas otacza, wystarczy oczy szerzej otworzyć. Piękno i dobro idą zawsze w parze. Człowiek jest piękny. Michał Anioł w kaplicy sykstyńskiej malował człowieka nagiego. Minęły wieki, a piękno kaplicy wciąż urzeka.
Prawdziwe malarstwo to sztuka, w której brzmi najwięcej dźwięków.
Czwartek, 31 stycznia - w MDK „Batory” wystawa obrazów początkującego malarza Cypriana Noconia. Malarstwem Cyprian zaczął się interesować już w szkole średniej, obecnie jest na pierwszym roku Akademii Sztuk Pięknych. Autor dzisiejszej wystawy w swoim malarstwie koncentruje się przede wszystkim na człowieku, bowiem człowiek, jest najciekawszym tematem. W swoim malarstwie próbuje nawiązać do dawnych mistrzów, ale idzie własną drogą, stara się pokazać ludzkie twarze i uczucia wyrysowane na obliczach malowanych postaci. Jest uczniem najbardziej znanego na Śląsku artysty malarza Piotra Naliwajki, który swoją pracownię ma w tutejszym MDK. Nic więc dziwnego, że te obrazy mają wiele cech wspólnych z obrazami Mistrza. To naturalne, że dobry uczeń najpierw naśladuje swojego mistrza, ale to tylko początek jego drogi artystycznej. Wprowadzenia do malarstwa Cypriana dokonał mgr Roman Herman Dyrektor IV LO im. Marii Skłodowskiej Curie w Chorzowie, w którym uczył się Cyprian. Przypomniał młode lata, którym towarzyszyły te same miejsca, podobne zainteresowania - sportowe. Mieszkali blisko siebie, w pobliżu kościoła św. Józefa w Chorzowie, z tą różnicą, że Pan Herman był nauczycielem. Pierwszym, największym doświadczeniem, które miało wpływ na dalszy rozwój Cypriana był ich wspólny wyjazd do Petersburga, zwiedzenie Ermitażu.
Wspaniałe jest to, że wśród gości było wiele młodych ludzi, pięknych dziewczyn. To oni potrafią wnieść w życie wiele piękna. Tam gdzie piękno, tam jest dobro.
"Prawdziwe malarstwo to sztuka, w której brzmi najwięcej dźwięków" / Cyprian Nocoń/
Anatomia kryzysu.
Piątek, 1 lutego - Zygmunt Korus właściciel galerii "PLUS" oraz założyciel chorzowskiego klubu Gazety Polskiej zaprosił Artura Dmochowskiego, publicystę i dziennikarza Gazety Polskiej, autora książek o sytuacji gospodarczej Polski i Europy. Pan Artur zaprezentował nową książkę "KULISY KRYZYSU". Książka traktuje o sytuacji ekonomicznej naszego kraju, ale też i Europy. Omawiając szerzej kulisy ekonomii zwrócił uwagę, że jedną ze słabszych stron prawicy jest małe zainteresowanie tematyką ekonomiczną naszego kraju. Wszystko jest ważne - polityka wewnętrzna, zagraniczna naszego kraju. Nie mniej jednak wszystko jest oparte o ekonomię. Aby prowadzić niezależną politykę konieczne są dobre podstawy ekonomiczne, dobra gospodarka. W Europie, w tym również i Polsce władze przejęli bankierzy. Szefem Rady Gospodarczej przy naszym premierze jest Jan Krzysztof Bielecki - wcześniej był prezesem sektora bankowego. W gremium doradczym również jest większość przedstawicieli sektora bankowego, którzy kreują politykę gospodarczą naszego kraju. Od gospodarki, jej rozwoju zależy poziom naszego życia. Ludzie, którzy najczęściej wypowiadają się w mediach o sytuacji ekonomicznej pracują w sektorach bankowych albo uzależnieni od banków, których wypowiedzi i opinie są z natury podporządkowane pracodawcom. Autor przeprowadził szereg wywiadów z niezależnymi ekonomistami, tematy rozmów przedstawił w swojej, niezwykle ciekawej książce.
W mediach o tym się nie mówi, ale obecna polityka Donalda Tuska prowadzi do niewyobrażalnie wielkiego kryzysu, którego skutki są nieobliczalne. Długi zaciągnięte przez obecny rząd będą spłacać nasi pra, pra, prawnukowie.
Rady:
W czasie kryzysu nie bierz kredytu
Nie żałuj kwiatów kiedy pali się las
GAZETA ŚLĄSKA Nr6(89) 8-14 lutego 2013

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz