W poniedziałek, 21 października o godzinie 8:00, w kościele pw. Matki Kościoła Niepokalanej Jutrzenki Wolności w Katowicach, przy ul. Gawronów, wokół ołtarza zgromadziło się czternastu kapłanów, diakoni oraz siostry zakonne ze zgromadzenia Elżbietanek, aby wspólnie z solenizantem, księdzem Władysławem Kolorzem, celebrować uroczystą Eucharystię z okazji jego 74. urodzin. Już za pół roku ksiądz Władysław będzie świętował 50-lecie swojego kapłaństwa.
Tego poniedziałkowego poranka wszystkie nawy świątyni wypełnili wierni, wdzięczni za wieloletnią posługę księdza Władysława na rzecz Boga i ludzi.
Ksiądz Władysław w latach 1979-1992 był proboszczem parafii Bożego Ciała i św. Barbary w Rybniku-Niewiadomiu, gdzie wybudował kościół. Następnie, w latach 1992-2012, pełnił posługę proboszcza parafii św. Michała Archanioła w Katowicach, gdzie wzniósł nowoczesny, pięknie zaprojektowany Kościół Niepokalanej Jutrzenki Wolności. Był również inicjatorem budowy Ośrodka Profilaktyczno-Szkoleniowego im. Sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego, który zajmuje się działalnością szkoleniowo-charytatywną.
W 2012 roku abp Wiktor Skworc mianował księdza Władysława duszpasterzem pielgrzymów w archidiecezji katowickiej. Od tego czasu ksiądz Władysław nieustannie organizuje i uczestniczy w licznych pielgrzymkach do sanktuariów w Polsce, Europie oraz na całym świecie. Wszystkie te pielgrzymki łączą w sobie modlitwę, zwiedzanie lokalnej architektury oraz poznawanie historii odwiedzanych miejsc. Każdy, kto uczestniczył w pielgrzymce z księdzem Władysławem, twierdzi, że było to wyjątkowe doświadczenie, zarówno duchowe, jak i turystyczne.
Podczas homilii ksiądz Władysław wspomniał o wielu wspólnie przebytych pielgrzymkach, dodając: „Najważniejsza i najpiękniejsza będzie ta ostatnia, w wyznaczonym przez Pana Boga czasie.”
Po mszy świętej wszyscy uczestnicy przeszli do domu parafialnego, gdzie kontynuowano świętowanie. Ksiądz Władysław zaprasza do siebie nie tylko kapłanów i służby kościelne, ale także wszystkich, którzy chcą być blisko tego niezwykłego duszpasterza. W jego obecności każdy czuje się wyjątkowo dobrze.
Jan Mieńciuk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz