środa, 28 lutego 2024

POLSKA DROGA KRZYŻOWA W DWUDZIESTY PIERWSZY WIEK

 

JAN MIEŃCIUK



 

 


mail:janekm2@tlen.pl   


 

OGRÓD OLIWNY

 

OGRÓD

Miejsce wypoczynku po dniu ciężkiej pracy

Miejsce wytchnienia dla człowieka.

Przychodzą do ogrodu przyjaciele

Aby dzielić się radościami, smutkami.

Przychodzą zakochani  wyznać miłość sobie

Wyczytać w gwiazdach przyszłość szczęśliwą.

Miłość jest  zawsze szczęśliwa. 

 

OGRÓD OLIWNY

Jezus w oddaleniu, samotny

Oparty o skałę - ołtarz ofiarny

Przyjaciele snem znużeni

Nie zobaczą potu kropli krwawych

Anioła z kielichem  w ręku.

Cierpi się zawsze w samotności.

 

SAMOTNOŚĆ

Jesteśmy blisko siebie

W rodzinie, szkole, pracy

Oddzieleni  murem niebotycznym „EGO”

Żyjemy według schematu na szklanym ekranie.

Tam gdzie nie ma miłości

Samotność bardzo boli.

 

 

 

 

SAMOTNOŚĆ

Ojcze! Czy muszę wypić ten kielich?

Ojcze! Nie moja, ale Twoja Wola niechaj się stanie.

Jeżeli trzeba, wypiję do dna.

Najważniejsze decyzje trzeba podjąć samotnie.

 

 

STACJA  I

JEZUS SKAZANY NA ŚMIERĆ

 

Przywiedli Jezusa przed oblicze Piłata, ale On nie znalazł winy, umył ręce.

Ukrzyżuj, ukrzyżuj woła gawiedź podburzana przez Faryzeuszy. Tylko Ona, jedna przerażona, blada-cichym głosem woła:

Ludzie, ludzie - co robicie? On leczył wasze rany, chlebem karmił na pustyni.

Głosu Matki nie słucha nikt. Gawiedź posłuszna Faryzeuszom.

DWUDZIESTY PIERWSZY WIEK

Panowie Lóż Wysokich uchwalają prawo do aborcji, eutanazji. Prawo zabijania. Prawo wolności bez granic, bez miłości, bez Chrystusa. 

Jestem na placu przed Pałacem Piłata. To moja obojętność o przyszłość naszej ojczyzny, moich przyjaciół, troska o siebie  postawiły mnie w tłumie krzyczącym: - ukrzyżuj.

 

 

STACJA  II

JEZUS BIERZE KRZYŻ NA SWOJE RAMIONA

 

A Kiedy już wyszydzili, włożyli krzyż na ramiona, wyprowadzili Go, aby ukrzyżować.

Krzyż - dwie belki.

Tam gdzie brak miłości miejsce wypełnia grzech.

Na ciężar tego krzyża składa się i mój grzech....

W tym krzyżu ukryta tajemnica zbawienia.

Może dostrzec ją każdy, kto patrzy oczyma miłości.

 

 

 

STACJA  III

JEZUS PIERWSZY RAZ UPADA

POD KRZYŻEM.

 

Czy to kamień zwyczajny na drodze, o który się potknął, czy ciężar krzyża tak przytłaczający, że zachwiał się Jezus, upadł?

Wstawaj! Szybko! Nie ma czasu. Trzeba iść dalej.

Ciężar krzyża nie zmniejsza się, ale  zawierzenie Ojcu, pragnienie, aby we wszystkim wypełnić Jego Wolę dodaje Tobie Jezu sił iść dalej.

Każdy upadek jest bolesny. Każdy grzech rani moją osobowość, moje człowieczeństwo.

Jestem chrześcijaninem. Jestem winien świadectwa Twojej Miłości.

 

 

STACJA  IV

JEZUS  SPOTYKA MATKĘ SWOJĄ

 

 

Na drodze największego pohańbienia i bólu Syn Boży spotyka Matkę.

Spotkanie oczu i Serc gorejących Miłością.

Nie ma czasu na wyznania.

Miłość  i ból są ponad czasem.

Tylko nasze zapatrzenie w siebie nie pozwala dostrzec zatroskanych oczu Matki.

Wszyscy jesteśmy Jej dziećmi.

 

 

STACJA  V

SZYMON CYRENEJCZYK POMAGA NIEŚĆ KRZYŻ JEZUSOWI

 

Pomagać komuś, kto jest uznany za wyrzutka społeczeństwa, za przestępcę nie należy do przyjemności. Nie chodzi o ciężar krzyża, ale
o nienawiść, szyderstwo faryzeuszów, podburzanego tłumu.

Szymon przymuszony do niesienia krzyża.

Sam by się nigdy nie zdobył na ten gest.

Można być bardzo pobożnym, mówić o godności, prawach człowieka, pokazywać się w kościele, na uroczystościach, gdy kamery, gdy ludzie patrzą. Ale nieść krzyż Jezusa, kiedy ze mnie szydzą, bo jestem niepoprawny politycznie, bo mówię rzeczy niepopularne? Czy jestem zdolny do takiego czynu, gdy moja pozycja jest zagrożona, moja praca?

Czy jestem zdolny wyrzec się z własnych planów, ambicji dla Chrystusa?

 

 

STACJA  VI

Św. WERONIKA OCIERA TWARZ JEZUSOWI.

 

Nie zastanawiała się nad tym, że ryzykuje własną pozycję, naraża się Faryzeuszom.

Weronika przedarła się przez tłum nienawistny. Kordon żołnierzy było łatwiej ominąć.

Nie wiele mogła zrobić niewiasta, jedynie chustą otrzeć twarz z  nienawiści, plwocin, krwi zakrzepłej.

Gest miłości.

Na chuście obraz Przenajświętszego Oblicza.

 

 

STACJA  VII

JEZUS DRUGI RAZ UPADA

POD KRZYŻEM

 

Znowu upadek. To bardzo boli. Jednak nie można się zatrzymać. Na tej drodze nie ma zatrzymań, odpoczynku. Trzeba iść do celu.

Celem jest Golgota - Ołtarz Ofiarny. 

Ojczyzno! Ile razy ty pod krzyżem ciężkim upadałaś? Ile razy gnębił Ciebie wróg? Zawsze jednak przychodził zbrojnie jako najeźdźca zza rubieży.

Dziś przychodzi jako biznesmen.

Za grosz i pustą obietnicę kupuje twój majątek, sumienie, twoją duszę. 

Przyjacielem każe ci się zwać.

 

 

 

STACJA  VIII

JEZUS NAUCZA PŁACZĄCE NIEWIASTY

 

 Nie płaczcie nade mną, nie szlochajcie. Nie czas i nie miejsce na łzy, na rozczulanie się. Płaczcie nad sobą, nad dziećmi waszymi, a raczej ich brakiem. 

Starzejecie się- kto wam poda szklankę wody?

Będą domy starców, zastrzyki - ze słodką śmiercią.

Nie płaczcie. Nie czas i nie miejsce na łzy,                     na ckliwość.

 

 

STACJA  IX

JEZUS TRZECI RAZ UPADA

POD KRZYŻEM

 

Jeszcze jeden upadek. Krzyż coraz cięższy.

Tak trudno wstać i iść dalej. Na tej drodze nie ma współczucia. Żołnierze nie pozwolą. Tutaj nie liczy się człowiek. Jest skazaniec, przedmiot.

W unijnym państwie państw nikogo nie interesują korzenie chrześcijaństwa, szacunek do ziemi,  kultury ojców. Tu się liczy tylko zysk, sukces medialny.

Na miłość nie ma miejsca.

Ojcze dodaj sił abym Twoją Wolę do końca wypełnił. Kocham moich braci. To nic, że szydzą, że kpią. 

 

 

 

STACJA  X

JEZUS Z SZAT OBNAŻONY

 

Zdarto szaty z Syna Człowieczego. Ostatnie oznaki godności ludzkiej. Aby jeszcze bardziej poniżyć człowieka. Zaspokoić tłum spragniony widowiska. Niech się gawiedź gapi na nagość człowieka, niech się cieszy jego poniżeniem.

U progu trzeciego tysiąclecia nie obnaża się skazańca. Obnażanie godności człowieczeństwa powinno przynieść korzyć wymierną.

Stworzono, więc program Show Reality.

Ile kosztuje godność człowieka?

Ile kosztuje moralność człowieka?

Ile kosztuje wieczność?

 

 

STACJA  XI

JEZUS DO KRZYŻA PRZYBITY

 

Żołnierze wykonują swój obowiązek z wyuczoną, wzorową dokładnością.

 Syn Boży rozciągnięty jak struna wiolinowa.

Drzewo krzyża własną krwią obmył, uświęcił cierpieniem.

Miłość żąda ofiary.

Dwudziesty Pierwszy Wiek. Nie można głosić Nauki Chrystusa a żyć wbrew ewangelii.

Polsko, Ojczyzno! Ile razy Ciebie krzyżowano? Mocarze obcych państw dzielili Ciebie jak szaty zdjęte z Chrystusa.

Dziś rzucają los o tunikę Twoją decydenci. Pierś mając w ordery dekorowaną.

 

STACJA  XII

JEZUS UMIERA NA KRZYŻU

 

I będą patrzeć na Tego, Którego przebodli.

 

Ojcze przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią.

Wykonało się.

Ojcze, w Ręce Twoje powierzam Ducha Mojego.

Pod ten znak przyjdą wszyscy aby dać świadectwo wierności Ewangelii, Prawdzie.

Przyjdą i ci, którym ten znak przeszkadza w realizacji swoich planów, zamierzeń, aby walczyć, aby szydzić.

Dla jednych będzie znakiem chwały.

Dla innych znakiem zgorszenia.

 

 

STACJA  XIII

JEZUS  ZDJĘTY Z KRZYŻA

 

Miłość potwierdza się w chwilach szczególnych. Kiedy wszyscy odeszli, pozostała Matka z Ciałem Jezusa na rękach, uczeń, którego Jezus szczególnie miłował, siostra Matki Jezusa, Maria Magdalena, Józef z Arymatei, aby pomóc w pochówku Jezusa. Nikodem przyniósł zioła aby ciało namaścić.

DWUDZIESTY PIERWSZY WIEK

Kiedy wszystkie racje w obronie Ewangelii, godności człowieka zawiodą pozostanie jedynie wierne trwanie przy Chrystusie.

Czas próby naszej wierności.

 

 

 

STACJA  XIV

JEZUS ZŁOŻONY DO GROBU

 

Obwiązali ciało Jezusa w płótna z wonnościami stosownie do żydowskiego sposobu grzebania. Józef złożył w nowym, wykutym w skale grobie.

Ostatnią przysługę Chrystusowi oddali ci, których rzadko, albo wcale z Nim nie widziano. Józef, Nikodem. Niewiele mogli zrobić. Uczynili najwięcej.

DWUDZIESTY PIERWSZY WIEK.

Co zrobiłem dla Chrystusa?

Co uczyniłem dla Ojczyzny?

 

 

 ZMARTWYCHWSTANIE

Oto zwyciężył Baranek

Z Pokolenia Judy

 

Raduje się niebo

Ziemia się cieszy

Chóry anielskie

Śpiewają Hosanna,

                                Hosanna.

Pan prawdziwie

ZMARTWYCHWSTAŁ

     

 ALLELUJA !!!

 

 

Drzewo hańby

Stało się

Drzewem chwały.

 

Szczęśliwym ludem się nazywają

Którzy w tym znaku wiernie trwają.

 

 

(Chorzów, Wielkanoc31 marca 2002r.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz