Niedziela, 5 lipca 2020 r. Dziś wyjątkowo późno obudziłem
się. Po intensywnym ubiegłym tygodniu
pierwszy raz od dłuższego czasu słysząc budzik ( w telefonie) zwyczajnie
wyłączyłem. Więc nie poszedłem na mszę św. do Hospicjum, ale znacznie później
do parafialnego kościoła. Oddałem do naprawy fotoaparat. Naprawa uszkodzonej
części będzie kosztować około 400zł. Trochę uszczupli mój budżet domowy. No, ale mówi się trudno. Wyjątkowo słoneczny,
piękny dzień. Nawet wiatr zasnął w trawie.
Zamyślenia po wysłuchanej homilii podczas mszy porannej.
Najszczersza i najprostsza modlitwa
Wypływa zawsze z ust dziecka
Bóg zawsze daje znak w Swoim Słowie
Tylko nasze serca są zakręcone
Naszym sercom brak prostoty
Uwielbią Boga serca czyste
Bogu miłe serca proste, szczere
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz