1
George Soros przekazał muzułmańskim
uchodźcom listę polskich adresów
Dziennikarz Sky News nieumyślnie ujawnił znaleziony na plaży
„podręcznik imigranta”. Zawiera on wskazówki, mapy, numery telefonów i
informacje dotyczące uzyskania pomocy w całej Europie. Zobacz pod jakie
polskie adresy są kierowani muzułmańscy uchodźcy.
Wśród wyrzuconych kamizelek ratunkowych i przebitych pontonów przy plaży na greckiej
wyspie Lesbos, dziennikarz Sky News odkrył podarty egzemplarz przewodnika.
Wideo w linku:
http://news.sky.com/story/1551853/sky-finds-handbook-for-eu-bound-migrants
Przewodnik dla imigrantów napisany został w języku arabskim i zawiera numery telefonów
organizacji, które zapewnią pomoc uchodźcom. Dystrybutorem jest organizacja „w2eu”
(Welcome to EU) co w tłumaczeniu oznacza „Witamy w Europie”, jest ona finansowana
Open Society Institute.
Działacze „w2eu” posiadają w Turcji centrum dystrybucji, gdzie „przewodnik” jest
rozdawany przez wolontariuszy. Wewnątrz książeczki znajdują się mapy z wyznaczonymi
trasami przedostania się do europy, a dalej do Niemiec.
Uchodźcy mają do dyspozycji całodobowy numer infolinii pod którym muzułmańscy
wolontariusze z europy zachodniej odbierają informacje o zagrożeniu życia, informacje te
2
przekazują do europejskiej straży granicznej patrolującej przybrzeżne wody gdzie imigranci
są dostarczani przez przemytników.
Na strona internetowej „w2eu” znajduje się hasło zachęcające przyszłych imigrantów do
podróży:
„Zapraszamy wszystkich podróżnych do ich trudnej wyprawy i życzymy Wam wszystkim
sukcesu – ponieważ swoboda przemieszczania się jest prawem każdego człowieka.”
Na liście miejsc w których uchodźcy mogą szukać pomocy znajduje się 7 polskich adresów:
RAS Kolektyw Antygraniczny / RAS No Border Collective
Email: network(at)noborder.org.pl (jedyna organizacja bez adresu stacjonarnego)
Anti-state, anti-autoritarrian No Border Collective. Helps especialy immigrants without
regulated status.
(Anty-graniczna, Anty-rządowa organizacja. Pomaga szczególnie imigrantom o
nieuregulowanym statusie)
Helsińska Fundacja Praw Człowieka / Helsinki Foundation for Human Rights
Zgoda Str. 11, 00-018 Warsaw
tel.: (48) 22 828 10 08, (48) 22 828 69 96, (48) 22 556 44 40 fax: (48 22) 556 44 50
e-mail: hfhr(at)hfhrpol.waw.pl; www.hfhr.pl
Legal assistance for refugees and immigrants
(Pomoc dla uchodźców i imigrantów)
Warszawskie Centrum Wielokulturowe / Warsaw Multicultural Center
Fundacja Inna Przestrzeń
Nowy Swiat Str. 23/25 loc. 32/IV floor, entrance from the backyard: from passage „Italia”/00-
029 Warsaw
(4 piętro, wejście od podwórza, przejście oznaczone szyldem „Italia”)
tel.: +48 (0) 22 425 8747; fax.: + 48 (0) 22 435 5347
3
E-mail: inna(at)przestrzen.art.pl; Skype: inna.przestrzen; www.przestrzen.art.pl
Help and informations for foreigners
(pomoc i informacja dla obcokrajowców)
Centrum Powitania
Górskiego Str. 3 lok. 17; 00-033 WarsawTel.: +48 (22) 403 78 72
Email: biuro(at)centrumpowitania.org.pl
Advisory point for foreigners
(punkt powitalny dla obcokrajowców)
Stowarzyszenie Interwencji Prawnej Sekcja ds. Cudzoziemców
monday – friday: 10:00 – 16:00
3-go Maja Al. 12 loc. 510; 00-391 Warsaw
Tel./fax: (+48 22) 621 51 65
Email: interwencja(at)interwencjaprawna.pl; www.interwencjaprawna.pl
Only for legal not obligatory imigrants
(tylko dla legalnych imigrantów)
Polska Akcja Humanitarna / Polish Humaniatarian Action – Centrum Pomocy
Uchodźcom i Repatriantom
Szpitalna Str. 5 lokal 18; 00-031 Warsaw
tel: (48 22) 828 88 82 extension 250
www.pah.org.pl
assistance for foreigners who were granted the refugee status in Poland, subsidarian protection
or permit for tolerated stay, as well as to those who are still seeking to obtain such a status.
(pomoc dla obcokrajowców ubiegających się o status uchodźcy)
Emma Hostel
Wilcza Str. 25 loc. 4; 00-544 Warsaw
tel/fax: +48 22 6297695
4
emmahostel(at)gmail.com; www.emmahostel.pl
Place friendly for any kind of immigrants
(miejsce przyjazne dla każdego imigranta)
http://www.w2eu.info/poland.en.html
Jeszcze jedno hasło mówiące wprost o pełnym wsparciu dla wszystkich emigrantów ze strony
organizacji:
„Na zewnętrznych granicach Europy, ludziom odmawia się wjazdu, są oni więzieni i
deportowani.
Niemniej ludzie maszerują dalej. W2eu.info wspiera Was wszystkich, którzy przyjeżdżacie
do Europy w walce o lepsze życie „.
Podany jest także adres organizacji Global Detention Project, strona bardzo szczegółowo
wyjaśnia w jaki sposób otrzymać w Polsce obywatelstwo:
http://www.globaldetentionproject.org/countries/europe/poland/introduction.html
Zniszczenie Europy
Plan zniszczenia Europy poprzez napływ muzułmańskich uchodźców to dobrze zaplanowane
przedsięwzięcie, którego inicjatorem jest sam George Soros, biznesmen i filantrop
reprezentujący interesy żydowskich bankierów Rothschild. Złowieszczy ślad George Soros
jest wszędzie.
Gdyby nie ogromne pieniądze Sorosa, spora liczba organizacji lewicowych byłaby znacznie
mniej wpływowa. On przeznacza ponad 7 miliardów dolarów, na media takie jak ACORN, La
Raza, the Huffington Post, the Southern Poverty Law Center, Planned Parenthood, the
Center for American Progress, MoveOn.org oraz setki innych.
W Polsce Soros finansuje działanie Fundacji Batorego oraz organizacji Nigdy Więcej, a także
jest hojnym sponsorem środowisk LGBT. Jest on członkiem klubu Rzymskiego, Grupy
Bilderberg i najważniejszą postacią corocznego forum ekonomicznym w Davos. w 2012
roku na corocznym szczycie w szwajcarskim Davos George Soros oznajmił zebranym:
„jestem aniołem który chce ratować świat”
http://pulsbiznesu.pb.pl/2550861,30751,jestem-aniolem-ktory-chce-ratowac-swiat
Soros od kilku dekad toruje drogę do mającego się wyłonić z chaosu Nowego Porządku
Świata, w myśl zasady: Problem, Reakcja, Rozwiązanie. Już niedługo będziemy mogli
usłyszeć o propozycji rozwiązania problemu imigracyjnego, przedstawiony zostanie kolejny
plan ratunkowy dla Europy, będący kolejnym krokiem do jeszcze większej kontroli i
zniewolenia ludzkości.
Dowiedz się więcej o działalności Georga Sorosa w Polsce i świecie:
5
George Soros usiłuje obalać rządy z upoważnienia globalnej elity
↓
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/george-soros-usiluje-obalac-rzadyupowaznienia-
globalnej-elity-2014-08
Tłumaczenie/Opracowanie
Michał KK
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/george-soros-przekazal-muzulmanskim-uchodzcom-listepolskich-
adresow-2015-09
sobota, 19 września 2015
środa, 16 września 2015
Izrael rozwiązuje problem uchodźców (-z otrzymanej poczty e-mail)
Wyjazd z kraju albo
więzienie
Data publikacji: 2015-09-16 07:00
W tym czasie, gdy europejscy politycy
zastanawiają się, w jaki sposób powstrzymać falę
imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu,
Izrael zaostrzył prawo imigracyjne, zaczął
budowę wysokiego muru wzdłuż granicy z
Jordanią i dał „niechcianym”
Afrykańczykom propozycję nie do
odrzucenia: albo wyjedziecie do kraju, który wam
wskażemy, albo traficie do więzienia.
W ciągu ostatnich dziesięciu lat do
Izraela napłynęło z Afryki około 55 tys. imigrantów
zarobkowych i azylantów. Ponad 36 tys. spośród
nich stanowią Erytrejczycy i około 14 tys. –
Sudańczycy. Pozostałe 5 tys. – jak podaje
ministerstwo spraw wewnętrznych Izraela - to
imigranci z krajów takich jak: Ghana,
Liberia, Kongo i Wybrzeże Kości Słoniowej.
25 czerwca br. Bloomberg Bussines w krótkiej
relacji na temat sytuacji Afrykańczyków w
Izraelu cytował wypowiedzi dyrektora zasobów
ludzkich firmy Isrotel.Ltd. - właściciela 17
luksusowych hoteli w Izraelu. David Blum
pytał, dlaczego jego kraj zintensyfikował działania
w celu deportacji uchodźców. -To zdrada tradycji Izraela i zły interes,
zważywszy na fakt, że
Afrykańczycy są podstawą bytu biznesów
restauracyjnych i hotelowych. To wstyd dla ludzi,
którzy żyją z traumą Holokaustu. Jak możemy
mieć tak krótką pamięć? –
zastanawiał się
Blum.
Ponad 45 tys. azylantów afrykańskich, którzy
przybyli do Izraela po 2006 roku – wcześniej
żyło tam jedynie 3 tys. Afrykańczyków –
określanych jest przez członków rządu izraelskiego
mianem „szpiegów.” Przybysze to głównie
chrześcijanie (wg niektórych źródeł stanowią oni
około 80 proc.) i muzułmanie, którzy – jak
mówią politycy - zagrażają bezpieczeństwu i
żydowskiej tożsamości kraju.
2
W marcu rząd w Tel Awiwie ustanowił
program, przyspieszający deportację i pozwalający
więzić tych, którzy nie chcą „dobrowolnie”
opuścić Izraela.
Minister sprawiedliwości Ayelet Shaked już
w ub. roku mówiła: „państwo Izrael nie będzie
rozwiązaniem dla wszystkich bolączek
Afryki." Minister tłumaczyła, że większość
Afrykańczyków, ubiegających się o azyl w
Izraelu, to nie uchodźcy, lecz imigranci
zarobkowi”.
Trzy miesiące temu Shaked napisała na
swoim profilu na Facebooku, że „dziesiątki
imigrantów przeniknęły do Izraela w ciągu
ostatnich kilku tygodni" i „jedynie ostre przepisy
mogą zmniejszyć motywację do przyjazdu
tutaj”.
Agencja Bloomberg podaje, że około połowa
z 7 tys. personelu sprzątającego w hotelach
izraelskich to afrykańskie kobiety, głównie
z Sudanu i Erytrei. Agencja dodaje, że podczas
gdy większość osób z 6,3 mln Żydów
mieszkających z Izraelu, to potomkowie uchodźców,
którzy uciekli przed prześladowaniami, „kraj
wykazał niewielki apetyt na przyjęcie
nieżydowskich imigrantów ubiegających się
o azyl”.
W ciągu ostatnich sześciu lat, Izrael
zatwierdził zaledwie 200 wniosków o nadanie statusu
uchodźcy, który pozwala na nieokreślony
pobyt w kraju. Tysiące innych wnioskodawców
zostało albo deportowanych, albo
postawionych w sytuacji zawieszenia, tj. muszą odnawiać
wizy co kilka miesięcy i w każdej chwili
grozi im wydalenie z Izraela.
Władze Tel Awiwu od dwóch lat wzmagają
presję na imigrantów. W 2013 roku ukończono
budowę muru o długości 245 km wzdłuż granicy z
Egiptem. O ile w 2012 r., gdy nie było
ogrodzenia, do Izraela przedostało się tą
drogą 10 tys. osób, o tyle dwa lata temu dotarło nią
zaledwie 70 osób.
Policja regularnie przeprowadza kontrolę
Afrykańczyków, domagając się od nich okazania
dowodów zakupu telefonu, roweru itp. W
razie ich braku, imigrant może zostać oskarżony o
kradzież.
Pomoc wojskowa w zamian za przyjęcie
imigrantów wydalonych z Izraela
W kwietniu tego roku media afrykańskie i
izraelskie donosiły, iż co najmniej trzy kraje w
Afryce wykazały gotowość do przyjęcia tzw.
izraelskiego pakietu pomocowego w zamian za
akceptację azylantów wydalonych z Izraela.
Agenci izraelscy obiecali pomoc wojskową,
broń, szkolenia, technologie know-how,
pomoc żywnościową i specjalne dotacje na każdego
przyjętego nielegalnego imigranta, który
twierdzi, że uciekł przed prześladowaniami
politycznymi i łamaniem praw człowieka w
swoim kraju.
Negocjacje m. in. z władzami w Rwandzie,
Ugandzie, Burundi, Kenii i Etiopii prowadził od
ponad roku w imieniu premiera Benjamina
Netanjahu specjalny wysłannik, weteran Mosadu
Hagai Hadas.
2 kwietnia br. theeastafrican.co.ke donosił,
iż prezydent Rwandy Paul Kagame – notabene
oficer, wyszkolony przez amerykańską armię,
który pomaga USA, Izraelowi i innym krajom
zachodnim w realizacji interesów m.in. w
Demokratycznej Republice Konga i Sudanie -
3
potwierdził doniesienia mediów, że Kigali
finalizuje wartą wiele milionów dolarów umowę z
Izraelem w sprawie przyjmowania
nielegalnych imigrantów, których Izrael zamierza wydalić.
Ministerstwo spraw wewnętrznych Izraela
poinformowało dwa miesiące temu, że będzie
sukcesywnie „przesiedlać imigrantów,
znajdujących się w tymczasowych aresztach,"
zachęcać innych „do dobrowolnego
opuszczenia Izraela w bezpieczny i godny sposób" i
„udania się do wybranych krajów afrykańskich,
które przyznają im status uchodźcy.”
We wrześniu ubiegłego roku, raport Human
Rights Watch stwierdził, że rząd w Tel Awiwie
stworzył „zawiłe przepisy prawne," które
nie przyznają statusu uchodźcy uciekinierom z
Erytrei i Sudanu. Dlatego wielu z nich
trafiło do ośrodka-więzienia Holot, znajdującego się w
samym środku pustyni Negew. HRW donosiła, że
uciekinierzy, którzy zgodnie z prawem
międzynarodowym powinni uzyskać status
uchodźcy, de facto nie są traktowani jak azylanci i
nie mają żadnych praw. W większości
przypadków nie mają także żadnych oficjalnych
dokumentów, co oznacza, że nie mogą
legalnie pracować w jakimkolwiek innym kraju i
czeka ich ewentualny areszt.
14 maja br. „The Washington Post” pisał, iż
władze Izraela wysłały listy polecone do
pierwszych z 45 tys. Erytrejczyków i sudańskich
uchodźców, informując ich, że mają 30 dni,
aby zaakceptować ofertę Izraela w wysokości
3 tys. 500 dol. USD w gotówce, bilet w jedną
stronę do domu lub do nienazwanego kraju
trzeciego w Afryce, albo trafią do więzienia
Saharonim.
Izraelscy przywódcy ogłosili, że „trudne
podejście” wobec problemu imigrantów ostatecznie
może uratować im życie, zniechęcając do
niebezpiecznej podróży. - Jest to forma przymusu,
ale nie przymusowa deportacja – przekonuje Sigal Rozen, odpowiedzialny
za politykę
społeczną, który prowadzi rządową Infolinię
dla uchodźców i migrantów w Izraelu. Według
władz izraelskich, około 1 tys. 500
azylantów już skorzystało z propozycji wywiezienia ich do
innych państw w Afryce.
W listach do uchodźców z Erytrei izraelski
rząd obiecuje, że „pieniądze zostaną podane na
lotnisku w bezpieczny sposób. Po przyjeździe
do kraju trzeciego, imigrantom zostaną
udzielone informacje na temat życia w
danym kraju i innych ważnych kwestii”.
Agnieszka Stelmach
http://www.pch24.pl/izrael-rozwiazuje-problem-uchodzcow--wyjazd-z-kraju-albowiezienie,
38195,i.html
Apel europejskich masonów o przyjmowanie imigrantów - z otrzymanej poczty e-mail
Z obecnej tragedii ma nadejść
odrodzenie odnowionej Europy.
Fragment apelu
dwudziestu sześciu obediencji
masońskich Europy w
sprawie uchodźców: „Obecna
tragedia musi
stać się tyglem odrodzenia i odnowienia
europejskiego
marzenia. Obediencje wolnomularskie
oczekują działań
zmierzających w tym kierunku.” Apel
europejskich masonów
zamieściła na swoim blogu
mistrzyni loży żeńskiej
Prometea w Warszawie.
Blog „Aszera”
Autorką blogu „Aszera” jest Bożena Mirosława
Dołęgowska-Wysocka, żona
Adama
Odrowąż-Wysockiego redaktora naczelnego i wydawcy „Wolnomularza
Polskiego”. Została
inicjowana do wolnomularstwa w 1993 w
paryskiej żeńskiej loży „La Rose
des Vents”
podporządkowanej „Grande Loge Feminine de
France”, następnie członkini warszawskiej
loży żeńskiej Prometea, jedna z dwóch pierwszych kobiet w polskim
wolnomularstwie
żeńskim podniesionych do stopnia Mistrza masońskiego.
Apel masonów Europy
w sprawie uchodźców
2
12 Wrzesień 2015
Od jednego z braci Wielkiego Wschodu
Polski, z loży Wolność Przywrócona, otrzymałam
polski przekład Apelu dwudziestu sześciu
obediencji masońskich Europy w sprawie
uchodźców. Podpisała ją także i moja
obediencja – Wielka Żeńska Loża Francji. Oto on”:
Europejskie obediencje wolnomularskie
zostały zaalarmowane przez tragedię jaką
przeżywają migranci uciekający z krajów
ogarniętych wojną i nękanych przez ubóstwo.
Apelujemy do rządów Unii Europejskiej o wdrożenie
wspólnej polityki niezbędnej do ochrony
bezpieczeństwa i godności tych osób. Niezdolność
państw do przezwyciężenia narodowych
egoizmów jest nową oznaką choroby trawiącej
Europę, w której hasło „każdy dla siebie”
przeważa nad dobrem wspólnym.
Obediencje wolnomularskie przypominają, że
poszanowanie praw człowieka i zasada
godności ludzkiej tworzą część podstaw
konstrukcji Zjednoczonej Europy. To na podstawie
tych zasad zbudowana została solidarność
między naszymi narodami. Duch ożywiający tą
solidarność jest jeszcze bardziej niezbędny
w kontekście zmian, które mają obecnie wpływ na
wiele części świata.
Obediencje wolnomularskie przypominają, że
przypływ imigrantów jest nie ciężarem, lecz
szansą dla przyszłości Europy. Jeśli przypomnieć sobie historię
kontynentu, który był
miejscem tak wielu migracji, obecne
dramaty muszą zainspirować nowe podejście do tego
trudnego tematu.
W przeciwnym razie kontynent europejski będzie
sceną podziałów i konfliktów, które mogą
doprowadzić do kolejnej katastrofy. Będzie
to związane z zaostrzaniem się nacjonalizmów.
Obecna tragedia musi stać się tyglem odrodzenia
i odnowienia europejskiego marzenia.
Obediencje wolnomularskie oczekują działań
zmierzających w tym kierunku.
Cała redakcja „Wolnomularza Polskiego”
solidaryzuje się z Apelem.
Rząd Światowy Celem
Masonerii
Adam Witold Wysocki, mąż autorki bloga „Aszera”
(Wielki Mistrz Wielkiego Wschodu
Polski) stwierdził w rozmowie, która odbyła
się w redakcji krakowskiego „Czasu”:
„Jeżeli chodzi o realne wpływy
wolnomularstwa to faktem jest. że Liga Narodów została
założona przez ludzi w większości należących
do masonerii. Masoni uczestniczyli także przy
pracach związanych z powstaniem ONZ”.
Uczestniczący w tej rozmowie redaktor Anatol
Arciuch dopowiada: „Jednak Liga Narodów.
ONZ i Wspólnota Europejska to przykłady,
jak niewielka grupa ludzi może oddziaływać
na losy świata…” – Wolnomularz Polski nr 5
Jak informuje dr. Stanisław Krajski (autor
wielu publikacji na temat masonerii), masoneria
przygotowuje utworzenia światowego rządu o
nazwie Federacja Świata, według masońskiego
planu, światowy rząd ma posiadać 5 stolic.
Władzą ustawodawczą ma być Parlament Świata
który ma składać się z trzech ciał (House of
People – Izba
Gmin: House of Nation – Izba Narodów: House of Counsellers – Izba
Doradców) i stanowić nadrzędną władzę nad
Rządem Świata. Władza wykonawcza ma się
składać z 5 członków Prezydium i gabinetu
złożonego z 30 członków mianowanych przez
Parlament Świata. Strukturę administracyjną
ma tworzyć 30 ministerstw, urząd prokuratora i
światowa policja.
3
Więcej w artykule: Rząd światowy celem masonerii
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/rzadswiatowy-
celem-masonerii-2014-05
Epoka przejściowa
na świecie
12 listopada 2012 na blogu Aszera pojawił
się post o planowanych zmianach w świecie
„Prometea to żeńska forma od Prometeusza,
ma nieść Światło i Wolność dla Ludzkości.
Jestem piątą czcigodną mistrzynią
Prometei. Za rok nastąpi kolejna zmiana warty –
mistrzynie loży wybiorą szóstą czcigodną
mistrzynię, a wraz z nią, nowy korpus oficerów.
Jesteśmy w epoce przejściowej na świecie,
i w masonerii także.”
Czym jest dla masonerii światło dowiesz się
z artykułu:
30 pytań. Wszystko co powinieneś wiedzieć
na temat masonerii
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/30-pytan-wszystko-co-powinienes-wiedziec-na-tematmasonerii-
2015-08
Papież Franciszek
autorytetem dla Masonów
Po wczorajszym poście „Apel masonów Europy w sprawie uchodźców” na blogu Aszera
pojawił się dzisiaj kolejny post, tym
razem powołujący się na autorytet papieża Franciszka
(członek
argentyńskiego Rotary Club).
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/bergoglio-czlonkiem-zydomasonskiego-rotary-club-2013-
09
‘Stanowisku masonów jakże blisko do Apelu
papieża Franciszka o przyjęcie na naszym
kontynencie uchodźców w każdej parafii,
sanktuarium, klasztorze.”
Źródło:
https://aszera.wordpress.com/
Rotary Club Polska
Masoneria wychodzi ze swoimi postulatami
daleko poza loże masońskie, czego przykładem
jest Rotary Club, które finansuje
zaszczepienia Polskich dzieci przeciw HPV. Organizacja
szczepi populacje dziewcząt w wieku 10-11
lat, kontrowersyjną szczepionkę otrzymało już
300 dziewczynek z gmin: Zamość, Sitno, Józefów
i Krynice.
Rotary Club nie jest masonerią regularną,
jest to organizacja, której członkowie nie kryją
swojej przynależności, a nawet są
zobligowani do noszenie emblematu lub pierścienia klubu.
Nie wielu szeregowych członków organizacji
należy do masonerii ale za to wszyscy jej
prezesi, co sprawia, że Rotary Club jest
organizacją bardzo ściśle związaną z masonerią.
Więcej w artykule: Rotary Club finansuje szczepienia polskich
dzieci
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/rotary-club-finansuje-szczepienia-polskich-dzieci-2015-09
4
Masoneria narzędziem
żydowskich bankierów
Masoneria kreuje swój wizerunek zewnętrzny
(dla profanów) jako klub dyskusyjny o
niewielkim wpływie na wydarzenia
polityczne. Jest to bardzo zakłamany obraz tego, czym
naprawdę jest ta organizacja, która
drenuje mózgi i dusze tych, którzy uważają się za elitę
intelektualną.
W rzeczywistości zarówno masoneria, jak i
jej młodsze siostry Rotary i Lion Club to
narzędzia w rękach żydowskich bankierów do
budowy Rządu Światowego. Oświecona elita
żydowska odsłaniając starożytną wiedzę
mistycyzmu żydowskiej kabały przyciągają do siebie
ludzi poszukujących wiedzy ezoterycznej.
Masoneria jest tępym narzędziem, które po
utworzeniu Rządu Światowego przestanie być
potrzebna, a zachłyśnięci tajemną wiedzą
masoni nigdy nie otrzymają tego o co tak bardzo
zabiegają. Poszukując fałszywego światła,
kamienia filozoficznego i życia wiecznego w
alchemicznej wiedzy, odwracają się oni od
jedynego Boga, który ustanowił na Syjonie
kamień obrazy i upadku (Iz 8, 14).
„… [znam] obelgę wyrządzoną przez tych, co
samych siebie zowią Żydami,
a nie są nimi, lecz synagogą szatana.” Apokalipsa 2.9
Drodzy masoni (zwracam się w szczególności
do młodych adeptów Sztuki Królewskiej) i
poszukujący prawdy, przeczytajcie proszę
choć raz Protokoły Mędrców
Syjonu, bo pomimo
krążącej w obiegu opinii o ich fałszerstwie,
jest to najdoskonalszy plan przejęcia władzy nad
światem, który pozwala jednocześnie
pozostać jego autorom w cieniu.
Ponad 200 lat temu członkowie rodziny żydowskich
bankierów Rothschild sporządzili plan,
który został spisany przez Salomona Mayer von Rothschilda, wybitnego członka
francuskiej masonerii. Plan jest tak doskonały, że do dziś zadziwia swoją
wiedzą z dziedziny
ekonomi i lichwiarskiej bankowości oraz
szokuje swoja precyzją w procesie infiltracji oraz
kontroli mas. Plan jak nietrudno zauważyć
jest już w końcowej fazie realizacji, a masoneria
jako drabina do osiągnięcia celu przestaje
już być potrzebna i czas najwyższy otworzyć Wam
oczy.
Protokół nr 15
„Tymczasem do chwili, kiedy obejmiemy władzę,
będziemy stwarzali i
rozmnażali loże wolnomularskie we
wszystkich państwach świata. Wciągniemy
do lóż tych wszystkich przyszłych i
obecnych działaczy wybitnych, bowiem
loże te będą centralnym punktem informacyjnym
i ośrodkiem wpływów…
Loże będą posiadały przedstawiciela,
maskującego ów centralny zarząd
masonerii, oraz ogłaszającego hasła i
programy…
Masonów będziemy tracili w taki sposób, że
nikt, prócz braci, nie będzie się mógł domyśleć,
nawet same ofiary: wszystkie one umierają
w chwili, kiedy zachodzi potrzeba tego, na pozór
wskutek chorób normalnych. Wiedząc o tym,
nawet bracia nie ośmielą się protestować.
5
Stosując środki podobne, wyrwaliśmy z
masonerii wszelki zarodek protestu przeciwko
zarządzeniom naszym. Głosząc gojom
liberalizm jednocześnie trzymamy naród nasz i
agentów w ryzach bezwzględnego posłuszeństwa”.
Michał KK
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/apel-europejskich-masonow-o-przyjmowanie-imigrantowz-
obecnej-tragedii-ma-nadejsc-odrodzenie-odnowionej-europy-2015-09
środa, 9 września 2015
TSUNAMI
Fala uchodźców szturmująca Europę staje się podobna do
tsunami. Przerażające obrazy pokazywane w mediach wstrząsają każdego
człowieka. Jestem chrześcijaninem,
katolikiem. Ewangelia wg św Mateusza 25 40
- A Król im odpowie: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście
jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili".
Zastanawiające jest jednak tak nagła fala uchodźców. Czy na
pewno wszyscy to są uchodźcy? A może to
przebrani, umalowani muzułmanie –dżihadyści? W Warszawie meczet wybudowany.
Tymczasem w Syrii kościoły są wysadzane,
chrześcijanie mordowani.
W Lożach Wysokich Urzędów debaty o tolerancji...
Hetman Sobieski 12
września 1683 pokonał Imperium Osmańskie.
Ale trzeba było zjednoczyć siły
Europy, Chrystusa postawić na pierwsze miejsc.
W 1571 r. pod Lepanto
rozegrała się bitwa morska, która miała zadecydować o losach ówczesnego świata.
Wbrew wszelkim ludzkim przesłankom zakończyła się zwycięstwem nielicznych wojsk
chrześcijańskich. A może należałoby spojrzeć na tę bitwę inaczej i powiedzieć,
że jej wynik był zgodny z logiką Bożą, zwyciężyła bowiem wielka chrześcijańska
armia: wojsko różańcowe.
Cud pod Lepanto jest
wspaniałym przykładem tego, że cuda nie spadają z nieba same. Są owocem
współdziałania człowieka z Bogiem.
W Lożach Wysokich Urzędów nieustannie trwają debaty...
Falę uchodźców stanowią głównie młodzi ludzie i dzieci.
Ojcowie tych młodych ludzi zostali w domu, czekają na śmierć albo już
wymordowani?.. Synowie zamiast bronić, zatroszczyć się o rodziców idą do Europy....
Państwo islamskie bez oporu, bez walki zdobywa nowe tereny. Jeszcze rok albo
kilka miesięcy a we wszystkich państwach
Europy zaczną dziać się sceny dantejskie.
Wypowiedź Pana Gowina:
- Nie uświadamiamy sobie jeszcze skali tego kataklizmu - mówi
o problemie uchodźców w Europie były minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.
- Polityka państw unijnych jest katastrofalnie błędna -
przyjmowanie kolejnych fal nie tylko uchodźców, ale tak naprawdę imigrantów
ekonomicznych, zapewnianie im "luksusowych" dla nich warunków, to
zapraszanie kolejnych wielomilionowych rzesz do szturmowania bram Europy. -
Problem trzeba rozwiązywać u źródeł, a to może zrobić tylko wojsko - dodaje.
Znamy historię
Europy. Czy jednak współczesny
europejczyk zapatrzony w ekran telewizora potrafi korzystać z wiedzy
historycznej?
Do tej pory Islam kilka razy próbował zdobyć Europę siłą ale
to im się nie udało.
Tym razem może być inaczej.
A może ci panowie Lóż Wysokich już są kupieni, zmuszeni aby
mówić to co im każą?
Kto im każe?...
....A to jest bardzo zdumiewające. W Onecie czytam:
Arabia Saudyjska nie przyjmuje na swoje terytorium
uchodźców z Syrii. Proponuje jednak pewne rozwiązanie dla Europejczyków. Dajcie
azyl imigrantom, a my wybudujemy u was meczety...
Jak podaje The Huffington Post, Saudowie zadeklarowali, że w ramach pomocy
uchodźcom są gotowi zapłacić za budowę meczetów w Europie. Dokładniej,
szejkowie zaoferowali Niemcom, że mogą sfinansować budowę 200 meczetów na
terenie ich kraju, jeżeli ci przyjmą uchodźców z Syrii.
No cóż... Panowie Lóż Wysokich nie chcieli Europy Chrześcijańskiej. Będą
mieli Europę muzułmańską.
sobota, 5 września 2015
ZAGROŻENIE BARDZO REALNE
25 sierpnia br. po obejrzeniu wywiadu z polskim dżihadystą „-Zginiecie jak wszyscy niewierni” na swoim blogu i Fb napisałem krótką notatkę pt. „BOŻY BICZ”. Po tej notatce tylko mój przyjaciel wysłał do mnie list, który w całości przytaczam:
Cześć
Jasiu!
Na temat Dżihadystów można długo
dyskutować , podkreślając ich głęboką wiarę i ddanie Allachowi. Ja na to mam
trochę inne spojrzenie – to nie ludzie głęboko wierzący ale fanatycy i różnego
rodzaju odpady ludzkie po odpowiednio przeprowadzonych w meczetach ( a
szczególnie w Medresach) operacji tzw. Prania mózgu. Koran w swoich surach
zawiera wiele wątków nawiązujących do nawracania wiernych , a w przypadku ich
oporu na mordowaniu opornych. Jednak tragedia współczesnego terroru islamskiego
polega na tym że fanatycy w czarnych chałatach , rządni władzy mułłowie ,
wybierają najbardziej im pasujące sury z Koranu i wtłaczają je w umysły często
słabo wykształconych - niejednokrotnie nie umiejących czytać- młodych ludzi
tworząc z nich ślepą armię fanatyków gotowych ginąć za swojego Proroka.
Powstała w ten sposób armia jest trudna do pokonania metodami uznawanymi za
humanitarne. W ich wierze pełno jest sprzeczności , ale ci tępacy interpretują
je wg własnych potrzeb. Np. Koran
nakazuje chronić kobiety, słabszych a szczególnie dzieci . A oni ??? Wyżynają
na podbitych terenach dzieci , chorych i starców , a kobiety gwałcą traktując
je jako niewolnice seksualne. To armia zdziczałych zwierząt ( przepraszam
prawdziwe zwierzęta za to porównanie) którą należy anihilować wszelkimi
dostępnymi metodami. Zakłamanie w tej tzw. Wojnie religijnej polega na tym że
często wysyłający ich do walki mułłowie każący im ginąć za Allacha , oraz
finansujący ich naftowi nababowie , swoje dzieci wysyłają do najlepszych
uczelni na tym tzw. zgniłym zachodzie , zapewniają im dostatnie bezpieczne
życie .
Jest jeszcze druga grupa
„wojowników Allacha” – to młodzi ludzie z zachodnich krajów Europy. Żyjący bez
wartości moralnych – wszak nowoczesny człowiek to 100% hedonista , gardzący
jakimikolwiek zasadami moralnymi- , często bez pracy , odnajdują swoje miejsce
tam gdzie oferuje się im wartości ludzkie , gdzie wpaja się im godność członka
wspólnoty. Trafiają do meczetów i Medres gdzie podlegają stopniowemu praniu
mózgu. Jest jeszcze ostatnia niewielka grupka dżihadystów - młodzi ludzie pozbawieni zasad moralnych ,
szukający co raz mocniejszych wrażeń i doznań – a te wszak armia państwa
islamskiego im zapewnia. Możliwość bezkarnego mordowania , gwałcenia i łamania
wszelkich zasad z zapewnieniem bezkarności – to doskonała pułapka dla
zdemoralizowanych ludzi zgniłego zachodu.
Europa jest praktycznie skazana
na porażkę w tej walce. Tym szaleńcom odpór może dać tylko społeczeństwo mające
twarde moralne zasady , czujące w swojej wspólnocie siłę i walczące o swoje
zasady z przekonaniem. Niestety Europa zachodnia ( w szczególności Francja i
kraje częściowo skandynawskie) od wielu lat jest „psuta” poprzez lewackie partie i ugrupowania
, których jedynym celem jest stworzenie bezładnego stada , bez moralności i bez
poczucia wspólnoty i patriotycznej przynależności. Lewacy wywodzący się w
prostej linii z komunistycznych partii , dążyli do stworzenia narodów
bezmyślnych , ślepo idących za sowimi czerwonymi przewodnikami. Stąd tak
bezwzględne zwalczanie Kościoła ( wszelkich odłamów) , zwalczanie rodziny –
jako podstawowej cegiełki składającej się na naród- popieranie i propagowanie
wszelkich dewiacji i wynaturzeń pod hasłami walki z fobiami itd. Teraz sięga
się już po najmłodszych – zaczynając w imię postępu i nauki deprawację już od
przedszkola i szkoły. Młody człowiek ma być hedonistą żyjącym wg zasad
głoszonych przez np. u nas przez czerwonego guru – „róbta co chceta „ , myślący tylko o własnych przyjemnościach, nie
myślący samodzielnie ale ślepo idący za
tymi którzy mówią mu „ nie róbcie
polityki , bawcie się a resztę zostawcie nam „ Scenariusz opisany w książce
„Rok 1984”
Orwella – staje się rzeczywistością.
Taka mówiąc brzydko – spedalona Europa nie ma żadnych szans w walce groźnymi
fanatykami . A kto ma jej bronić?? Wszak delikatni homoseksualiści nie wezmą do
ręki karabinu , a wręcz odwrotnie – będą się ustawiać w kolejce aby ich
gwałcić. A najbogatsi?? Najwyżej na pokładach swoich jachtów i samolotów położą
sobie dywaniki do codziennej modlitwy i szybko przyjmą nową wiarę aby tylko
zachować swoje majątki. Najwyżej
zafundują kolejne meczety albo sfinansują powstające Medresy. Nie bez winy jest
także sam europejski Kościół i wielu jego hierarchów – którzy w głębokich
fotelach swoich Mercedesów zapomnieli nauki Chrystusa , za przychylność władzy
i odpowiednie apanaże przymykali i nadal przymykają oczy na wiele nieprawości .
Do tego zamiatanie pod dywan afer moralnych i finansowych – w myśl zasady jakoś to będzie i nie wolno
opluwać własnego gniazda oraz walki o wpływy i udział przy Watykańskiej
kasie spowodowały że młodzi ludzie bardzo krytycznie nastawieni do
rzeczywistości, nie chcą już tak chętnie iść za swoimi pasterzami.
Dzisiaj Europa jest chora – chora
na mocno zaawansowany nowotwór – który – chcąc przeżyć musi zacząć leczyć
metodami radykalnymi . Tu potrzebne jest ostre cięcie – zepchnięcie głęboko do
narożnika wszelkiego rodzaju ruchów LGBT , lewicowych i tzw postępowych – usunięcie
ich na margines, spacyfikowanie przegniłego totalnie środowiska masowych mediów
– głównej tuby ww. wzmocnienie roli rodziny oraz edukacji ze szczególnym
naciskiem na krzewienie patriotyzmu i poczucia narodowej wspólnoty. A czy nie
jest na to za późno??? Na walkę o przetrwanie , o wszystko – nigdy nie jest za
późno.
piątek, 4 września 2015
ISLAM W EUROPIE
Zamachy terrorystyczne we Francji, Tunezji i Kuwejcie. "Drastyczny atak barbarzyńców na naszą cywilizację" [WYWIAD]
Obserwuj533
- To drastyczny atak barbarzyńców na naszą cywilizację - powiedział w rozmowie z Onetem Marek Orzechowski, mieszkający w Brukseli dziennikarz w reakcji na zamachy terrorystyczne we Francji, Tunezji i Kuwejcie. Autor książki "Mój sąsiad islamista. Kalifat u drzwi Europy" dodał, że mamy własnych "islamistów-terrorystów, którzy noszą nasze paszporty i są naszymi sąsiadami". - Nawet samo piekło nie ma nad nimi już żadnej kontroli - dodał.
Udostępnij
530
Skomentuj
Komentarze
1889
Foto: PAPZamach terrorystyczny w Tunezji
Świat przegrywa z globalnym terroryzmem. W ciągu jednego dnia doszło do trzech ataków. Nieznani sprawcy wysadzili zbiorniki z gazem na terenie zakładów w Saint-Quentin-Fallavier w pobliżu Lyonu we Francji. Kolejne zamachy miały miejsce w Kuwejcie i Tunezji. W tym drugim kraju - według Polskiej Izby Turystyki - nie ucierpieli Polacy.
Terroryści sami wybierają miejsca ataków i swoje ofiary. Im zamach bardziej przypadkowy, bardziej spektakularny, tym groźniejszy i dotkliwszy. Islamski terror w imię Allaha może uderzyć wszędzie, dlatego tak trudno się przed nim bronić. To najpoważniejsze dziś wyzwanie dla zachodniej cywilizacji, jeżeli chce przeżyć. Najważniejsze pytanie - czy możemy z islamem przegrać - znajduje na kartach książki Marka Orzechowskiego dramatyczną odpowiedź: my już przegraliśmy.
Kamil Turecki: Kolejny raz samozwańcze Państwo Islamskie uderzyło w Europę. Znów Francja. W Tunezji z kolei ponownie celem stali się turyści. Cel jest jasny – wywołać powszechny strach. Jak "na gorąco" oceni pan te wydarzenia? Po nitce do kłębka?
Marek Orzechowski: To kolejne odsłony dramatu, wobec którego jesteśmy kompletnie bezradni i w coraz większym stopniu bezbronni. Nie gramy w nim roli reżysera, nie jesteśmy w nim aktorami, nie jesteśmy nawet widzami. Jesteśmy tylko i wyłącznie ofiarami. Nie wiemy, kiedy i gdzie nastąpi kolejny jego akt. Kiedy słyszę, że zabójca we Francji, który swojej ofierze zdążył odciąć głowę, i nabić ją jeszcze na płot, był znany służbom bezpieczeństwa, to muszą mi przechodzić ciarki po plecach.
Francja jest w Europie państwem o najbardziej rozbudowanym systemie kontroli elektronicznej, więc musi pojawić się dramatyczne pytanie, co tak naprawdę przynosi ta powszechna inwigilacja. Trudno wyliczyć nasze wolności, które już poświęciliśmy w walce z terroryzmem, godzimy się na oddawanie odcisków palców, na skanowanie naszych źrenic, żyjemy ze świadomością, że nasze telefony są podsłuchiwane, komputer kontrolowany – a tymczasem islamiści jak nas mordowali, tak mordują. To oni decydują kiedy, gdzie i jak. Płynące stąd zagrożenie jest zagrożeniem dla całej naszej cywilizacji.
Zagrożenie, które być może sobie sami poniekąd zgotowaliśmy. Słychać przecież coraz odważniej głosy, że to Zachód wywołał Arabską Wiosnę i teraz mamy tego skutki, których chyba nie do końca przewidzieliśmy...
Jest zbyt wcześnie, aby móc dociec prawdziwych źródeł arabskiej wiosny, która zapoczątkowała proces całkowitej destabilizacji całego olbrzymiego regionu, ważnego dla nas, bo naturalnie związanego z Europą. Słyszę, że wszystkie loty z Belgii do Tunezji zostały zawieszone. To bardzo znaczący sygnał, w którą stronę zmierza rozwój sytuacji. Tyle że rozpaczliwe zawieszenie lotów nie rozwiązuje żadnego problemu, bowiem chociaż już niebawem nigdzie w tamtym regionie nie będziemy latać, to i tak tysiące zdesperowanych i wyrzuconych z domów ludzi dobijać się będzie do naszych wybrzeży. Wybierają ten kierunek nie tylko dlatego, że bogata Europa jest jak latarnia morska, który wskazuje bezpieczny port. Płyną do nas, bowiem chociaż w większości są analfabetami, czują i wiedzą, że Europa ponosi współodpowiedzialność za ich nędzę i zagrożenie. To oni są pierwszymi ofiarami islamistów, to im obcinają oni głowy, to ich wysadzają w powietrze – więc uciekają. Niech mnie pan nie pyta, skąd się wzięli islamiści, bo odpowiedzi musielibyśmy szukać niekoniecznie w okolicach Kobane.
Państwo Islamskie nie wzięło się z powietrza. Wypełniło w przemyślany sposób lukę, jaka powstała wskutek generalnej destabilizacji regionu.
A więc gdzie musielibyśmy zacząć krążyć?
Niestety, ich ekspansja to w dużej, jeżeli nie w przesadzającej mierze efekt starej/nowej polityki polegającej na wypędzaniu Belzebuba Lucyferem. I jeden i drugi - jak zawsze - w którymś momencie się usamodzielniają i nikt, nawet samo piekło nie ma nad nimi już żadnej kontroli. W gruncie rzeczy islamiści są geopolitycznym zjawiskiem, elementem nowego pozycjonowania się świata w tym niezwykle groźnym, zapalnym miejscu na kuli ziemskiej. Państwo Islamskie nie wzięło się z powietrza. Wypełniło w przemyślany sposób lukę, jaka powstała wskutek generalnej destabilizacji regionu, i będzie sięgało tak daleko, jak daleko sięgać będzie destrukcja władzy na Bliskim Wschodzie. I będzie istniało tak długo, jak długo będzie wspierane przez wszystkich, którym destablizacja w tym regionie jest na rękę. Nie wiadomo, co powstanie po nim, ale jedno jest pewne - jeżeli jego mocodawcy zmienią zdanie, znajdą nowego Belzebuba.
I tak będziemy mieli okresy ciszy przed kolejnymi "burzami" islamskiego ekstremizmu? Powinniśmy zabronić wyjazdu do niektórych krajów na wakacje? Czy to w ogóle jakieś rozwiązanie?
Jest całkowicie obojętne dla dramatyzmu zdarzeń, czy władze jakiegoś europejskiego kraju zabronią nam teraz jeździć na wakacje, czy nie. Strach nie jest produktem ministerialnej decyzji, tylko konsekwencją zdarzeń, nad którymi nie panujemy, a przy tym sami ludzie wiedzą, czy mogą podjąć ryzyko, czy nie. Islamiści są wszędzie. I to jest nasz największy problem.
Właśnie niewinnemu Francuzowi obcięto głowę w centrum kraju. Z pewnością był pierwszym, który wpadł im w ręce, nawet nie wiemy, jak się nazywał, a przecież stał się naszym europejskim męczennikiem. Więc widać, że jeżeli chcą nam zrobić krzywdę, a chcą, wszędzie nas znajdą. Także u nas w domu. Przed chwilą mówiłem o Europie, która jest bezpiecznym portem. Otóż już nim nie jest, a nie jest dlatego, że mamy własnych islamistów-terrorystów, którzy noszą nasze paszporty i są naszymi sąsiadami. Trzeba przyjąć to wreszcie do wiadomości, aby w końcu naprawdę wiedzieć, jak na ten dramat reagować.
Zatem jak należy zareagować? Prognoza, którą wysunął pan w swojej najnowszej książce "Mój sąsiad islamista" nie brzmi zbyt optymistycznie. Kalifat u bram Europy?
Kiedy pisałem tę książkę w tym roku, również po wielu dramatycznych zdarzeniach, o których myśleliśmy, że już dobrnęły do granicy morderczego absurdu, miałem cały czas przeczucie, że muszą ją jak najszybciej napisać, ponieważ jak będę zwlekał, nigdy jej nie skończę. Dopisałem jeszcze Tunis i polskie ofiary zamachu w muzeum Bardo. Ale ostatniej kropki nie postawiłem, ponieważ to nie jest powieść tylko smutna, bolesna relacja ze świata, który jest groźny.
Zatem moja książka nigdy się właściwie nie skończy, ponieważ nasi sąsiedzi islamiści wciąż będą do niej dopisywać nowe krwawe rozdziały. To właściwie jest straszne i pozbawiające nas nadziei. Ale w swojej książce wzywam też do realnego spojrzenia otwartymi oczyma na problem islamu i islamistów, ponieważ tylko wówczas będziemy wiedzieli, gdzie jesteśmy, z kim jesteśmy, dlaczego dzieje się tak jak dzieje i w końcu będziemy mieli odwagę stawić mu czoła. Kalifat, tak jak go rozumieją nasi sąsiedzi islamiści, nie jest państwem opiekuńczym, dobrotliwym stworem, który oferuje bezpieczeństwo. Czym jest, pokazują zdarzenia z Państwa Islamskiego. Nie wolno dopuścić, aby strach przed nim pozbawił nas rozsądku i sparaliżował nasze działania.
Czyli Samuel Huntington miał rację, pisząc o "zderzeniu cywilizacji"...
Gdyby Huntington pojawił się ze swoją tezą dzisiaj, byłby papieżem politologii. Tymczasem widział ostrzej i lepiej w czasach, kiedy znękani konsekwencjami II wojny światowej i skutkami podziału świata na dwa bloki, tęskniliśmy za spolegliwością, przenikaniem, wymianą, zrozumieniem. To jest potrzebne i dzisiaj, ale jak się okazuje – tylko nam. Możemy wiele dyskutować na temat, czym jest zderzenie cywilizacji, ale przede wszystkim musimy postawić sobie pytanie – jakich cywilizacji? Czy oferta ze strony wojującego islamu to jest w ogóle jakakolwiek "cywilizacja"?
Prawdziwiej będzie, jeśli powiemy, że nie ma żadnego zderzenia cywilizacji, jest natomiast drastyczny atak barbarzyńców na naszą cywilizację. I tu oczywiście ulegamy, ponieważ mamy kodeksy i zasady i jesteśmy nimi skrępowani. Tamta strona jest w swoich perwersyjnych działaniach wolna od takiego refleksu. I co musimy jeszcze wiedzieć? To mianowicie, że kiedy w Państwie Islamskim, kilka tysięcy kilometrów od nas, barbarzyńcy topią w klatce muzułmańskich jeńców, topiona jest także cząstka naszej, a nie ich cywilizacji.
W styczniu, po wydarzeniach z "Charlie Hebdo", w programie "Ustalmy Jedno - Świat" gościłem między innymi pana Adama Abd el Aala, przewodniczącego Muzułmańskiego Związku Religijnego w Polsce. Ku zdziwieniu pozostałych dyskutantów stwierdził, że nie ma takiego czegoś jak terroryzm chrześcijański, terroryzm judaistyczny, a zatem nie ma i terroryzmu islamskiego. Są przestępcy z różnych grup społecznych.
Trudno mi podejmować polemikę z panem Adamem Abd el Aal, przewodniczącym Muzułmańskiego Związku Religijnego w Polsce, który mówi, że nie ma terroryzmu islamskiego, ponieważ nie ma terroryzmu chrześcijańskiego. Skoro tak, więc dorzucę tylko, że nie ma i nie było Tunezji, Lyonu, Charlie Hebdo, Brukseli, Kopenhagi i przede wszystkim nie ma Państwa Islamskiego, które w tej sytuacji jest wytworem naszej wyobraźni.
Czy nie ma pan czasem ochoty powiedzieć światu islamskiemu: "Słuchajcie, nie współpracujecie z nami. Zróbcie porządek na własnym podwórku".
W dyskusjach na ten temat często nam się zarzuca, że źle widzimy i źle słyszymy, no i oczywiście, że nie znamy i nie rozumiemy islamu. W takim razie, proszę bardzo, niech sprawę załatwią ci, którzy dobrze widzą i słyszą i znają i rozumieją islam. Dlaczego tego nie robią? Skoro islamiści to tylko mało znacząca grupka, tym bardziej nie powinno być z tym problemu. A jednak jest, i to coraz bardziej drastyczny. No i niestety, jest to nie tylko wrażenie, ale i fakt, w tym boju z nimi jesteśmy sami. Pokojowo nastawieni muzułmanie jakoś nam nie pomagają, ale dlaczego mają to czynić, skoro twierdzą, że nie ma islamskich terrorystów.
Nie uważa pan, że cała zachodnia Europa ma w sobie taką cząstkę autodestrukcji? Sami się podkładamy polityczną poprawnością. Rezygnujemy z pocztówek bożonarodzeniowych, miasta, sklepy i szkoły rezygnują z bożonarodzeniowych choinek, bo muzułmańscy funkcjonariusze dbają o religijną neutralność...
Za uleganie poprawności politycznej srogo już zapłaciliśmy. Traciliśmy kontakt z własnym światem. Widzieliśmy nie ten, który był obok, tylko ten z naszych pięknych marzeń. Marzenia są potrzebne, pod warunkiem, że nie naginamy do nich naszej rzeczywistości – i pierwsza i druga źle na tym wychodzą. Zatem, czas najwyższy naprawdę przejąć się polityczną poprawnością i po prostu być prawdomównym. Na tym właśnie w dzisiejszych niespokojnych czasach powinna polegać nasza polityczna poprawność – z szacunku dla samych siebie i dla ratowania naszej substancji – ograniczmy się tylko do prawdy. Nazywajmy rzeczy po imieniu – przysłużymy się dzięki temu i prawdzie i poprawności. Politykę zostawmy z boku.
Zróbmy więc pierwszy krok – w swojej książce "Mój sąsiad islamista" nie zajmuje się w ogóle krytyką islamu, ponieważ prywatnie islam mnie w ogóle nie interesuje i nie dociekam, na czym polegają niuanse tej wiary, zostawiam to jego wyznawcom. To ich prywatna sprawa. Zajmuję się natomiast zjawiskiem islamu w przestrzeni publicznej i w jaki sposób wpływa on na moje życie i jakość stosunków społecznych. A tu dzieją się niepokojące rzeczy – od zawłaszczania przestrzeni publicznej po dramat terrorystycznych zamachów. Nie zająłbym się w ogóle tematem islamu, gdyby chodziło o islam w Arabii Saudyjskiej, gdzie jest też i jego miejsce, ale islam bardzo się do mnie zbliżył, a jego wojownicy są moimi sąsiadami.
Politykę zostawiamy z boku. Więc co konkretnie mamy zrobić? Demograficzne dane wskazują, że prędzej czy później muzułmanie nas "zaleją". Rozpasana i wygodna Europa przegra tę batalię, jeśli się w porę nie obudzimy....
W miastach jak Bruksela, która w 2030 roku, jak twierdzą belgijscy socjologowie, będzie już miastem w większości muzułmańskim (dziś mieszka w niej ponad 300 tysięcy muzułmanów), tę obecność bardzo się czuje, co sprawia, że miasto staje się krok po kroku obce dla jego starych mieszkańców. Są to procesy, których nie da się zatrzymać – ani dobrym słowem, ani siłą, ani perswazją. Niczym. To są bowiem nasi obywatele, którzy nigdzie już nie pójdą, ponieważ to jest już ich miejsce. Kiedy słyszy się różne projekty regulacji życia w takim mieście, z założeniem, że musimy uwzględnić ich wrażliwość – a lista takich postulatów jest długa - możemy przyjąć, że już nikt w naszym życiu nie zainteresuje się naszą wrażliwością. Więc może chodzić już tylko o takie ułożenie życia, aby nie czyniono nam krzywdy. Czy o to chodziło w Europie?
No a Polska? Jesteśmy bezpieczni? Temat islamizacji Europy nas nie dotyczy? Nie jesteśmy atrakcyjnym państwem? Z czego to wynika? Paradoksalnie może zabrzmieć fakt, że chroni nas brak tolerancji.
Polska jest na tyle bezpieczna, na ile bezpieczna jest i Unia Europejska. Fakt, że nie ma w Polsce muzułmańskich dzielnic, w których lęgną się islamiści, gotowi obcinać nam głowy, nie oznacza, że dramat terroru islamskiego grany jest tylko na zachodnich scenach. Najbardziej deprymującym odkryciem po ostatnich zamachach w Europie zachodniej był fakt, że dokonali ich NASI terroryści. Żaden desant z Iraku czy Afganistanu. Przeciwnie – to byli nasi sąsiedzi. Tu się urodzili, tu chodzili do szkół, mają nasze paszporty. Ale nie mają naszych serc.
Ta dramatyczna prawda dociera obecnie do polityków, do dziennikarzy, do opublikowanej opinii publicznej. Bin Laden pisał sobie listy do Ameryki, w których groził jej zamachami z jakiejś dziury ukrytej daleko w górach. Zamachu w Brukseli na żydowskie muzeum dokonał Francuz, tak go przedstawiano. Czyli obywatel Francji z migracyjnymi, muzułmańskimi korzeniami. Rytualnego mordu na holenderskim reżyserze Theo van Goghu dokonał Holender, tyle że Marokańczyk. Paszport nie zmienia ani charakteru, ani wiary, ani nawyków, ani religijnego przymusu. Do raju też każdy idzie według własnej wiary, a nie na podstawie paszportu.Teraz, kiedy już to wiemy, będziemy wiedzieli jak się bronić. A ponieważ Polska należy do unijnej wspólnoty, też musi zdawać sobie z tego sprawę.
(KT)
Udostępnij
530
Polub Onet Wiadomości
606 tys.
Źródło: Onet
Subskrybuj:
Posty (Atom)