W niedzielne popołudnie, 10 marca 2024r. zrobiłem krótki
spacer z aparatem i kamerką ulicą Wolności naszego Chorzowa. Zwróciłem
szczególną uwagę na zlikwidowane, pozamykane witryny sklepów, salonów
usługowych. Ulica Wolności do niedawno tętniąca, życiem obecnie jest prawie pusta.
Tylko czasem przejdzie parę przechodniów. Ładne, nowe tramwaje jadą ulicą ale
prawie puste. Owszem, dziś niedziela więc mniej ludzi podróżuje. Straszą puste witryny sklepowe, pomieszczenia,
domy do wynajęcia. Zapytałem przechodnia
– czy widzi możliwość zatrzymania likwidacji sklepów, placówek usługowych? Mój
rozmówca powiada: - obniżyć koszty wynajmu. Wszystko bowiem drożeje, klientów z
każdym dniem mniej. Sądzę jednak, że największym problemem jest starzenie
społeczeństwa, wyludnianie się miasta. Jest co raz więcej starszych osób, co
raz mniej młodzieży.
Jan Mieńciuk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz