wtorek, 28 maja 2013

KRONIKI ŚLĄSKIE 12






ZA ŚMIERĆ DLA JUTRA,
ZA TEN LOT SŁONECZNY,
O, POLSKO! ODMÓW:
"ODPOCZYNEK WIECZNY!..."
                (OR - OT)
Sobota 20 kwietnia - w parafii św. Krzysztofa w Tychach wielka uroczystość.
Klub Gazety Polskiej wyłonił Społeczny Komitet Budowy Pomnika, któremu przewodził Wojciech Jabłoński- główny organizator budowy pomnika. W budowie zaangażowali się mieszkańcy wspólnie z dekanatem i Radą Miasta Tychy. Pomnik Pamięci 96 ofiar
w trzecią rocznice tragedii Smoleńska został usytuowany przy tutejszym kościele.  
 Mimo sobotniego popołudnia obszerną świątynie wypełnili mieszkańcy Tychów oraz przybyli licznie gości aby o godz. 15 w Eucharystii intencji Ojczyzny, tragicznie zmarłej pary prezydenckiej oraz parlamentarzystów w katastrofie smoleńskiej.  Eucharystię sprawowało ośmiu kapłanów pod przewodnictwem  ks. prałata  Franciszka Resiaka. We Mszy św. uczestniczyli rodziny ofiar, parlamentarzyści, m/in posłanka na Sejm RP  Izabela Kloc, oraz posłanka Maria Nowak, władze miasta z Prezydentem Miasta Andrzejem Dziuba na czele. Przybył Klub Gazety Polskiej z Gliwic, Ziemi Gliwickiej, Krakowa. Rodzina Radia Maryja, Zarząd Regionu Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności, organizacje pozarządowe. Przed ołtarzem stanęło 15 pocztów sztandarowych w tym Sztandar Katyński. Płomienną homilię do mieszkańców Tychów oraz gości wygłosił ks. dr Jan Kaczmarek ze zgromadzenia ks. misjonarzy św. Wincentego a Paulo w Krakowie.

".... Panie, do kogoż pójdziemy? Przecież myśmy uwierzyli, że Ty jesteś świętym Boga... Przez całą Ojczyznę, matkę naszą- od Bałtyku przez Warszawę, krakowski Wawel, tatrzańskie szczyty trwa modlitwa za tych, którzy zginęli w tragedii smoleńskiej 10 kwietnia 1010 roku. Kolejne miejsce upamiętnienia tej strasznej tragedii są Tychy - miasto śląskiej ziemi... Podobno nic nie może się udać a wy przyszliście tutaj - mówił ks. Jan- aby modlić się,  bo nie zabliźniły się rany, krzywda okrutna. Krzesało, które ma być zarezerwowane aby w  Ojczyźnie naszej była głoszona prawda zostało zawłaszczone przez kłamstwo, jakiś polityczny blichtr. Potrzeba aby tutaj, nad Tychami zabrzmiał ten "złoty róg" , który jest w herbie Tychów. Trzeba aby nas wszystkich wezwał do modlitwy, pracy, do wysiłku dla dobra Ojczyzny. Sięgnijmy do historii- Tychy - maleńka osada rolnicza w pobliżu średniowiecznego handlowego szlaku łączącego Oświęcim z Mikołowem. Pierwsza wzmianka w 1467 roku. Na początku XVII wieku staje się jedną z najzamożniejszych wiosek powiatu pszczyńskiego. Tu uprawiano chmiel, jęczmień, hodowano ryby, rozwijało się rzemiosło i przemysł. Do połowy XIX wieku Tychy były własnością Panów feudalnych państw pszczyńskiego.  W 1870 roku została zbudowana pierwsza linia kolejowa łącząca Tychy z Katowicami.  Potem było pragnienie mieszkańców Tychów aby tu była Polska właśnie. W nocy z 16 na 17 sierpnia 1919 roku rozpoczęło się pierwsze powstanie śląskie zakończone zwycięsko, opanowaniem wioski przez powstańców. Pierwszy plebiscyt był gremialnym opowiedzeniem się Ślązaków za przynależnością do Ojczyzny, do Polski.
W okresie międzywojennym Tychy intensywnie się rozwijają. W tym czasie powstał szpital, remiza strażacka, poczta, szkoła, basen, kręgielnia sieć sklepów, restauracji. 1 stycznia 1934 roku Tychy uzyskały prawa gminy miejskiej. W herbie Tychów jest róg myśliwski- mówi,  że to naród czujny, który umie słuchać i szybko odpowiedzieć na wołanie. Tyska pieczęć pochodzi z XVIII wieku- najważniejszy znak tożsamości miasta. Tyszanie umieją się zwołać w słusznej, świętej sprawie aby być razem.
Dziś, pokrzepieni Słowem Bożym i Ciałem Pana pójdziemy poświęcić pomnik ofiarom smoleńskiej tragedii. Tylko ludziom świętym w kościele poświęca się pomniki. Nie mamy wątpliwości, że idziemy poświęcić to, co stać będzie na straży najświętszej sprawie. Wolność nasza, niepodległość będzie tym pomnikiem mierzona. Droga do niepodległej Polski wiedzie właśnie przez wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej. Konsekwencje tragedii 10 kwietnia 2010 r. na polskiej ziemi są jednym z najbardziej brutalnego ograniczenia  naszej wolności... Polska nie powstanie z kolan. Ojczyzna nasza nie zaleczy ran dopóki nie dowie się dla czego i przez kogo została tak tragicznie doświadczona, została zdradzona. Są momenty, w których nie możemy dopuszczać opcji zerowej, że: " nie ruszajmy tego". Takim momentem jest tamten dzień, który dziś w  Tychach wspominamy.   Tragiczna śmierć elity państwa musi być wyjaśniona. Musimy poznać jej przyczyny. Tego nie można zostawić na inne, lepsze czasy. Niewyjaśnione tragedie narodowe nie zaprocentują dobrem, nie zbudują jedności w Ojczyźnie ale będą nas niszczyć, będą źródłem nieustannych podziałów w naszej Ojczyźnie, wszelkich manipulacji. Mówiący o silnej Polsce w okresie 3 rocznicy katastrofy smoleńskiej, że Ojczyzna zaczeka z ustaleniem tych prawd na później  powinni powiedzieć - komu taki scenariusz  jest na rękę, odpowiada.  Komu najbardziej odpowiada abyśmy o Smoleńsku już nie mówili, nie domagali się prawdy.
Wierzymy, że  powstaniecie z tej smoleńskiej ziemi powstaniecie jak herosi, przyniesiecie Ojczyźnie złote pszeniczne ziarna, które wsiane w tę ziemię, spragnioną prawdy wydadzą owoce. Trzeba jeszcze zadać pytanie: co ta tragedia zmieniła we mnie? Jak zmieniła moje patrzenie na świat? Na śmierć, na życie, moje duchowe zmartwychwstanie? Na służbę rodzinie, Ojczyźnie? Gdyby to nas nic nie zmieniło, to by świadczyło o tym, że te pomniki są niepotrzebne, że umarli na darmo i na nic zużyli swoje siły.   Właśnie my wierzący musimy tak dziś jak i każdy dzień po tej tragedii dawać świadectwo o tym, że w człowieku najważniejsze jest to, co tkwi w jego wnętrzu, czym się dzieli z innymi. Trzeba nam takiej wiary aby móc jak św. Piotr powiedzieć: "Panie do kogoż pójdziemy? Ty masz Słowo życia wiecznego..." Wierzymy, że tamtej pierwszej soboty kwietniowej przed trzema laty ONI przyszli wprost w Twoje Panie ramiona. Modlitwa, skupienie nasze i  trwanie przy ołtarzach zburzy wszelkie mury obojętności, jakie powstały w Ojczyźnie na temat smoleńskiej tragedii. Niech poruszy skały niewiernych serc, niech powstaną ci, którzy usunąwszy ciężka zaporę grzechu dzisiaj powiedzą: " -za Tobą Panie idziemy, bo Ty masz Słowa życia wiecznego".  Życie chrześcijanina to pielgrzymka. My też mamy znaleźć się kiedyś w świętym mieście,  w kościele bożym. Znaki przyszłego zmartwychwstania są bardzo czytelne. To co kiedyś ma się stać z naszym ciałem najpierw niech dokona się w naszych sercach. Na grobie Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i Jego małżonki Marii w kaplicy na Wawelu wypisane słowa: " ciała pomartych  spoczywają ale dusze ich czuwają".
 Przed złożeniem prezydenckiej przysięgi Lech Kaczyński napisał: " Tylko Polska sprawiedliwa, uczciwa i solidarna może się rozwijać. Tylko w takiej Polsce możemy wykorzystać wszystko, co własnym wysiłkiem zdobędziemy, co jest naszym sukcesem
 i niezaprzeczalnym dorobkiem żyjących pokoleń. Skrócona gwałtownie została Twoja kadencja Panie Prezydencie, niedokończona misja jak byś zostawił ją nam wszystkim i tej śląskiej ziemi".
Czuwaj nad nami piękny Prezydencie wszystkich polaków. Mamy Ciebie jako gorliwego katolika i wzór do naśladowania."

Po Mszy św. kapłani, poczty sztandarowe, parlamentarzyści, samorządowcy, władze miasta,  delegacje partii politycznych: Prawa i Sprawiedliwości, Solidarnej Polski, organizacji pozarządowych,  goście przeszli przed pomnik. Odsłonięcia dokonał Andrzej Melak– polski działacz społeczny i samorządowiec w Warszawie, od kwietnia 2010 roku prezes Komitetu Katyńskiego. 
Posłanka Izabela Kloc odczytała list Prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. W liście Prezes przypomniał, że w smoleńskim lesie, tej największej od  II Wojny Światowej tragedii, jaka dotknęła nasz kraj zginęli ludzie stawiający dobro Ojczyzny jako wartość przed wszystkimi innymi. Stawiający pracę jako zaszczytne zadanie. Nie da się zastąpić bliskości i przyjaźni, których dane było doświadczyć. Nie da sie zagłuszyć wspomnień. Byli i pozostaną jedyni w ludzkim i historycznym wymiarze. W krótkim momencie życia byli wśród nas. ... Wielkie zbiorowe wezwanie, przed którym stajemy wciąż od nowa, ta praca do wykonania i marzenia o Polsce jakiej Oni pragnęli to najlepsze co możemy zrobić dla siebie i dla nich.
Jan Mieńciuk


Katowice. W sobotę, w 140. rocznicę urodzin Wojciecha Korfantego, uroczystości rozpoczęły się od zapalenia zniczy na grobowcu wybitnego Ślązaka, na cmentarzu przy ulicy Francuskiej. Pod jego pomnikiem przy Urzędzie Wojewódzkim złożone zostały wiązanki kwiatów. W imieniu mieszkańców Chorzowa wieniec z biało-czerwonych kwiatów składali poseł Maria Nowak, pełnomocnik prezydenta miasta Jerzy Bogacki i zastępca przewodniczącego RM Joachim Otte. Sejmik Województwa Śląskiego podczas uroczystego posiedzenia podjął uchwałę upamiętniającą wielkiego Ślązaka i Polaka. Odsłonięty został jego portret, radni wysłuchali wykładu prof. dr hab. Lecha Krzyżanowskiego z Uniwersytetu Śląskiego "Wojciech Korfanty - wielkość mierzona codziennością."  W południe w Archikatedrze Chrystusa Króla metropolita katowicki abp Wiktor Skworc celebrował mszę świętą w intencji Wojciecha Korfantego. Po mszy odbyła się organizowana przez Związek Górnośląski pierwsza, uroczysta Parada Korfantego z udziałem kompanii honorowych wojska, policji, straży pożarnej oraz orkiestr wojskowych i górniczych. Uczestnicy przemaszerowali od Katedry Chrystusa Króla do pomnika Wojciecha Korfantego na placu Sejmu Śląskiego. We wszystkich uroczystościach wzięła udział poseł Maria Nowak.
/ Marek Ciszak/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz