czwartek, 2 października 2025

NOWA RZEŹBA W KATOWICACH

 



na dworcowej,
byczek z podbrzuszem –
symbol siły odradzania.

Dwie dłonie trzymają
pulsujące źródło,
krew szybciej bije,
chuć się budzi.

Och, gdyby tak
z brązu popłynęło życie –
dzieci rodziły się częściej,
świat młodniał.

Bo Eros osłabł,
Kupidyn znużony,
a potrzeba nowych znaków,
nowych energii.

Niech rzeźba
przemieni nas w źródło,
niech młodość rodzi młodość,
by świat trwał.

2 października 2025
Jan Mieńciuk
Zdjęcie własne.





wtorek, 30 września 2025

Psalm przy komputerze


 


Gdy otwieram komputer

czy można się modlić

w przestrzeni wszechświata

 

serce zwrócone

Który Jest

usłyszy ciche wołanie

 

nie wiem

ale ufam

 

Który Jest ma w dłoni

wszechświat cały

zna myśli

zna drgnienia serc najcichsze

 

Wieczorną Liturgię Godzin

otwieram w komputerze

przy świecy

migotliwym płomyku

 

Psalm Dziękczynny

zaśpiewam

Przedwiecznemu

Który Jest

 

za przyjaciół

za ludzi dnia codziennego

spotykanych

w słońcu i deszczu

za dobroć

i serce

 

że czasem mogę usłyszeć

szczerą prawdę o sobie

jak cierpki napój

co oczyszcza

 

aby w Prawdzie

widzieć świat

i ludzi

drogich memu sercu.
30.09.2025 17:13
Jan Mieńciuk

DAR

 

Piękna i dobra nie
można zmierzyć
wartością wymierną


źrenicy błysk
serca rytm
uśmiech na twarzy

wdzięczność


nie można kupić za
pieniądze
bliźniego dar.
30.09.2025 14:32
Jan Mieńciuk

poniedziałek, 22 września 2025

OSTATNI DZIEŃ LATA

 



Niebo południowe granatowieje
słońce chłodniej świeci
jabłonie dźwigają czerwień owoców


Wiatr cicho trąca tatarakiem
blask słońca na tafli stawu pomarszczony
mówi o mijaniu naszych dni

Tyle było zdarzeń
każdy dzień
w słońcu w deszczu

Podróże w kraje słońca
zachwyt pięknem obrazów
w Galerii MM poezja i muzyka

W Porcie Poetyckim
poeci żagle swoich wierszy
wysoko na maszty wznoszą
|

Wieczorne niebo zachmurzone
wionęło chłodem
zgasły ostatnie blaski lata

Była wiosna było lato
jesień mówi nam
wszystko ma swój czas

Tak nasze życie
za młodością lata dojrzałe
potem czas srebrzy skronie

Wszystko mija i przemija
pozostanie tylko
muzyka i poezja.

Chorzów, poniedziałek, 22 września 2025 18:20
 Jan Mieńciuk
Zdjęcia własne

























niedziela, 21 września 2025

PORANEK POETYCKI W MIEJSKIEJ GALERII SZTUKI MM

 



W sobotę, 20 września, w Miejskiej Galerii Sztuki MM w Chorzowie odbył się poranek poetycki. Tym razem gospodarzami spotkania byli Jolanta Drosdzol oraz Andrzej Sodowski. Wydarzenie uświetniła grą na wiolonczeli Ilona Bloch-Fijoł, nadając całości wyjątkowego nastroju.

Autorzy, prezentując swoją twórczość, opowiedzieli o genezie powstawania wierszy. – Czasem ktoś proponuje: napisz coś wierszem o tym czy o tamtym. Ale to tak nie działa – podkreślała pani Jolanta. – Każdy wiersz zawiera bowiem falę emocji i refleksji nad światem, otoczeniem, naszą codziennością.

Jolanta Drosdzol – absolwentka bibliotekoznawstwa i informacji naukowej Uniwersytetu Śląskiego, nauczyciel dyplomowany i biblioterapeuta, wykładowca na Uniwersytecie Trzeciego Wieku w Chorzowie. Łączy swoje pasje – malarstwo i poezję – z codzienną pracą zarówno z dziećmi, jak i seniorami. Traktuje je jako formę terapii, która koi duszę i pomaga uwolnić nagromadzone emocje.

Andrzej Sodowski – chorzowianin, emerytowany inżynier budownictwa, a zarazem malarz, szczególnie ceniony za obrazy śląskich krajobrazów i kwiatów, którym poświęca niemal cały wolny czas. Był liderem Chorzowskiej Grupy Plastycznej Krajcok’12 od jej założenia aż do 25 stycznia 2023 roku. Autor ponad trzydziestu wystaw indywidualnych i wielu zbiorowych. Zawsze ma przy sobie kartkę i ołówek lub długopis, by zapisać myśl, która nagle przyjdzie mu do głowy. Zdarza się, że notuje je nawet w nocy, przy świetle lampki nocnej – bo, jak mówi, „nocą obrazów się nie maluje, ale wiersze same się rodzą”. Nad zapiskami nie pracuje wiele – zostawia je w formie niemal pierwotnej, z zachowaną świeżością chwili.

Podczas spotkania oboje poeci zaprezentowali swoje utwory, w których pobrzmiewała refleksja nad pięknem jesieni i przemijania. Przypomnieli, że warto cieszyć się tym, co mamy – bo czas, jaki jest nam dany, zawsze jest piękny.

Tekst, zdjęcia, filmy:
Jan Mieńciuk



 




















poniedziałek, 15 września 2025

XV ROCZNICA GOŚCINNEGO POBYTU W KUCOBACH




KOMISJI FOTOGRAFII KRAJOZNAWCZEJ 

Komisja Fotografii Krajoznawczej działająca przy PTTK w Chorzowie została oficjalnie zatwierdzona przez Zarząd Główny w 1985 r., choć faktyczną działalność rozpoczęła
w 1987r.

Od piętnastu lat jej członkowie przyjeżdżają na początku września – w piątek, sobotę i niedzielę – do Ośrodka Harcerskiego w Kucobach, należącego do chorzowskiej chorągwi ZHP. W tym roku KFK obchodzi jubileusz piętnastej rocznicy gościnnego pobytu w tym miejscu. W tym roku był to pierwszy piątek, sobota i niedziela- 5,6 i 7 września 2025r.

Spotkania rozpoczynają się w piątkowy wieczór przy ognisku – wspomnieniami z plenerowych wyjazdów, anegdotami, żartami i pieśniami harcerskimi. Wielu uczestników było kiedyś harcerzami, działającymi w hufcach młodzieżowych, a niektórzy nawet brali udział w budowie obecnego ośrodka wypoczynkowego.

„Według kronik ośrodka, 22 czerwca 1987 r. harcerze z Hufca ZHP Chorzów natrafili tu, na leśnej polanie, na zdewastowaną i nieczynną leśniczówkę ‘Stare Kucoby’ oraz dużą stodołę z dwiema przybudówkami. Już w lipcu i sierpniu tego samego roku – dzięki staraniom hufca – około 500 dzieci i młodzieży z Chorzowa spędziło tu wakacje pod namiotami. Budynki były w opłakanym stanie: bez okien, pieców, prądu, z dziurawym dachem i przegniłymi stropami. Ale dla harcerzy lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych był to impuls do jeszcze większego zaangażowania. Instruktorzy i harcerze wykonywali niemal wszystkie prace własnymi siłami. Komenda Hufca podjęła decyzję o utworzeniu stałej bazy, a opiekę nad miejscem powierzono państwu Ewie i Markowi Niziołkom, którzy zamieszkali tu tymczasowo w skromnych warunkach.”

Dziś od tamtych wydarzeń minęło już 38 lat. Ówcześni młodzi harcerze mają rodziny, dzieci, a niektórzy nawet wnuki, ale wciąż tu wracają. Ośrodek działa przez cały rok i szczególnie latem tętni życiem. Posiada pełne zaplecze gospodarcze, w budynku jest 33 miejsca noclegowe, a piece węglowe zastąpiono centralnym ogrzewaniem. W domkach kempingowych mieści się dodatkowa baza noclegowa. Państwo Niziołkowie są dziś na emeryturze, lecz pan Marek wciąż często odwiedza ośrodek, podkreślając jego urok, czyste powietrze i schludne pomieszczenia. Zachowane piętrowe łóżka dodają miejscu charakteru.

Każdego roku po śniadaniu uczestnicy wyjeżdżają samochodami na fotograficzne plenery do pobliskich miejscowości. W tym roku celem był Wieluń – miasto, na które 1 września 1939 r. spadły pierwsze bomby niemieckich samolotów, rozpoczynając II wojnę światową. Zachowane ruiny kościoła i zamku są przejmującym świadectwem tamtych wydarzeń.

Wybrane zdjęcia, m.in. ruin bombardowanych obiektów, zostaną zaprezentowane na okolicznościowych wystawach KFK.

Po obiedzie odbywa się tradycyjny spacer z aparatami po najbliższej okolicy. Wieczorem znów płonie ognisko, rozbrzmiewają piosenki przy gitarze i do późna toczą się rozmowy. Pogoda sprzyja – nikt nie chce siedzieć w pokojach.

Trzeciego dnia, po śniadaniu, uczestnicy udają się na jeszcze jeden spacer po okolicznych lasach. Choć jesienny las nie jest tak rozśpiewany jak wiosną, zawsze urzeka swoim pięknem i nastrojem.

Tekst:
Jan Mieńciuk
Zdjęcia:
 Czesław Polański
Krzysztof Wieczorek
Film:
Jan Mieńciuk