niedziela, 31 sierpnia 2025

PIELGRZYMI CHORZOWA NA JASNEJ GÓRZE

 




Droga z Chorzowa na Jasną Górę trwa trzy dni. To czas wędrówki, zmęczenia i ciszy serca, w której rodzi się modlitwa. W piątkowy wieczór, po dniach pełnych kroków i pieśni, pielgrzymi 49. Ogólnochorzowskiej Pieszej Pielgrzymki, prowadzeni przez ks. Adriana, stanęli u stóp Jasnogórskich Murów.

Ale pielgrzymka ma wiele twarzy. W sobotni poranek, 30 sierpnia 2025 roku, do Sanktuarium przybyli także ci, którzy niegdyś sami wędrowali, a dziś – ze względu na wiek i zdrowie – podążali inaczej: sercem, modlitwą, w ciszy autokarów i samochodów. Razem z nimi przyjechali kapłani i całe rodziny.

W ostatnią sobotę sierpnia wszyscy stanęli przed Cudownym Obrazem Matki Bożej, Królowej Polski. Padły prośby o błogosławieństwo dla rodzin, dla miasta Chorzowa, dla Ojczyzny. To jedno spojrzenie Matki obejmowało nie tylko nasze miasto, ale i pielgrzymów przybyłych z dalekich stron – z Suwałk, Krosna, Jasła, Przeworska i Rogowa. Z nimi modlił się ks. Bernard, przewodnicząc Eucharystii odprawianej w koncelebrze wielu kapłanów.

Homilia ks. Adriana była przypomnieniem ewangelicznej prawdy: każdy człowiek otrzymuje dar – talent – zgodnie ze swoimi możliwościami. Nie wolno go zakopać. Życie dane jest nam po to, by się nim dzielić, by pomnażać dobro. To słowa, które wybrzmiały jak wezwanie, ale i jak pocieszenie dla wszystkich zebranych przy ołtarzu Matki.

Po Eucharystii pielgrzymi z Chorzowa ruszyli na wały jasnogórskie, by w cieniu murów rozważać tajemnice Drogi Krzyżowej. Każda stacja była jak przystanek we własnym życiu – zatrzymanie, refleksja, prośba o siłę.

Na zakończenie, przed pomnikiem św. Jana Pawła II, wszyscy zgromadzili się na wspólne zdjęcie. Ten obraz – twarze zmęczone i rozświetlone zarazem – stał się świadectwem wspólnej drogi. Bo pielgrzymka to nie tylko przemierzona przestrzeń, ale przede wszystkim przemiana serca.

Tekst i zdjęcia
Jan Mieńciuk





















































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz